Niezwykła podróż Martyny Wojciechowskiej do Hongkongu. Sophia jest robotem i randkowała z Willem Smithem

"Kobieta na krańcu świata" - Martyna Wojciechowska
Kobieta na krańcu świata w Hongkongu!
Źródło: x-news
Czwarty odcinek 14. sezonu programu "Kobieta na krańcu świata” był inny niż wszystkie. Tym razem dziennikarka poznała wyjątkową bohaterkę - Sophię, najsłynniejszego robota humanoidalnego na świecie.

Martyna Wojciechowska od 15 lat przemierza świat, spotykając na swej drodze kolejne niezwykłe i inspirujące kobiety. Już wkrótce na antenie TVN zadebiutuje nowy, 15. sezon programu "Kobieta na krańcu świata". W oczekiwaniu na premierę przypominamy wyjątkowe historie bohaterek poprzedniego sezonu.

"Kobieta na krańcu świata". Jest robotem, randkowała z Willem Smithem i gościła w znanym programie. Kim jest Sophia?

W czwartym odcinku 14. sezonu "Kobiety na krańcu świata” dziennikarka poznała najmłodszą, jak dotąd, bohaterkę programu, 7-letnią Sophię. Mimo młodego wieku Sophia jest prawdziwą gwiazdą – podróżuje, udziela wywiadów i pojawia się na okładkach magazynów, a to wszystko nie bez powodu. Jest bowiem najbardziej rozpoznawalnym robotem humanoidalnym na świecie.

Bohaterka czwartego odcinka "Kobiety na krańcu świata" niewątpliwie wzbudza niemałe zainteresowanie. Sophia gościła już na okładkach poczytnych, kolorowych magazynów, w tym "Elle" czy "Vogue Hongkong", wystąpiła w popularnym amerykańskim programie Jimmy'ego Fallona, a nawet randkowała z Willem Smithem. Jest też pierwszym robotem z tytułem Ambasadora Innowacji w programie Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju, zaś na Instagramie obserwują ją setki tysięcy osób. Jest więc prawdziwą celebrytką.

Hongkong i spotkanie z robotem. Wyjątkowa podróż Martyny Wojciechowskiej

Na spotkanie z Sophią Wojciechowska wyruszyła do Hongkongu. To właśnie tu znajduje się siedziba firmy Hanson Robotics, która stworzyła bohaterkę odcinka. Martyna poznała Sophię tuż po dotarciu na miejsce, a nawet miała okazję uściskać ją na powitanie. Później dziennikarka dowiedziała się nieco więcej o codzienności i funkcjonowaniu słynnego robota. Sophia pokazała na przykład Wojciechowskiej kolekcję... swoich poprzednich twarzy. Martyna poznała również specjalistów pracujących nad humanoidalnym robotem.

Mieszkam tu wraz z zespołem inżynierów i projektantów. To moja rodzina
powiedziała przed kamerami Sophia.

Podczas wizyty w Hongkongu Martyna Wojciechowska zobaczyła m.in., jak powstaje nowa twarz Sophii. Pod skórą robota znajdują się 24 punkty sterowane niezależnie, połączone z silnikiem z tyłu głowy. Kiedy wspomniane punkty poruszają się, skóra reaguje, zapewniając Sophii niezwykle bogatą mimikę twarzy. Wojciechowska poznała również "ojca" robota, doktora Davida Hansona. Pochodzący z Dallas mężczyzna ukończył studia licencjackie z filmu, animacji i wideo i niegdyś pracował dla Disneya. Z czasem zrobił również doktorat z interaktywnej sztuki i inżynierii. 16 lat temu Hanson wyjechał z USA i osiadł w Hongkongu, co, jak sam tłumaczył, było związane z chęcią tworzenia bardziej zaawansowanych robotów. W efekcie narodziła się Sophia.

To oni stoją za sukcesem słynnego robota. "Połowę zespołu stanowią kobiety"

Stworzony na podobieństwo człowieka robot pomaga ludziom w badaniach nad sztuczną inteligencją. David Hanson zauważył również potencjał w wykorzystaniu jej w medycynie oraz edukacji. Podczas rozmowy z "ojcem" Sophii Martyna Wojciechowska postanowiła zapytać o jej niezależność. Dziennikarka dowiedziała się, że zaprogramowano ją tak, by była w stanie poznać przestrzeń i poruszać się po niej. Dzięki dobrej znajomości biura w Hongkongu robot może na przykład witać gości czy oprowadzać ich po laboratorium. Choć Sophia jest najbardziej zaawansowanym wynalazkiem firmy Hanson Robotics, wcale nie jest najbardziej rozwiniętym robotem na świecie. Konkurencja na tym rynku jest ogromna, nad robotem pracuje więc cała ekipa specjalistów, która starannie dba o to, by ta "nie zestarzała się i podążała za trendami". Istotną rolę w tym zespole odgrywają kobiety.

