Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL
Norbert gorączkowo sprawdza prognozę pogody przed zawodami. Martwi się, że będzie padało i Klara, niewytrenowana na mokrej nawierzchni, nie pobiegnie tak dobrze. Tłumaczy przyjaciołom, że nie chciałby, żeby dziewczyna się zniechęciła. Bruno szczerze zapewnia przyjaciela, że z takim trenerem Klara da radę nawet w najtrudniejszych warunkach. Proponuje, żeby wieczorem opili jego sukces. Sandra oznajmia, że dzisiaj śpiewa w klubie. Nie chce jednak, żeby przyjaciele przychodzili na jej pierwszy występ. Przed zawodami Klarę dopada stres. Inspiracją do przełamania własnej słabości i lęku staje się dla niej Ania z Zielonego Wzgórza, która nigdy nie panikowała i zawsze wiedziała, co należy robić. Dzięki swojej determinacji, talentowi i wsparciu nauczyciela Klara wygrywa bieg i zdobywa złoty medal! Norbert jest dumny ze swojej uczennicy. Jednak w domu, zamiast gratulacji, Klara słyszy od ojca jedynie wymówki, że nie poszła do pracy. Świątek każe córce wziąć się do roboty i zapowiada, że nie da jej żadnych pieniędzy na zakupy.Po występie Miłosz proponuje Sandrze, żeby popracowali nad nowym repertuarem. Uważa, że dziewczyna marnuje się śpiewając wyłącznie popularne standardy, zamiast jeździć w trasy i śpiewać swoje rzeczy. Proponuje, żeby na początek spróbowała zaśpiewać jakieś kawałki ze swojej płyty. Dziewczyna nie chce jednak wracać do piosenek, które kojarzą jej się z Michelem. Odmawia, gdy Miłosz zaprasza ją na drinka. Wyjaśnia, że jest już umówiona z przyjaciółmi… Wojtek przygotowuje wykwintne śniadanie dla żony i córki. Zapytany, z jakiej to okazji, wyjaśnia, że dzisiaj kończy mu się kara i po zdaniu egzaminów znowu będzie mógł wrócić za kółko i do swojej ulubionej pracy instruktora jazdy. Szulc prosi byłego szefa ze szkoły jazdy, żeby przygotował dla niego etat. Jest pewien, że z łatwością zda egzaminy. Żaneta po powrocie z wywiadówki zastaje córkę przy komputerze. Zaniepokojona pyta ją, czy założyła konto na portalu społecznościowym. Dziewczynka zapewnia, że nie zrobiła tego. Przypomina, że mama zabroniła jej tego. Żaneta wyjaśnia, że na zebraniu była policja i rodzice zostali poinformowani, że wśród młodzieży panuje moda na stawianie sobie różnych wyzwań, zwykle niemądrych a czasem wręcz niebezpiecznych, a główną platformą, na której ta zabawa się odbywa, są właśnie portale społecznościowe. Mania zapewnia, że nie uczestniczy w takich zabawach. Wojtek z dumą oznajmia żonie, że bezbłędnie zdał egzamin teoretyczny, a od poniedziałku zaczyna pracę w szkole jazdy. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że z egzaminem praktycznym pójdzie mu jeszcze łatwiej niż z teorią. Żaneta opowiada mężowi o nowej modzie, która zapanowała wśród młodzieży. Jest przerażona, że dzieciaki są gotowe zrobić każde głupstwo, byle zaimponować rówieśnikom. Wojtek spokojnie stwierdza, że to nie dotyczy ich córki, która nad Internet przedkłada książki. Tymczasem Mania w transmisji wideo krytykuje kolegę ze szkoły, który – swoim nieudolnie wykonanym zadaniem - ściągnął na wszystkich kłopoty. Przypomina, że w zabawie nie chodziło o połknięcie kapsułki do prania, ale trzymanie jej w buzi możliwie jak najdłużej…
Marta wciąż nie może się pozbierać po historii z Woźniakiem. Stara się jednak jakoś trzymać i nie rozczulać nad sobą. Olaf obiecuje ukochanej, że Marcin nigdy się do niej nie zbliży. Olaf przedstawia Izabeli swój biznesplan dotyczący otwarcia showroomu. Przyznaje, że to kosztowna inwestycja, ale od razu dodaje, że ma już inwestora, który zgodził się sfinansować ją w połowie. Proponuje jej trzydziestoprocentowy udział w zyskach. Wyjaśnia, że z Marcinem mu nie wyszło, bo ten przestraszył się ryzyka, a poza tym nie polubili się. Izabela nie od razu daje się przekonać do pomysłu. Obawia się, że Olaf znowu zmieni zdanie i ją wystawi. W końcu jednak zgadza się wziąć udział w przedsięwzięciu przy 40-procentowym udziale. Marta próbuje pracować nad artykułem o zgwałconych kobietach. Czytanie dramatycznych historii jest jednak ponad jej siły. Ciągle wracają do niej obrazy gwałtu, którego sama była ofiarą. Prosi Igora, żeby oddał temat innemu dziennikarzowi. Oznajmia, że nie jest w stanie się tym zajmować. Marta, po raz pierwszy od długiego czasu, wychodzi wieczorem na trening. Olaf uważa, że to tylko ucieczka od bolesnych wspomnień. Prosi ukochaną, żeby porozmawiała z nim o tym. Marta stwierdza, że nie ma sensu wracać do spraw z tak dalekiej przeszłości. Zapewnia, że nic złego się nie dzieje. Tymczasem przychodzi przed posesję Woźniaka w chwili, gdy Marcin z rodziną wraca wieczorem do domu. Wysiadając z auta, mężczyzna spostrzega przyglądającą mu się z drugiej strony ulicy Martę...