Magda Gessler przyjechała do Bartoszyc sprawdzić, czemu restauracja Gościnna świeci pustkami. W pierwszej kolejności na stół trafiają flaki, później rosół. Ciekawy daniem okazuje się karkówka po cygańsku, która według Magdy jest "jadalna". Bartoszyce to położone niedaleko granicy z obwodem kaliningradzkim dwudziestotysięczne miasto, o długiej i ciekawej historii. Budowle gotyckie stawiali tu Krzyżacy, a neogotyckie Prusacy. I właśnie w takich zabytkowych murach swoją restaurację, o wdzięcznej nazwie Gościnna, prowadzi Ewa. W czternastym wieku, u zarania swojego istnienia, w budynku Gościnnej mieścił się okazały browar. W czasach współczesnych lokal przez wiele lat świecił pustkami, do czasu aż wynajęła go pani Ewa. Początki działalności wyglądały obiecująco, ale przyjście pandemii rozłożyło restauracyjny biznes na łopatki. Od ponad dwóch lat właścicielka do niego dopłaca. W łataniu finansowych dziur pomaga jej pracujący w firmie transportowej mąż. Z kolei młody, dwudziestoczteroletni kucharz Dawid, walczy o pozyskanie klientów, wprowadzając co i rusz nowe dania. Czy znanej restauratorce Magdzie Gessler uda się tchnąć w to miejsce ducha dawnej świetności?