W odcinku 3124

W odcinku 3124

Tosia i Franek, podczas swojej podróży, wynajmują gdzieś na prowincji pokój u bardzo wścibskiej gospodyni. Jakiś czas później podczas spaceru Tośka martwi się, że prędzej czy później skończy w szkole u sióstr. Franek uważa, że jej ojciec zmięknie, gdy pomartwi się o nią trochę. Kiedy wracają do kwatery okazuje się, że z ich pokoju zniknęła koperta z pieniędzmi Franka i telefon Tosi. Gdy gospodyni zaczyna ich straszyć, że zadzwoni na policję, młodzi szybko zabierają swoje rzeczy i ruszają w dalszą podróż. Jakiś czas później Tosia, zmęczona pieszą wędrówką, zaczyna narzekać na wszystko i obarcza winą Franka. Chłopak pociesza ją, że ma jeszcze kartę i że coś wymyślą. Tymczasem Kornacki pojawia się u Bergów i oznajmi im, że jego córka uciekła z domu. Kiedy dowiaduje się, że Franek też wyjechał, nabiera przekonania, że młodzi są razem. Chce to zgłosić na policję, ale Bogdan prosi go, żeby się wstrzymał. Dzwoni, do syna, który odrzuca połączenie, ale wysyła do ojca SMS-a, w którym obiecuje, że odezwie się do niego…

Bruno dowiaduje się od Melody, że agentka nie zgodziła się na jej występ podczas charytatywnego koncertu na rzecz Piotrusia. Ta wiadomość komplikuje plany Jarka, który szybko kalkuluje, że bez występu Melody uzbierają marne grosze. Berg jednak nie poddaje się i postanawia zbierać pieniądze na wszystkie możliwe sposoby. Jakiś czas później pojawia się w szpitalu i robi co może, aby podnieść na duchu chorego Piotrusia. Niestety chłopiec nawet go nie rozpoznaje. Berg widząc go w takim stanie nie może powstrzymać łez. Wyznaje mamie chłopca, że chciałby umieć wyczarować 50 tysięcy potrzebne na leczenie Piotrusia. Tymczasem Eliza opowiada ojcu o wymarzonym mieszkaniu, które właśnie znalazła i na które potrzebuje pożyczyć 50 tysięcy. Cielecki chce jej dać te pieniądze, ale dziewczyna kategorycznie nie zgadza się na to. Kiedy ojciec nie ustępuje, przy okazji obrażając Jarka, Eliza unosi się honorem i ucina rozmowę. Jakiś czas później Cielecki przeprasza córkę za swoje słowa i zapewnia, że szanuje jej narzeczonego. Ma też dla niej obiecaną kwotę. Kiedy Jarek wraca ze szpitala, szczęśliwa Eliza dumnie pokazuje mu kopertę z pieniędzmi. Berg, nie chcąc ranić ukochanej, zapewnia, że bardzo się cieszy…

Lekarz oznajmia Cieślikom, że stan ich syna jest już stabilny. Niestety istnieje ryzyko niedowładu w prawej ręce. Póki co, ze względu na podawane silne leki przeciwbólowe, Kajetan musi jeszcze pozostać w szpitalu. Cieślikowie są bardzo zmartwieni tą informacją. Jednak robią, co mogą by nie zdradzić się przed Kajtkiem. Jakiś czas później Cieślik spotyka się z Krupskim i namawia go, żeby zawalczyli o zmianę ustawy o polowaniach. Jednak Krupski nie pali się do tego. Jego zdaniem Damian niepotrzebnie rozpowiada niesprawdzone informacje, przez co może mieć duże problemy. Radzi mu, żeby nie szedł z myśliwymi na wojnę, tylko - dla swojego dobra i spokoju - zapomniał o sprawie. Po wyjściu Krupskiego Żaneta prosi Damiana, żeby nie poddawał się i pokazuje ile osób na portalach społecznościowych wspiera jego działania. Powstał już cały fanklub dzielnego senatora, który odważył się pójść na wojnę z myśliwymi. Jakiś czas później członkowie koła łowieckiego zwołują konferencję przed biurem Cieślika. Ich przedstawiciel oznajmia dziennikarzom, że myśliwi bardzo współczują senatorowi, ale nie ponoszą odpowiedzialności za niefrasobliwość rodziców, którzy nie zauważyli znaków z informacją o polowaniu. Przypomina też, że myśliwi są potrzebni, bo mają ważną misję w ekosystemie. Tymczasem w szpitalu Cieślik wraz z żoną siedzą przy łóżku cierpiącego synka. Zatroskani zapewniają Kajtka o swojej miłości i oddaniu. Cieślik, powstrzymując łzy, obiecuje mu, że już niedługo razem wybiorą się na spacer z ich ukochanym Pajdkiem...

Wszystkie odcinki serialu Na Wspólnej obejrzycie w player.pl!

podziel się:

Pozostałe wiadomości