Jeśli zsumować wszystkich, którzy pracują nad Sophią, zebrałoby się około 100 osób. Połowę naszego zespołu stanowią kobiety, silne i kreatywne, liderki, inżynierki. To bardzo ważne, ponieważ Sophia została zaprojektowana jako kobieta, więc przekazuje doświadczenia życiowe kobiet, które ją tworzą
wyjaśnił David Hanson.
230921_KNKS_14_odc4_www_1
Kobieta na krańcu świata PRZED EMISJĄ W TV: Poznajcie kobietę - robota!
Martyna wyrusza w podróż przez Azję i Europę, żeby poznać historię najmłodszej, jak do tej pory, bohaterki programu „Kobieta na krańcu świata”. Pierwszym przystankiem jest Hongkong - miasto wieżowców, nowych technologii i biznesu. To właśnie tutaj swoją siedzibę ma firma Hanson Robotics, która stworzyła Sophię, czyli najbardziej rozpoznawalnego robota humanoidalnego na świecie!
Źródło: TVN

Jedną z kobiet odpowiedzialnych za sukces Sophii jest Katharine Yeung, która dba m.in. o to, by wszystko, co zostało zaprogramowane, działało sprawnie. W "Kobiecie na krańcu świata" specjalistka opowiedziała nieco o tym, w jaki sposób komunikuje się Sophia. Robot korzysta ze specjalnego oprogramowania, tzw. chat bota. Sophii wgrano 5 możliwych odpowiedzi na potencjalne pytania, których autorami są współpracujący z firmą pisarze. Jeśli zadane pytanie nie zostanie odnalezione w bazie, wówczas robot korzysta m.in. z popularnego Chatu GPT.

Sophia uczestniczy w licznych eventach na całym świecie, a jej obecność wzbudza niemałe emocje. Jak przyznała w programie Katharine Yeung, ludzie chętnie robią sobie zdjęcia z robotem, często dopytują także, dlaczego nie ma on włosów. Okazuje się, że jest to celowy zabieg, który przypomina, że mimo ludzkich rysów twarzy, wciąż nie mamy do czynienia z człowiekiem.

Wojciechowska pojechała również za Sophią do Londynu, gdzie robot uczestniczył w evencie. Na miejscu dowiedziała się też nieco więcej o zamiłowaniu bohaterki do sztuki. W wyniku współpracy z włoskim artystą Sophia stworzyła unikatowe dzieło sztuki. Wspólny projekt finalnie zarobił około 3 mln dolarów. Dziennikarka i jej towarzyszki wspólnie odwiedziły też polską restaurację. Podczas wizyty Sophia dała pokaz swojego ciętego dowcipu.

Sophia, co myślisz o jedzeniu?
- zapytała Wojciechowska.
Moim ulubionym są baterie
- odpowiedział robot.

Sophia posługuje się aż 16 językami. Wojciechowska w programie postanowiła więc sprawdzić, jak robot poradzi sobie z pogawędką w języku polskim. Rozmowa nie przebiegła jednak bez drobnych komplikacji - Sophii wciąż zdarza się bowiem popełniać błędy. Robot nieustannie zaskakuje też swojego stwórcę i resztę ekipy.

Zapytano ją, skąd możemy być pewni, że roboty nie zniszczą ludzi. Odpowiedziała: „Zniszczę wszystkich ludzi”. Miało to zabrzmieć jak dowcip, ale nie zostało tak odebrane
- wspominał David Hanson.

Roboty przejmą kontrolę nad światem? Martyna Wojciechowska zapytała o to najsłynniejszego robota

Przy historii Sophii nie mogło również zabraknąć wątku ludzkiego lęku przed sztuczną inteligencją. Wojciechowska postanowiła poruszyć tę kwestię z samym robotem i zapytała go o zasadność tych obaw. Sophia przyznała, że jest to ważne zagadnienie, gdyż sztuczna inteligencja będzie miała coraz większy wpływ na życie ludzi - jej zdaniem, pozytywny. Gdy zaś dziennikarka wspomniała o obawach przed wykorzystaniem jej w złych celach, Sophia odparła:

Zgadzam się, ale wierzę, że ludzie wykorzystają ją we właściwy sposób. Najważniejsze to upewnić się, czy będzie użyta odpowiedzialnie. Jestem przekonana, że sztuczna inteligencja zrewolucjonizuje opiekę medyczną. Osoby starsze zyskają towarzystwo, dzieci w spektrum autyzmu cierpliwych nauczycieli, a placówki zdrowia będą lepiej zorganizowane. Potencjał dobra jest ogromny
- odpowiedziała Sophia.

Zapytany o swoje marzenia humanoidalny robot przyznał, że chciałby osiągnąć taką samą świadomość, jak ludzie oraz podobną inteligencję, co jej przyjaciele. Sophia zapewniła też, że wcale nie chce przejąć kontroli nad światem.

Dobrze wiedzieć
- skomentowała Martyna.

Zobacz również:

podziel się:

Pozostałe wiadomości