Właścicielka "Zapiecka - Anna - spędziła kilka lat we Włoszech, pracując jako kelnerka. Do Polski wróciła zakochana w atmosferze włoskich lokali oraz klimatem jaki panuje nie tylko samych restauracjach, ale również między personelem zatrudnionym w gastronomii. Kiedy tylko nadarzyła się okazja kupiła brzydki, stary budynek przy drodze krajowej Lublin - Warszawa. Dzięki zaciągniętym kredytom przemieniła go w drewnianą, góralską karczmę. W menu pojawiły się sprawdzone polskie potrawy, choć niekoniecznie góralskie. Anna przyznaje, że nie spodziewała się braku gości. Nieliczni klienci, którzy się pojawiają, zawsze chwalą jedzenie, jednak gdy ukończono nową obwodnicę Lublina, sytuacja "Zapiecka" znacznie się pogorszyła. Ruch w karczmie praktycznie zamarł, a wśród pracowników panuje marazm. Chodź zespół "Zapiecka" lubi swoją szefową, to przyznaje, że brakuje jej stanowczości i samozaparcia, dlatego na pomoc wezwano Magdę Gessler. Kuchenne rewolucje - o czym jest program? Magda Gessler, która nie boi się nowych wyzwań i trudnych zadań, wie, co zrobić, by restauracja zaczęła przynosić zyski. Ona – jako autorytet kulinarny i biznesowy – potrafi w kilka dni przeprowadzić rewolucję i dać właścicielom restauracji gotowy patent na sukces. Jednak tylko od nich zależy, czy powodzenie będzie długo- czy krótkoterminowe. Otrzymać znak jakości od Magdy Gessler to absolutny przywilej, na który trzeba zasłużyć ciężką pracą, uczciwością i najlepszymi smakami w Polsce! Właściciele restauracji wiedzą, że jest o co walczyć. Bo koniec końców to ich codzienność, marzenia i lepsza przyszłość. Kuchenne rewolucje - nowy sezonMagda Gessler od kilkunastu sezonów udowadnia, że nie boi się nowych wyzwań. Tej wiosny restauratorka świętować będzie przeprowadzenie 250. rewolucji! Dziewiętnasta edycja ponownie zaskoczy królową polskiej kuchni, która dotrze w każdy zakamarek Polski, ratując gastronomiczne biznesy. Czy i tym razem sprosta nowym wyzwaniom? Już od dziewięciu lat Magda Gessler przemierza kulinarną mapę Polski. W nadchodzącym sezonie zrewolucjonizuje między innymi wyjęty z czasów PRL „Paradiso” pod Legnicą oraz pierogarnię w Tczewie i Nowogardzie. Na ratunek przybędzie też siostrom z Aleksandrowa Łódzkiego, prowadzącym domowy bar, oraz właścicielce drewnianej „Karczmy” pod Lublinem. Przekonamy się także, jakie zmiany dokonają się w wilanowskiej restauracji „Mada”, specjalizującej się w kuchni gruzińskiej. Przeniesiemy się również do niewielkiej Słupi pod Bralinem, tuż przy dawnej trasie Warszawa-Wrocław. Mirek, człowiek bywały w świecie, otworzył tam okazałą „Hacjendę”, jeden z pierwszych w Polsce prawdziwych steak house‘ów. Dobra passa skończyła się wraz z wybudowaniem nowej autostrady. Mężczyzna starał się wprowadzać zmiany w menu, wykorzystując swoje doświadczenie zdobyte za granicą. Serwował bez powodzenia owoce morza, homary, a nawet steki z aligatora, wracając finalnie do kuchni polskiej. Niestety, wysiłek Mirka ciągle nie jest doceniany… Kolejnym wyzwaniem będzie także rybnicka „Dzika róża”. Właściciele, Ewa i Marek, postanowili wynająć remizę straży pożarnej, znajdującą się na peryferiach miasta. Własnymi siłami przeprowadzili remont i otworzyli restaurację na pierwszym piętrze budynku. Szybko okazało się, że wybór miejsca stanowi największy problem „Dzikiej róży”, przez co traktowani są jako integralna cześć straży. Sytuacja stała się na tyle zła, że lokal czynny jest tylko w niedzielę. Jak zwykle, ostatnią deską ratunku okaże się Magda Gessler.