Odcinek siódmy rozpoczął się zaskakującym powrotem do gry nowej pary - Marty Wierzbickiej i Staszka Karpiela-Bułecki! Czy gwiazdy w nowym duecie poradzą sobie lepiej niż z zaproszonymi przez siebie przyjaciółmi?
Pierwsza misja zaskoczyła uczestników już w drodze. Musieli natychmiast założyć tradycyjne hinduskie stroje, kobiety sari, mężczyźni dhoti i podróżować tak dalej do punktu kontrolnego gry. Ku zaskoczeniu Łukasza, Joanna natychmiast zaczęła zdejmować z siebie ubrania :)
Joanna Przetakiewicz rozbiera się w samochodzie: "Niech mdleją"
Przed kolejnym startem jedna z par otrzymała drobne utrudnienie. Na metę odcinka musieli dotrzeć w tradycyjnych drewnianych klapkach. W związku z tym, że Zuza i Julka wygrały grę o amulet, musiały "obdarować" jedną z par niewygodnym "obuwiem". W roli dżentelmenów wystąpili - Antonii Pawlicki i Paweł Ławrynowicz, którzy bez wahania wzięli na sobie klapki.
Następnego dnia, pary musiały nauczyć się w legendarnej klątwy w języku hindi, w określonym dialekcie. Para, która dotarła na metę i jako pierwsza, poprawnie wyrecytowała tekst, otrzymywała immunitet. Jak się okazało koniec wyścigu miał zaskakujący obrót.
Dorota i Kasia były pierwsze na mecie! Dlaczego nie zdobyły immunitetu?
Zobacz kanał wideo z najciekawszymi fragmentami programu.
Zobacz także, galerię zdjęć z siódmego odcinka "Azja Express".