W poprzednim odcinku uczestnicy wskazywali swoje ulubione pary. Zgodnie z powiedzeniem "uważaj o co prosisz", teraz zostali w ten sposób zmiksowani. Cały program będą ścigać się w nowych parach, przy czym w interesie jednej osoby z duetu jest być jak najszybszym,zaś w interesie drugiej jak najwolniejszym. Czy uda im się to pogodzić?
Przed startem programu uczestnicy zgodnie powiedzieli, że to czego najbardziej boją się to jedzenie "miejscowych przysmaków". I właśnie ten odcinek zacznie się od takiego wyzwania! Jądra, surowy móżdżek cielęcy i smażona skóra dla niektórych będzie to prawdziwy koszmar…
Podróż rozpocznie się ze stolicy Gwatemali do Coban. Pierwsza misja będzie dotyczyć transportu. Najszybsza para na miejscu zadania zadecyduje kto, w jakim towarzystwie i którym autobusem będzie podróżował. Najtrudniejsze może okazać się zebranie 10 miejscowych podróżnych.
W tym odcinku gra o amulet wart 10 000 złotych odbędzie się na malowniczej plantacji aloesu. Dwie pary dowiedzą się, jak wyciska się sok z tej rośliny. Po walce o amulet do gry wejdzie czerwona flaga. Nie jest tak straszna jak czarna, ale skutecznie potrafi zmienić przebieg wyścigu: powoduje zamrożenie na 10 minut pary, która ją dostanie.
Wieczór szykuje się ciekawie, zważywszy na to, że nowe pary są w większości damsko-męskie.
Po nocy pełnej przygód, wyścig rozpocznie się do Coban. Misja odbędzie się na plantacji kawy, a na ostatniej prostej uczestnicy przekonają się jak trudno biec z zapaloną świecą. Na mecie odpadnie para, której kapitan przybył ostatni, oczywiście jeżeli czarna koperta nie zmieni losu gry lub Daria nie wymyśli czegoś specjalnego!