RYBY I DZIECI NIE MAJĄ GŁOSU.Pachnie świętami. Rodzice krzątają się po domu, przygotowują świąteczne smakołyki. Dzieci cieszą się z nadchodzących Świąt i z tego, że w wannie pływa całkiem żywe i prawdziwe stworzenie. Szczęście ich nie trwa zbyt długo. W dzień Wigilii nie znajdują już w wannie żywej rybki. Rozczarowane usiłują dowiedzieć się od rodziców, gdzie się podział ich pływający przyjaciel. Jeśli mają trochę szczęścia, usłyszą kłamstwo w stylu „ wybrał wolność i popłynął do morza”. Jeśli jednak rodzice uważają, że zawsze trzeba mówić prawdę dziecko czeka prawdziwa trauma. Na nic się zdają ich protesty i niezgoda na morderczy rytuał. Rodzice, aż do skutku tłumaczą, że taka jest tradycja, a tradycja rzecz święta. W końcu, chcąc nie chcąc, dzieci przyjmują do wiadomości tą smutną i okrutną prawdę.
Źródło: TVN