Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL
Norbert nie może sobie wybaczyć, że zamiast pomóc Klarze doprowadził do tego, że dziewczyna i jej rodzeństwo wylądowali w pogotowiu opiekuńczym. Postanawia dowiedzieć się, czy Świątek może zostać pozbawiony praw rodzicielskich.Klara obwinia Norberta, że przez niego została rozdzielona z młodszym rodzeństwem. Tłumaczy, że dotychczas jakoś dawała sobie ze wszystkim radę i była pewna, że przy niej dzieciakom nic nie grozi ze strony ojca. Owczarek uświadamia jej, że prędzej czy później i one padłyby ofiarą jego przemocy. Mimo to dziewczyna żałuje, że poprosiła go o pomoc. Norbert przychodzi do ojca Klary. Mężczyzna jak zwykle pije. Pokazuje Owczarkowi pismo z sądu rodzinnego i wściekły wyrzuca mu, że to przez niego odbiorą mu dzieci. Jest bardzo agresywny, lecz Norbert potrafi sobie z nim poradzić. Uświadamia Świątkowi, że ma jeszcze szansę zachować prawa rodzicielskie, pod warunkiem, że przestanie pić i weźmie się do pracy. Na odchodnym zostawia mu swój adres i mówi, że może mu pomóc w znalezieniu odwyku. Po południu Świątek zjawia się u Norberta. Oznajmia, że jest trzeźwy i dodaje, że zrobi co trzeba, byle tylko dzieci wróciły do niego. Klara nie wierzy, kiedy Norbert mówi jej, że jej ojciec chce się leczyć i był już nawet w ośrodku zapisać się na terapię. Owczarek tłumaczy Klarze, że ojciec naprawdę nie chce stracić jej ani pozostałych swoich dzieci i tym razem będzie walczył. Uświadamia dziewczynie, że są ludzie, którym naprawdę na niej zależy. Dziewczyna jest bardzo poruszona słowami nauczyciela… Tymon pokazuje Kindze możliwości nowego komputera. Przyjaciele są tak zaabsorbowani, że nie zwracają wcale uwagi na Michała, który stara się być pomocny. Tymczasem Roma zjawia się u Różalskiego. Nie zrażona chłodnym przyjęciem oznajmia, że projekt kampanii, który przedstawiła mu Brzozowska został stworzony w agencji Domagały, a Kinga go sobie bezprawnie przywłaszczyła. Różalski natychmiast umawia się z Brzozowską. Jakież jest jej zdumienie, gdy mężczyzna opowiada jej o wizycie Romy i jej oskarżeniach. Zapewnia, że projekt kampanii zrobiła po odejściu z agencji wraz ze swoim przyjacielem. Nie może wprost uwierzyć, kiedy dowiaduje się, że Lenarska udowodniła jej oszustwo cytując dokładnie te same hasła, które pojawiły się w jej projekcie kampanii. Przypomina sobie, jak podczas wizyty u niej Roma przyglądała się rozrzuconym na stole materiałom do projektu i wtedy poznała hasła, które mu podała jako dowód. Różalski mimo wyjaśnień Kingi, boi się jednak ryzykować. Oznajmia, że na jakiś czas muszą zawiesić swoją współpracę. Brzozowska nie może uwierzyć, że Różalski dał się zastraszyć zwykłej intrygantce. Kinga przychodzi do agencji Domagały i przy całym zespole domaga się od Romy, żeby odwołała swoje oskarżenia. Niestety, zastraszeni przez Lenarską pracownicy, potwierdzają jej wersję. Brzozowska jest podłamana, że cała praca jej i Tymona poszła na marne. Obiecuje przyjacielowi, że mimo to mu zapłaci. On nie chce nawet o tym słyszeć. Uświadamia Kindze, że mają wszystko, czego potrzeba, żeby prowadzić agencję, a zleceniodawców na rynku nie brakuje. Brzozowska ma już jednak dość ciągłej walki. Wieczorem Kinga dostaje telefon od Romy. Lenarska jest gotowa odkupić jej udziały w agencji i oddać je komuś, kto naprawdę na nie zasługuje. Rozmowie przysłuchuje się Bartek, lecz nie mówi ani słowa. Brzozowska nie przebierając w słowach daje jej do zrozumienia, co myśli o tej propozycji. Roma słodkim głosikiem prosi ją, żeby nie zwlekała z decyzją, bo jutro jej propozycja może być nieaktualna…
Honorata leczy rany i zadrapania po wczorajszej tułaczce po lesie. Roman próbuje udobruchać żonę. Tłumaczy, że miał zamiar urządzić jej wyjątkowe urodziny, żeby zobaczyła, że jest mężczyzną z fantazją. Honorata uświadamia mężowi, że zawsze myśli tylko o sobie, nie myśląc o innych… Hoffer nie może przeboleć, że niespodzianka dla żony skończyła się taką katastrofą. W rozmowie z bratem zarzuca mu, że to wszystko jego wina. Tymczasem Honorata skarży się Alicji, że Roman im bardziej się stara, tym głupsze ma pomysły. Alicja wyznaje, że i jej trochę już zbrzydły fantazje Antoniego. Kobiety stwierdzają zgodnie, że to jakaś rodzinna przypadłość obu braci. Honorata dochodzi do wniosku, że są po prostu za dobre dla swoich mężczyzn. Po powrocie do domu Roman zastaje żonę wystrojoną i gotową do wyjścia. Kobieta oznajmia, że idzie z Alicją na miasto, żeby w końcu w przyjemny sposób uczcić swoje urodziny. Zapowiada, żeby nie czekał na nią, bo może wrócić późno. Kilka godzin później Alicja wpada do mieszkania Hofferów i roztrzęsiona mówi Romanowi, że Honoracie coś się stało. Wyjaśnia, że jest w barze u Ziębów. Roman, owinięty tylko ręcznikiem, który zdążył chwycić wychodząc z wanny, biegnie co sił do lokalu. Na miejscu wita go Honorata i przyjaciele świętujący jej urodziny. W kulminacyjnym momencie odśpiewywania piosenki na jej cześć, Romanowi spada z bioder ręcznik. Muszko natychmiast robi mu fotkę...