Ula mówi mamie, że chciałaby częściej spotykać się z Karolcią, która nie ma rodzeństwa i nikogo, z kim mogłaby się bawić. Po chwili Zuza dostaje telefon od pracodawcy Sylwii. Okazuje się, że Ligocka przyszła do pracy tylko kilka razy, a później zniknęła. Zuza dzwoni do Sylwii. Kobieta wyjaśnia, że praca jej się nie podobała. Zapytana, z czego w takim razie ma zamiar utrzymać córkę, odpowiada z bezczelnością, że fundacja pomoże jej do czasu, aż znajdzie dla niej godziwe zatrudnienie. Hofferowa oznajmia, że to koniec ich współpracy. Ula jest bardzo zaniepokojona losem Karolci. Kamil uważa, że żona zrobiła już wszystko co mogła. Tłumaczy jej, że nie każdemu da się pomóc. Sylwia zaczepia Zuzę przed fundacją. Domaga się, żeby ta dalej jej pomagała. Jednocześnie nie wykazuje żadnej chęci współpracy. Kiedy Hofferowa stanowczo odmawia, Ligocka oznajmia, że Zuza powinna okazać jej wdzięczność za to, że dostała od niej dziecko. Wyjaśnia, że Ula jest jej córką. Domaga się pieniędzy, by jej drugie dziecko mogło żyć na takiej samej stopie jak Ula. Zuza jest w szoku. Przypomina kobiecie, że porzuciła chorą córkę i nie ma do niej żadnych praw. Sylwia zaprzecza, jakoby dobrowolnie oddała swoje dziecko. Grozi Hofferowej, że jeśli nie uzyska od niej pomocy, Ula dowie się, kto jest jej prawdziwą matką. Zuza mówi mężowi o swojej rozmowie z Ligocką. Bardzo się boi, że kobieta powie Uli prawdę. Nie chce, żeby ich córka znowu cierpiała. Kamil stanowczo oznajmia, że nie da Sylwii ani grosza…
Ilona podgląda przez lunetę nowych sąsiadów znowu oddających się erotycznym uciechom. Okłamuje męża, że sprawdzała tylko, którędy ma przebiegać obwodnica. Gdy Brzozowski zostaje sam także spogląda w okular lunety i to co widzi wprawia go w osłupienie.Ilona z piskiem opon hamuje przed domem tuż obok przechodzącego tamtędy Czarka. Zmieszana wyjaśnia, że zapomniała czegoś i musiała wrócić, a za chwilę ma spotkanie służbowe. Z przekąsem stwierdza, że nie każdy ma tak miłe poranki, jak on. Mężczyzna z zalotnym uśmiechem konstatuje, że Ilona jest bardzo temperamentną kobietą. Proponuje, że udzieli jej kilku lekcji jazdy i nauczy, jak połączyć brawurę z bezpieczeństwem. Choć mówi o czym innym, jego wypowiedź brzmi niemal jak propozycja erotyczna. Zdybicka zmieszana obiecuje, że się zastanowi. Wracając z pracy Ilona spotyka sąsiadkę. Anna przedstawia jej swoją kilkuletnią córkę. Zdybicka zaprasza je do siebie. Podczas wizyty Anna z zaciekawieniem ogląda namalowany przez Maksa akt przedstawiający Ilonę. Jest pod wrażeniem. Zdybicka przyznaje się, że od niedawna są z Maksem małżeństwem. Między kobietami rodzi się sympatia i zaufanie. Ilona opowiada Annie historię swojego burzliwego związku z Maksem. Liczy, że ta odwzajemni się opowieścią o swoim małżeństwie. Anna stwierdza, że trzeba dużo wysiłku, żeby wzajemna fascynacja nie przerodziła się w rutynę. Dalszą wypowiedź przerywa pojawienie się Brzozowskiego. Podczas wieczornej przebieżki do Ilony przyłącza się Czarek. Wyjaśnia, że wie od żony, że razem biegają co wieczór. Z dumą dodaje, że nie mają przed sobą z Anną żadnych tajemnic. Zapewnia też, że żona nie będzie miała nic przeciwko ich wspólnym lekcjom jazdy. Ilona daje mu do zrozumienia, że chętnie skorzysta z jego oferty.
Michał czyta artykuł o dr. Sawiku i jego wybitnych dokonaniach na polu neurochirurgii. Wyznaje żonie, że bardziej od sukcesów lekarza interesuje go, co dzieje się teraz z pacjentami, których operował. Kinga jest przekonana, że żyją i mają się dobrze. Zapewnia męża, że i on ma wielkie szanse na wyjście z choroby, jeśli tylko odda się ręce tego wybitnego specjalisty. Brzozowski przypomina żonie, że nawet Sawik dał mu tylko połowiczną nadzieję na wyzdrowienie. Uświadamia jej, że może dojść do uszkodzenia mózgu, które uczyni go całkowicie niesprawnym albo w drastyczny sposób wpłynie na jego psychikę i zachowanie. Tłumaczy, że pragnie przeżyć ostatnie miesiące swojego życia blisko rodziny. Kinga wzburzona mówi mu, że nie będzie mogła cieszyć się jego bliskością wiedząc, że wkrótce umrze. Między małżonkami dochodzi do sprzeczki. Ignaś jest tym zaniepokojony. Gdy rodzice wychodzą do kuchni, zerka do laptopa ojca z wyświetlonym artykułem o Sawiku. Ignaś pyta tatę, czy jest chory i czy pomoże mu doktor, o którym czytał w jego komputerze. Martwi się, że tata ma raka i umrze, jak babcia jego kolegi. Brzozowski zapewnia syna, że jeszcze nie wybiera się na tamten świat. Przytula go z trudem tłumiąc łzy. Jakiś czas później mówi żonie o rozmowie z synem. Ma do siebie żal, że go okłamał i boi się, że nie zdoła ukryć przed nim swojej choroby. Kinga uważa, że najwyższy czas powiedzieć synowi prawdę. Ignaś jest bardzo zaniepokojony, gdy dowiaduje się, że tata ma raka. Michał obiecuje mu, że zrobi wszystko, żeby wyzdrowieć. Wieczorem Brzozowski z czułością przygląda się śpiącemu Ignasiowi. Stwierdza, że chciałby być przy nim, gdy będzie wchodził w dorosłe życie. Zapewnia żonę, że dotrzyma obietnicy danej synowi...