Adam o "szponceniu" Jadzi w "HP 10". Takich słów nikt się nie spodziewał! [TYLKO U NAS]

Jagoda i Adam z "Hotelu Paradise 10"
Adam o "szponceniu" Jadzi w "Hotelu Paradise 10". Zaskakujące słowa uczestnika
Jagoda i Adam zostali zwycięzcami 10. edycji "Hotelu Paradise". W rozmowie z nami zwycięzcy odpowiedzieli na kilka pytań. Iga Kugiel jedno z nich zadała Adamowi — dotyczyło one zachowania Jagody w programie, o czym mógł się dowiedzieć dopiero z odcinków. Jak je ocenia?

Decyzją uczestników w finale znaleźli się Adrian z Karoliną i Jagoda z Adamem, a Amanda i Bartek odpadli z show na ostatniej prostej. Podczas ostatniego głosowania większość uczestników opowiedziała się za Jadzią i Adamem, tylko Natalia i Hubert stanęli za Karoliną i Adrianem.

Adam Osiński z "Hotelu Paradise 10" ocenił zachowanie Jagody

Wcześniej to właśnie Karolina i Adrian mieli największe szanse na wygranie show, jednak kiedy w programie zjawił się Bartek, Karolina bardzo chciała z nim stworzyć parę. Swoim zachowaniem sprawiła, że uczestnicy zmienili zdanie na temat jej pary z Adrianem, dlatego postawili na szczerość relacji, wybierając drugą parę.

Jagoda w "Hotelu Paradise" starała się nie wdawać w konflikty, jednak często towarzyszyła w głośnych dyskusjach, które później relacjonowała pozostałym uczestnikom show. Widzom nie do końca podobało się zachowanie Jagody, a teraz Adam został zapytany o to, jak ocenia "szponcenie" Jadzi w programie.

Adam: Ja wiem, że to nie było takie szponcenie, mącenie, jak to jest pokazane też w telewizji w 100%, bo tych rozmów, które Jadzia miała, było naprawdę dużo i nie każda rozmowa wyglądała w taki sposób. A to, że są przedstawione po prostu fragmenty rozmów, nie wyjaśnia całości, z których te argumenty płyną. Mówię tu na przykład o zachowaniu Alicji w niektórych momentach, oczywiście uwielbiam Alicję, ale gdzieś tam jest temat przewijany i wałkowany cały czas, że czemu cała grupa siadła na Alicję? Czemu wszyscy ją teraz chcą zgnębić w jakiś tam sposób? No z czegoś to wynikało, to nie wzięło się z chmury. Jakieś te sytuacje musiały po prostu się wydarzyć w hotelu, dlatego grupa tak reagowała, no a afera tostowa, to też zostałem pokazany w taki sposób, że wybucham nagle, nie wiadomo dlaczego. No już się wytłumaczyłem, tam chodziło właśnie o to, że bardzo mi było żal Amandy w tym wszystkim i dlatego tak się zachowałem. Akurat między mną i Alicją to często dochodziło do takich utarczek słownych, można tak powiedzieć, ale my się od razu godziliśmy. To było takie, że sobie nie mamy nic za złe.

Adam Osiński
Adam Osiński
Źródło: tvn.pl

Jagoda Florczak z "Hotelu Paradise 10" powiedziała o grze

Jagoda: Tak, przytoczę na przykład tę sytuację z Alicją, gdzie spędziła pół dnia w pokoju, płacząc i podeszłam do niej z Hubertem, żeby ją pocieszyć, przytulić, po czym no wszyscy stwierdzili, że jestem zła, najgorsza, bo powiedziałam dziewczynom, że Alicja płacze i jest sama sobie winna, no ale no była, no była, pokręciła i po prostu płakała. No ale to wyszło, że ja jestem zła najgorsza, bo poszłam do niej ją przytulić, ale naprawdę ciężko się na to patrzyło. Pół dnia ludzie chodzili wokół tego pokoju, ona tam płakała i nikt jakoś nie zareagował. To też do końca nie było normalne.

Ja miałam świadomość cały czas, że jestem w programie. Spotkałam się z paroma opiniami po powrocie, że jestem troszkę inna. Czasami jak siebie oglądam, to wiem na przykład, że w normalnym życiu bym tak nie zrobiła. [...]  Jeśli chodzi o moje żarciki, nieżarciki, to wiadomo, że to byłam 100% ja. Ale nie wiem, czy każdy by się do tego przyznał, ale jestem więcej niż pewna, że każdy w mniejszym lub większym stopniu gra
- dodała Jagoda.
Hotel Paradise 10. Jagoda
Hotel Paradise 10. Jagoda