Jakub Piątek zagląda za kulisy Konkursu Chopinowskiego. "Pianoforte" w Sundance!

Pianoforte, reż. Jakub Piątek
Pianoforte, reż. Jakub Piątek
Źródło: Sundance
"Pianoforte" film wyreżyserowany przez Jakuba Piątka znalazł się w konkursowej sekcji World Cinema Documentary Competition. na festiwalu w Sundance. To już drugi, po debiutanckim „Prime Time”, film Piątka, który został zakwalifikowany na festiwal. Przeczytajcie recenzję produkcji.

Jakub Piątek powraca na Sundance Film Festival z filmem “Pianoforte”. Po świetnie przyjętym “Prime Time” polski reżyser porzuca fikcję na rzecz dokumentalnego obrazu, portretującego kulisy Konkursu Chopinowskiego. Pokazuje, że również w muzyce pojawia się sportowa rywalizacja, a młodzi ludzie stawiają całą swoją przyszłość na szali, nerwowo walcząc o wygraną.

Do ubiegłorocznego Konkursu Chopinowskiego zakwalifikowało się 87 uczestników. Kuba Piątek wybiera kilkoro z nich, by przyjrzeć się ich zmaganiom, emocjonalnym przygotowaniom. Nie interesuje go blichtr Filharmonii Narodowej. Występy bohaterów to tylko krótkie ujęcia, stanowiące finał ich ciężkiej wędrówki na warszawską scenę. “Pianoforte” wchodzi za kulisy, pokazuje brudy i walkę ze stresem, własnymi słabościami i oczekiwaniami. W konkursie biorą udział młodzi ludzie, dla których zwycięstwo może być początkiem świetlanej kariery. Ich przyszłość zależy od decyzji jury. Stawka jest wysoka, biorąc pod uwagę fakt, że ich dotychczasowe życie w całości było podporządkowane grze na fortepianie. Wytrenowani od dziecka z utęsknieniem czekali na ten moment. Piątka interesuje ich droga przez kolejne etapy, ale przede wszystkim dostrzega w nich młodych ludzi pełnych ambicji, którzy zupełnie inaczej radzą sobie ze stresem.

Twórca “Prime Time” towarzyszy swoim bohaterom nie tylko w trakcie konkursu, ale także przed. Z kamerą wyrusza, m.in. do Chin, Rosji, Włoch czy Francji. Przygląda się codzienności i rodzinnym relacjom. Dzięki nadaniu szerszego kontekstu, spoglądamy na przekrój osobowości i psychologicznych portretów. “Pianoforte” przywodzi na myśl “Over the Limit” Marty Prus. Trening fizyczny zastępuje nieustanne ćwiczenie sonat i koncertów, ale wciąż odczuwa się unoszącą się w powietrzu presję i pragnienie doskonałości. Nauczyciele, choć są wspierający, w ostrych słowach napędzają swoich uczniów do działania. 

“Pianoforte” zagląda tam, gdzie skupienie i powaga chopinowskiej rywalizacji znikają. Jego film staje się niezwykle barwnych przez dobór bohaterów. Każdy z nich ma inne podejście do konkursu, jest w innym wieku i wchodzi do Filharmonii Narodowej z nieco innym nastawieniem. Piątek pokazuje to, jak razem spędzają czas, dzielą się obawami i śnią o wygranej. To ciekawa przygoda, poruszające spotkanie z drugim człowiekiem i piękne chopinowskie dźwięki. Piątek wie, jak budować napięcie i pokazywać emocje. Obok tego filmu nie można przejść obojętnie, szczególnie kiedy już po kilku minutach czuje się więź z bohaterami i z całej siły trzyma kciuki za ich powodzenie. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości