Kasia wybiera się na uczelnię, żeby załatwić przeniesienie. Uradowany tym Bogdan proponuje córce, że ją podwiezie. Po chwili dostaje telefon od Mariusza. Po skończonej rozmowie oznajmia, że musi wcześniej iść do pracy.Mariusz prosi Berga, żeby pojechał z nim do Niemiec, skąd ma sprowadzić auto dla jednego klienta. Zapewnia, że to uczciwy interes, na którym obaj nieźle zarobią. Bogdan wymawia się brakiem czasu. Proponuje, żeby odłożyli to na inny termin. Mariusz tłumaczy, że pieniądze są mu potrzebne już teraz. Przypomina przyjacielowi, że kryjąc go stracił pięć lat za kratkami i nie miał możliwości, tak jak on, ułożyć sobie życia. Jest zawiedziony, że dawny przyjaciel nie chce poświęcić mu bodaj jednego dnia. Uświadamia Bergowi, że oddałby mu tym wielką przysługę i ułatwił start. Prosi, żeby na spokojnie to przemyślał zapewniając solennie, że chodzi o czysty interes. Kasia decyduje się porozmawiać z Dominikiem. Przeprasza go za swoje ostatnie zachowanie i tłumaczy, że nie chce się z nim rozstawać w gniewie. Jednak stanowczo oznajmia, że nie ma już możliwości, aby wrócili do siebie.Nina wierzy, że przyjaciółce uda się dostać na studia. Zastanawia się, czy możliwe jest, żeby wrócili do siebie z Dominikiem. Kasia stanowczo zaprzecza. Nina uświadamia jej, że byli doskonałą parą i nadal widać, że się kochają. Ala zaczepia Dominika przed domem. Proponuje, żeby wybrali się do kina. Uświadamia chłopakowi, że nie ma sensu, żeby wciąż rozmyślał o swojej byłej…
Kuba i Krzysztof oglądają w Internecie zdjęcia Basi z wczorajszej imprezy. Kuba z przekąsem zwraca mamie uwagę, że prawie na każdej fotografii towarzyszy jej Narki. Smolnemu najwyraźniej nie bardzo się to podoba. Basia stwierdza, że świetnie się bawiła z Narkiewiczem, który jest miłym i błyskotliwym mężczyzną. Dodaje, że po imprezie odwiózł ją do domu. Zapytana przez syna, czy załatwiła mu jego autograf, zaprzecza. Chłopak jest bardzo zawiedziony. Wyrzuca mamie, że zapomniała o jego prośbie.Tymek jest wielce podekscytowany, że żona przyjaciela weszła do grona celebrytów i brylowała wczoraj na gali. Żartuje, że powinni umieścić relację z niej w swoim piśmie. Smolny nie podziela jego entuzjazmu i każe przyjacielowi wziąć się do pracy. Narki zaczepia Basię przed jej domem. Tłumaczy zaskoczonej Brzozowskiej, że muszą porozmawiać, a ona nie dała mu nawet swojego numeru telefonu. Mężczyzna proponuje jej wspólne prowadzenie programu w telewizji. Basia tłumaczy, że nie nadaje się do mediów, a sukces jej vloga to zwykły przypadek. Narkiewicz nie dopuszcza możliwości odmowy. Uświadamia Basi, że kamera ją kocha i widać, że ona także świetnie się czuje występując przed nią. Wracając do domu Krzysztof zauważa przez witrynę żonę rozmawiającą z Narkiewiczem. Natychmiast wchodzi do baru. Słyszy jak Narki wychwala urodę i osobowość jego żony. Basia bez cienia skrępowania przedstawia mężowi swojego nowego znajomego. Smolny oschle się z nim wita dziękując mu z przekąsem, że zrobił z jego żony celebrytkę. Po chwili zabiera Basię do domu.Krzysztof stanowczo odradza żonie udział w programie telewizyjnym. Klaruje jej, że to okropne środowisko, które zrobi z niej gwiazdę jednego sezonu, a potem o niej zapomni. Jest zaskoczony, gdy Basia przerywa mu nagle i oznajmia, że już odmówiła Narkiemu. Na pytanie, czemu mówi mu o tym dopiero teraz zawiedziona Brzozowska odpowiada, że chciała się przekonać, jak bardzo mąż będzie ją wspierał… Eliza dostaje od Jarka kwiaty i życzenia z okazji urodzin. Wzruszona, czule mu dziękuje mu. Całuje ukochanego, lecz nie pozwala mu zbliżyć się do siebie. Zmieszana tłumaczy, że nie jest jeszcze na to gotowa. Chłopak nie ma jej tego za złe. Młodzi wyznają sobie miłość. Przyjaciele odśpiewują „sto lat” na cześć Elizy. Wręczają jej upominki i zapraszają do klubu na imprezę urodzinową. Cielecka jest wzruszona ich gestem. Agata i Sandra wybierają kreacje na wieczór. Eliza oznajmia, że pójdzie w tym, w czym była ubrana do pracy. Przyjaciółki tłumaczą, że to jej wieczór i powinna błyszczeć. Zapewniają, że będzie wśród swoich i nie musi się niczego obawiać. Cielecka, w seksownej sukience i z ukochanym mężczyzną u boku, doskonale bawi się na swoich urodzinach. Dziękuje Jarkowi, że pomimo rożnych kryzysów, wciąż jest przy niej. Po chwili oddala się na chwilę, żeby coś zamówić. Przy barze zagaduje ją jakiś chłopak. Nie zniechęca się, gdy ta oznajmia mu, że ma kogoś. Proponuje, że pomoże jej zanieść do stołu zamówione piwa. Chwytając za szklanki wykonuje gest, jakby chciał objąć dziewczynę. Eliza gwałtownie odpycha go i krzyczy na niego. Natychmiast z odsieczą przychodzą Jarek, Norbert i Bruno. Bogu ducha winny chłopak tłumaczy im, że chciał tylko pomóc. Elizie jest wstyd, że zachowała się agresywnie. Jarek uspokaja ukochaną. Tłumaczy, że po tym, przez co przeszła, ma prawo czuć się niepewnie w takich sytuacjach. Cielecka wzburzona mówi mu, że nie ma prawa jej pocieszać, bo nie wie, co ona czuje. Po chwili przeprasza za swój wybuch. Jarek sugeruje jej, żeby porozmawiała z psychologiem. Zapewnia, że z czasem wszystko się ułoży…