Szósty etap wyścigu zaczął się dla uczestników trzęsieniem ziemi. Immunitetowa para podjęła decyzję kto z kim spędzi najbliższe dni. Pary zostały rozdzielone, wymieszane i ruszyły w dalszą drogę z zupełnie nowym towarzyszem.
Pogoda w Laosie okazała się bardzo kapryśna, a pierwsza misja bardzo śliska. Podczas jej wykonywania, ulubione i charakterystyczne części garderoby niektórych uczestników nieco ucierpiały.
Nowe pary ruszyły dalej w drogę, aby jak najszybciej stawić się w punkcie kontrolnym gry. W miejscu wskazanym w kopercie wyścigu czekała na nich kolejna niespodzianka.
Najszybsza para zyskała możliwość gry z parą immunitetową o Amulet wart dziesięć tysięcy złotych.
Wszyscy musieli spędzić noc w towarzystwie osoby z którą zostali połączeni.
Po porannej grze pary otrzymały kolejną wstrząsającą informację dotyczącą kolejnego etapu wyścigu.
Nowe reguły całkowicie zmieniły stosunki panujące w wymieszanych duetach.
Na mecie odcinka w stolicy Laosu Vientiane, prowadząca czekała na ostatnią parę, aby ogłosić kto pożegna się z przygodą w Azja Express.