Agata Młynarska uczciła 8. rocznicę śmierci ojca. "Bardzo tęsknię"

Agata Młynarska
Agata Młynarska szczerze o relacji z wnuczkami i byciu babcią. "Nie cierpię nudy w życiu"
Źródło: tvn.pl

Wojciech Młynarski odszedł w 2017 roku. Artysta zostawił po sobie mnóstwo piosenek, które zostaną z nami na zawsze. W 8. rocznicę jego śmierci Agata Młynarska pokazała zdjęcia z tatą i wyraziła ogromną tęsknotę za ojcem mimo upływu lat.

Z artykułu dowiesz się:
  • Kim był Wojciech Młynarski?
  • Kiedy zmarł Wojciech Młynarski?
  • Na co chorował Wojciech Młynarski?
  • Jak Agata Młynarska uczciła pamięć ojca?

8. rocznica śmierci Wojciecha Młynarskiego. Agata Młynarska pokazała zdjęcie z tatą

Wojciech Młynarski zmarł 15 marca 2017 roku w wieku 76 lat. Był wszechstronnie uzdolnionym artystą. Tworzył teksty piosenek i śpiewał. Był tłumaczem, reżyserem i satyrykiem. Z aktorką Adrianną Godlewską doczekał się trójki dzieci: Agaty, Pauliny i Jana.

Agata Młynarska opublikowała na Instagramie zdjęcia z tatą. Uczciła jego pamięć.

To już 8 lat. Nie ma Ciebie, a jesteś. W piosenkach, wspomnieniach, śmiechu, łzach, zwątpieniach, sukcesach, zwykłości dnia. Bardzo tęsknię. Tęsknimy wszyscy.

"Na zawsze w naszych sercach, w literaturze, w co raz to innych interpretacjach wspaniałych artystów! Zawsze wspaniały" - skomentowała aktorka Katarzyna Żak.

Agata Młynarska o chorobie Wojciecha Młynarskiego

Wojciech Młynarski cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową. Jego córka Agata w 2022 roku zdobyła się na poruszające wyznanie w mediach społecznościowych i powróciła do 1972 roku, gdy u jej taty zdiagnozowano epizod choroby afektywnej dwubiegunowej.

"Miałam wtedy 7 lat. Szpitale, leczenie, trudna rzeczywistość polskiego prawa, w którego świetle chory psychicznie musi sam wyrazić zgodę na leczenie… Choroba taty była sinusoidą nastrojów. Od manii do depresji. Niewiele wtedy wiedziano o tym, jak leczyć chorego i chronić rodzinę. Dziś mogę powiedzieć, że jest tylko jedna droga ratunku — LECZENIE i TERAPIA! Tata miał to szczęście, że po latach poszukiwań dobrego specjalisty, trafił na psychiatrę z powołania" - zwierzyła się na Instagramie.

Dziennikarka jako dorosła osoba zrozumiała, że jest DDD, czyli Dorosłym Dzieckiem Dysfunkcyjnym. Poszła więc na terapię.

Trwa z przerwami blisko 20 lat. Szmat życia do przerobienia. Bez niej bym sobie nie poradziła, stała się moim kołem ratunkowym. Moja terapia i leczenie taty pozwoliły nam mimo wszystko utorować drogę do głębokiej, pełnej miłości, zrozumienia i wybaczenia relacji. Tata był moim sprzymierzeńcem i prawdziwym przyjacielem.
podziel się:

Pozostałe wiadomości