W programach takich jak „MasterChef” bardzo wiele zależy od jurorów. Jak przebiegał wybór jury w tym przypadku?
Jeśli chodzi o przewodniczącą naszego składu sędziowskiego, Magdę Gessler, to została ona zaproponowana na szefa jury przez Edwarda Miszczaka i Piotra Waltera. W tej chwili jest najbardziej rozpoznawalną w Polsce osobą związaną z gastronomią. Jest szefową wielu restauracji, wielu patronuje i dla każdego Polaka jest największym autorytetem kulinarnym. Natomiast w przypadku pozostałych jurorów, ponieważ w programie mamy ich trzech, został zorganizowany trzyetapowy casting.
Jak wyglądał ten casting?
Zaprosiliśmy do niego najlepszych szefów kuchni z całej Polski. W przesłuchaniach wzięli udział także cudzoziemcy, ale tylko ci, którzy nie mają problemów z porozumiewaniem się w języku polskim. Poza szefami kuchni w castingach brały też udział osoby związane z kulinariami, gastronomią. Było kilku krytyków, znawców kuchni, autorów popularnych blogów kulinarnych, dziennikarzy, było parę osób, które występowały w innych programach telewizyjnych. Pierwszym etapem castingu była rozmowa z naszymi reporterkami. Po obejrzeniu wszystkich nagrań wybraliśmy dwudziestu kilku kandydatów. Wzięli oni udział w kolejnym etapie, który polegał na tym, że tworzyliśmy umowne jury, przed którym gotował statysta. Jurorzy mieli zachowywać się tak, jakby byli w programie, a my zwracaliśmy uwagę na ich reakcje, pytania jakie są zadawane gotującemu, kontakt z uczestnikiem, to, jak oceniają i zachowują się na tym improwizowanym planie. Z tych osób wybraliśmy kilkanaście, które przedstawiliśmy szefom TVN, którzy wskazali dwie, kobietę i mężczyznę.
Co miało największy wpływ na wybór jury? O wyborze zdecydowało kilka elementów. Przede wszystkim to, czy jurorzy do siebie pasują. Musieliśmy mieć pewność, że te osoby występując w trójkę będą się dobrze razem czuły, że ich współpraca będzie dobra dla uczestników. Ważne było też to, by jury było wiarygodne dla widza. Zwyciężyły predyspozycje „telewizyjno-osobowościowe”, czyli umiejętność pracy na planie, kontakt z uczestnikami. Lepszego składu sędziowskiego nie mogłam sobie wyobrazić.
Magda Gessler jest jedną z niewielu osób w Polsce, która bezsprzecznie kojarzona jest przez Polaków z gastronomią. Magdę Gessler się kocha albo nienawidzi, ale nie można obok niej przejść obojętnie! Jest ikoną polskiej kuchni. Zapracowała już sobie na opinię polskiego Gordona Ramsey’a i podejrzewam, że udział w „MasterChef” to określenie umocni.
Anna Starmach to młoda, pełna pasji osoba, która zdobyła już tytuł najlepszego kucharza w konkursie organizowanym przez TVN „Gotuj o wszystko”. Ukończyła Le Cordon Bleu w Paryżu, najlepszą i najsłynniejszą szkołę gotowania na świecie i udowodniła, że potrafi gotować z wyobraźnią. Jest uosobieniem marzenia tysięcy młodych Polaków o tym, żeby robić w życiu to, co się kocha, wbrew wszystkim przeciwnościom.
Natomiast Michel Moran to szef kuchni i zarazem właściciel jednej z najlepszych polskich restauracji. Jego ogromne doświadczenie w pracy z różnymi kucharzami na pewno okaże się bezcenne dla uczestników programu. I choć nie jest znany z telewizji, podejrzewam, że bardzo szybko okaże się wiarygodny dla widzów.
W trójkę tworzą zgrany, chociaż oczywiście spierający się zespół, świetnie im się ze sobą współpracuje, ich uwagi dla uczestników są celne i nawet jeśli komuś wytykają błąd, to ich krytyka jest niezwykle konstruktywna.
Źródło: TVN