Kasia otwarcie przyznaje, że powiększała sobie usta kwasem hialuronowym. Nie było to nic specjalnego, gdyby nie utrudniało jej mowy. Magda Gessler miała mały problem, żeby ją zrozumieć. Powstała przez to komiczna sytuacja, w której nasza restauratorka "przyznała się" żartobliwie do tego, że nie słyszy najlepiej, zwłaszcza gdy ktoś nie mówi najwyraźniej. :p Zobaczcie zabawny moment rewolucji w Warszawie.