Ameryka Express: Najlepsze momenty 3. odcinka
Już na początku programy zobaczyliśmy, że Filip Sikora, syn Grażyny Wolszczak, wyjątkowo polubił modelki. Dżentelmeńsko nosi im plecaki i miał nawet nadzieję na wspólny nocleg!
Ameryka Express: Filip jest oczarowany modelkami. Dźwiga nawet ich plecaki!
Kolejny dzień rozpoczął się od misji w najbardziej spektakularnym miejscu jakie można sobie wyobrazić. Czynny wulkan Pacaya wznoszący się powyżej 2500 metrów nad poziomem morza, stanowił scenerię do bardzo prostej czynności.
Ameryka Express: Najbardziej wyczerpujące zadanie w historii programu?
Każdy przyzna, że gotowanie jajek na twardo to sprawa banalna. Jednak gotowanie ich bezpośrednio na skałach wulkanicznych, pod którymi buzuje lawa nie zdarza się codziennie. Uczestnicy poradzili sobie z tym wyzwaniem korzystając z wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie oraz rozmaitych przyrządów, które wyciągali ze swoich plecaków. Z jajami ugotowanymi prawdopodobnie na twardo, pary ruszyły w dalszą drogę do stolicy Gwatemali – Gwatemala City.
Ameryka Express: Gotowanie jajek na wulkanie, czyli wreszcie jakieś normalne zadanie
Kolejna gra o Amulet składała się z kilku etapów, a tematem przewodnim były buty. Końskie i ludzkie. Na czym polegała ta konkurencja?
Ameryka Express: Kto zasłuży na amulet, wygrzebując stare buty?
To był pierwszy wygrany amulet przez Gosię i Ernesta. Para bardzo się cieszyła z tego sukcesu!
Ameryka Express: Gosia i Ernest z pierwszym amuletem!
Po grze wszyscy ruszyli w kierunku mety. Jazda, choć na krótkim odcinku 3 kilometrów, wcale nie była prosta - bo prowadziła przez zakorkowane miasto!
Ameryka Express: Najkrótsza i… najbardziej zakorkowana droga do mety
Przed wpisaniem się do książki prowadzącej, przy pomocy prostej gry w kulki, każdy duet musiał wybrać swoją ulubioną parę.
Ameryka Express: Nowe pary w kolejnym odcinku!
Na samym końcu okazało się, że w trzecim odcinku Immunitet zdobędzie para, która przyniosła ze sobą najwięcej ugotowanych na twardo jajek. Daria, jak na znakomitą kucharkę przystało, podeszła do sprawdzianu bardzo sumiennie i z rozmachem. Nie wszyscy poradzili sobie z misją, ale zwycięzcy: Gosia i Ernest nie posiadali się ze szczęścia i z radością udali się na zasłużony odpoczynek.
Ameryka Express: Gosia i Ernest z immunitetem dzięki jajkom!