Ryszard, po nocy poślubnej, pyta ukochaną, czy zdecydowała już, gdzie chce pojechać w podróż. Nim Agnieszka zdąży odpowiedzieć, dostaje SMS-a od Rafała - zmarła jego matka. Olszewska niezwłocznie zjawia się u Sobczaka. Zastaje go pogrążonego w rozpaczy i całkowicie rozbitego. Okazuje się, że Rafał nie powiedział jeszcze Henrykowi o śmierci jego żony, ani nie zaczął załatwiać spraw związanych z pogrzebem. Agnieszka postanawia zostać i mu pomóc. Odwozi Sobczaka do szpitala, żeby podpisał dokumenty, a sama udaje się na chwilę do kancelarii. Po jakimś czasie zostaje przez Rafała zawiadomiona, że szpitala nie chce mu wydać ciała. Na miejscu okazuje się, że konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych badań, zanim lekarz podpisze akt zgonu. Agnieszka stwierdza przy Rafale, że postępowanie lekarzy jest nieetyczne. Nie mieści się jej w głowie, żeby człowiek, który stracił matkę i sam bardzo cierpi, nie mógł jej godnie pochować. Sobczak reaguje na jej słowa rozdrażnieniem…
Damian, po kilku dniach od opublikowanie nieszczęsnych zdjęć z bankietu u myśliwych, z zadowoleniem stwierdza, że sprawa przycichła. Cieszy się, że będzie mógł w końcu skupić się na swojej pracy. Po chwili na drzwiach jego biura dwie młode kobiety zawieszają transparent – to protest przeciwników zabijania dzikich zwierząt. Żaneta ze zgrozą stwierdza, że jedną z kobiet jest znana blogerka Mirella -aktywistka słynąca z tego, że lubi robić „zadymy”. Nie zważając na rady przyjaciółki, Damian wychodzi do kobiet i pyta, w czym może im pomóc. Mirella zaczyna wyzywać go od morderców zwierząt i histerycznie reaguje na jego odpowiedzi. Żaneta, czując że sprawa może wymknąć się spod kontroli, przychodzi z odsieczą i wywołuje Damiana do biura. Wkrótce materiał nakręcony przez aktywistki ukazuje się w sieci i zaczyna się fala hejtu. Do biura zaczynają wydzwaniać dziennikarze domagając się komentarza. Po chwili zjawia się Monika. Robi mężowi awanturę, że naraził ją na wstyd przed sąsiadami. Na domiar złego Krupski dzwoni do Cieślika żądając spotkania. Damian jest załamany. Krupski sugeruje mu, żeby dobrowolnie zrezygnował z funkcji przewodniczącego komisji do spraw ubóstwa. Monika skarży się mamie, że wszystkie kłopoty Damiana biorą się z tego, że nie traktuje poważnie jej rad. Kiedy chwilę później mąż wraca ze spotkania Krupskim, Monika oznajmia mu, że jeśli chce pozostać przewodniczącym musi poważnie popracować nad swoim wizerunkiem. Cieślikowa jest załamana, gdy dowiaduje się, że Damian musiał zrzec się funkcji…
Kasia dostaje wiadomość, że ma się zająć stylizacją jednej z aktorek grających w serialu. Mówi o tym ukochanemu, lecz ten zbywa to milczeniem. Darka coraz bardziej irytuje obecność Kasi. Zwraca jej uwagę, żeby nie robiła wszędzie bałaganu i poucza, co wolno a czego nie. Dziewczynie niezbyt podoba się jego protekcjonalny ton. Przez kłótnię z Darkiem, Kasia nie jest przygotowana na spotkanie z aktorką. Na gorąco podsuwa jej propozycje przeróbki jednej z kreacji. Kobieta jest bardzo zadowolona - chce, żeby następnym razem Bergówna zaprojektowała i uszyła jej całą sukienkę.Kasia przychodzi do domu rodzinnego, żeby zabrać trochę rzeczy. W tym czasie zjawia się Bogdan. Na pytanie, co u niej słychać, dziewczyna sarkastycznie odpowiada, że jak na razie nie została oszukana ani zmanipulowana. Jest mile zaskoczona, gdy ojciec przeprasza ją za to, co powiedział ostatnio i zapewnia, że zawsze może liczyć na jego pomoc. Dziewczyna zostaje w domu na obiedzie. Bogdan wypytuje ją o plany na najbliższą przyszłość. Nie nalega, by wróciła na studia, ale nie ukrywa, że chciałby, żeby przed założeniem rodziny zdobyła solidne wykształcenie. Po powrocie do Darka Kasia przegląda swoje projekty rozrzucając je po całej podłodze. Czuje się jednak nieswojo i skruszona przeprasza ukochanego, że znów robi bałagan. Podejrzewa, że Darek ma już jej dość. Żbik, czule tuląc dziewczynę stwierdza, że tak naprawdę wolał, jak mieszkali osobno i nie mógł się doczekać, kiedy znowu się spotkają. Tłumaczy, że nie chce, by na dobre dopadła ich rutyna. Sugeruje, że mogliby wrócić do dawnego układu. Kasia jest trochę rozczarowana jego słowami, ale obiecuje zastanowić się nad tym...