W klubie Izabeli zaczynają panoszyć się znajomi Hajduka. Zachowują się arogancko i roszczeniowo. Dochodzi do serii nieprzyjemnych sytuacji. Brzozowska prośbą i groźbą próbuje się z nimi rozprawić, lecz mężczyźni nic sobie z tego nie robią. Izabela dzwoni po Pawła. Hajduk zjawia się w klubie dopiero po dłuższym czasie. Iza skarży się, że jego niekulturalni koledzy płoszą klientów. Stanowczym tonem podkreśla, że ich współpraca nie może dłużej układać się w ten sposób. Hajduk daje do zrozumienia Brzozowskiej, że tak naprawdę nie ma nic do gadania. Mimo to upomina swoich znajomych i zabiera ich z klubu. Izabela zwołuje zebranie pracowników i dokładnie przedstawia im sytuację, w której się znalazła. Przyznaje, że niewiele może zrobić, by takie ekscesy jak dzisiaj nie powtórzyły się. Prosi pracowników, żeby zastanowili się, czy chcą dalej u niej pracować. Monika jako pierwsza podejmuje decyzję o odejściu, by nie narażać reputacji męża-senatora… Jarek głośno podziwia wdzięki swojej ukochanej. Czule ją dotyka i proponuje, żeby trochę się zabawili. Eliza wyskakuje z łóżka jak poparzona krzycząc, żeby jej nie dotykał. Młody Berg jest zaskoczony i urażony jej reakcją.
Sandra namawia przyjaciółkę, żeby poszła z nią na policję. Tłumaczy, że Hubert musi odpowiedzieć za swój ohydny czyn. Eliza uświadamia jej, że nie ma ani obdukcji, ani żadnych świadków, którzy mogliby potwierdzić jej słowa, za to wielu ludzi widziało, jak pijana tańczyła z szefem na imprezie. Jest pewna, że Hubert z łatwością by się obronił, a ona straciłaby dobre imię. Dodaje, że była na policji następnego dnia po zdarzeniu, ale uciekła stamtąd widząc, jak policjanci traktują kobiety. Eliza przychodzi do pracy spóźniona. Majewski przy wszystkich udziela jej ostrej reprymendy. Dostaje się także Jarkowi, który próbuje usprawiedliwić swoją dziewczynę. Jarek nie rozumie, czemu Eliza nawet nie próbowała się bronić, tylko potulnie przyjmowała uwagi szefa. Cielecka tłumaczy, że to jej przełożony i miał prawo zganić ją za spóźnienie. Po chwili przyznaje, że Hubert okazał się palantem, choć wcześniej miała go za równego gościa. Przeprasza ukochanego za swoje zachowanie rano i prosi, żeby spędzili dzisiejszy dzień we dwoje. Wyznaje Jarkowi, że go kocha, na co ten przytula ją i zapewnia o swoim uczuciu. Eliza zauważa, jak Hubert przyjaźnie rozmawia z jej koleżanką z biura. Kuli się niemal na jego widok. Majewski, jak gdyby nigdy nic, pyta, czy obraziła się za to, co jej powiedział rano. Przypomina, że jest jej szefem i nie zawsze musi być miły. Cielecka potulnie mu przytakuje. Gdy po chwili oddala się, Hubert mówi pracownicy, że Eliza jest o niego zazdrosna...
Ilona złości się, że nowi sąsiedzi wystawili worki ze śmieciami na ulice na wprost ich okien. Prosi Maksa, żeby z nimi porozmawiał. Brzozowski, od rana zajęty służbowymi telefonami, ignoruje jej prośbę. Zdybicka bierze sprawy w swoje ręce i osobiście udaje się do domu sąsiadów. Przez okno zauważa mężczyznę i kobietę w intymnej sytuacji. Widok ten robi na niej wrażenie. Po powrocie do domu zaczyna kokietować i uwodzić Maksa. Namawia go, żeby wziął dzisiaj urlop. Brzozowski, choć niechętnie, wyswobadza się w końcu z jej objęć. Tłumaczy, że ma bardzo ważne spotkanie w galerii. Ilona jest wyraźnie niepocieszona. Nowi sąsiedzi zjawiają się niespodziewanie u Ilony i Maksa. Młodzi i bezpośredni, z łatwością nawiązują przyjacielską relację z gospodarzami. Proszą ich, żeby rzucili okiem na pismo, które wystosowali do władz dzielnicy w związku z planami budowy obwodnicy. Nie chcą zgodzić się, by nowa droga przebiegała tuż przy granicy rezerwatu przyrody. Ilona jest tak ujęta ich prostolinijnością, że zapomina zupełnie o tym, co chciała im powiedzieć. Po chwili Anna i Czarek żegnają się i wychodzą. Ilona stwierdza później, że napisali całkiem sensowny list protestacyjny. Ubolewa, że oboje z Maksem, wiecznie zajęci pracą, nie mają czasu interesować się problemami społecznymi. Przypadkiem spogląda przez lunetę ustawioną w pracowni Maksa. Okular jest ustawiony wprost na okna nowych sąsiadów, którzy znowu się kochają. Podekscytowana tym widokiem Ilona zaczyna uwodzić męża. Ten nie pozostaje obojętny na jej wdzięki...