Skruszony Kubuś zanosi Smolnemu śniadanie do pokoju i przeprasza za swój postępek. Jest bardzo zaskoczony reakcją Krzysztofa, który – zamiast puścić wszystko w niepamięć – oznajmia chłopakowi, że jeśli będzie się ciągle stawiał, wyląduje w końcu w internacie. Tam przekona się, co znaczy rygor i dyscyplina! Kuba nie wytrzymuje...