Robert zabiera syna na kilka dni do siebie. Olga i Andrzej wyjeżdżają na turniej piastowski. Mężczyzna wyjaśnia, że jest miłośnikiem średniowiecza. Z uśmiechem dodaje, że to były wspaniałe czasy, w których każdy znał swoje miejsce. Podczas zabawy z Kacperkiem Staś robi się agresywny i nieustępliwy. Syn Weroniki nie chce dłużej grać według jego zasad. Staszek zaczyna go okładać i krzyczeć, żeby dalej się z nim bawił. Roztocka ostro karci Stasia. Kiedy Robert pyta syna, dlaczego tak się zachował, ten odburkuje i ucieka z pokojuTadeusiak nie rozumie, co stało się z synem. Weronika uświadamia mu, że w życiu Stasia ostatnio wiele się zmieniło w związku z pojawieniem się Andrzeja. Radzi ukochanemu, żeby dał chłopcu chwilę na ochłonięcie, zanim zacznie go przepytywać. Robert próbuje spokojnie porozmawiać z synem. Chłopiec przeprasza, że zachował się tak niegrzecznie. Nie chce jednak powiedzieć, czemu jest taki drażliwy. Tadeusiak nie naciska. Przytula synka i zapewnia go, że wszystko będzie dobrze…
Żbik wręcza Markowi pozew rozwodowy i oznajmia, że Danuta wnosi o rozwód z jego wyłącznej winy, jako że Zimiński jest w związku z inną kobietą. Dodaje, że otrzymał wszystkie pełnomocnictwa a jego klientka nie życzy sobie żadnych kontaktów z mężem. Zimiński przychodzi do Danki. Bardzo wzburzony wyrzuca jej, że kontaktuje się z nim przez prawnika. Oznajmia, że nie chce rozwodu. Ma żal do żony, że nie potrafi mu wybaczyć chwili zapomnienia. Zimińska wymierza mężowi siarczysty policzek i zabrania mu ją nachodzić. Marek oznajmia, że będzie to robił tak długo, aż żona zechce go wysłuchać. Danuta wpada w szał. Okładając męża pięściami krzycząc, że nie chce słuchać jego tłumaczeń. Zimiński bierze rozszalałą żonę w objęcia i czule zapewnia ją, że pragnie, by znowu byli razem. Tuląc szlochającą Danusię niemal udaje mu się ją przekonać. Nagle zjawia się Gosia i stanowczym tonem wyprasza ojca za drzwi. Danuta prosi córkę, żeby już się od niej wyprowadziła. Tłumaczy, że nie potrzebuje opiekunki, a Gosia nie powinna widzieć tego, co dzisiaj zobaczyła. Zimiński przynosi Natalii zakupy i obiad z restauracji. Po chwili zbiera się do wyjścia. Zapytany, o której wróci, stwierdza, że może wpadnie jutro. Natalia czuje, że coś się stało. Marek wyjaśnia jej w końcu, że Danuta wniosła pozew o rozwód. Marek spotyka się z panią adwokat, która ma go reprezentować w sprawie rozwodowej. Przyznaje się do wszystkiego, co Danuta przekazała na jego temat swojemu adwokatowi. Zaprzecza, gdy pani mecenas sugeruje, że wdał się w romans, bo żona nie zaspokajała jego potrzeb. Stwierdza wręcz, że Danuta jest ideałem. Kobieta uświadamia mu, że w tej sytuacji trudno będzie przekonać sąd, że nie ponosi całkowitej winy za rozpad małżeństwa. Marek nie chce jednak zeznawać nieprawdy. Prosi panią adwokat, żeby postarała się jakoś odwlec termin rozprawy. Danka przychodzi do Błażeja, do pracy. Prosi go, żeby wytłumaczył Gosi, że chce zostać sama i spokojnie przemyśleć swoją sytuację. Dodaje, że próbowała już z nią rozmawiać, ale córka nie zrozumiała jej intencji. Chłopak zapewnia, że załatwi sprawę…
Tomek mówi bratu, że rozmawiał wczoraj z kobietą, która w przeszłości korzystała z pomocy Cząbra. Dodaje, że rozmowa szła gładko, dopóki nie zapytał ją, co jej dobrodziej z tego miał. Po chwili Tomek dostaje telefon od Cząbra. Wyjaśnia potem bratu, że biznesmen chce się z nim spotkać. Cząber chwali Tomka za jego pracę. Stwierdza, że życzyłby sobie więcej tak udanych spotkań z dziennikarzami. Dziwi go, że po tak dobrym artykule Nowak czuje niedosyt i dalej drąży temat. Chłopak wyjaśnia, że interesuje go dalszy los wychowanków domu dziecka i chciałby napisać coś więcej o człowieku, który im pomagał. Zbigniew stwierdza, że kolejny artykuł mógłby tylko popsuć dobre wrażenie. Radzi młodemu dziennikarzowi, żeby zajął się czymś innym. Tomek mówi bratu, że choć Cząber był bardzo uprzejmy, jego słowa brzmiały jak pogróżka. Stwierdza, że w tej sytuacji nie może odpuścić. Postanawia szukać aż dotrze do kogoś, kto rozświetli mu sprawę. Anastazja przez przypadek słyszy rozmowę braci. Jest wstrząśnięta, gdy w pewnym momencie pada nazwisko Cząbra. Wzburzona przybiega do mieszkania i czyta artykuł Tomka. Po chwili nieoczekiwanie zjawia się jej brat. Joachim wyznaje, że wrócił do Polski bo się zakochał. Dodaje, że ma trochę oszczędności i chciałby otworzyć firmę remontową. Cieszy się, że i jemu się poszczęściło i spotkał miłość życia. Joachim opowiada Tomkowi i Anastazji o swojej ukochanej. Jest szczęśliwy i z optymizmem patrzy w przyszłość. Nowak z dumą mówi mu, że Anastazja zaczęła studiować. Na osobności Joachim gratuluje siostrze. Dziewczyna rozkleja się i mówi bratu, że i tak nie uda jej się skończyć studiów. Uświadamia mu, że oboje będą zawsze żyli z brzemieniem swojej przeszłości. Nie wierzy, że kiedykolwiek uda im się od niej odciąć...