Ula przygotowuje prezent dla Marysi. Ma nadzieję, że dawna przyjaciółka nadal ją lubi i jak tylko nabierze sił, odpisze na jej list. Wierzy, że teraz, gdy jest już zdrowa, weźmie ją jakaś rodzina. Mówi mamie, że choć ona i tata są wyjątkowi, to jednak większość ludzi nie chce adoptować chorych dzieci. Zuza zastaje Kosińskiego w pokoju Marysi. Jest mile zaskoczona, że lekarz przyleciał specjalnie z Anglii, żeby zobaczyć swoją małą pacjentkę. Kosiński mówi, że dziewczynka ma się coraz lepiej i niebawem wyjdzie ze szpitala. Hofferowa szczerze mu dziękuje. Wyznaje, że jej adoptowana córka przyjaźniła się z Marysią, gdy jeszcze obie były w domu dziecka. Wypytuje Kosińskiego o jego rodzinę. Lekarz wyznaje, że nie ma żony ani dzieci, gdyż jego domem jest szpital. Jest pod wrażeniem, gdy dowiaduje się, że Zuza jest żoną lekarza i choć czasem dokucza jej zaangażowanie męża w sprawy zawodowe, nie gniewa się na niego wiedząc, jak pożyteczny zawód wykonuje. Przyjmuje zaproszenie na obiad do Hofferów. Zuza nie może się nachwalić Kosińskiego. Do tego stopnia, że Elżbieta podejrzewa nawet, że przyjaciółka zadurzyła się w przystojnym lekarzu. Hofferowa zapewnia, że nie w głowie jej romanse. Wyjaśnia, że zależy jej, żeby Kosiński na stałe współpracował z ich fundacją. Elżbieta obawia się jednak, że specjalista takiej klasy, posiadający w dodatku własną klinikę, nie będzie tym zainteresowany. Zuza stwierdza, że aby się o tym przekonać, trzeba najpierw zapytać go o zdanie. Oznajmia, że Kosiński będzie dziś u niej na obiedzie, na który zaprasza także Elżbietę. Podczas obiadu Zuza i Elżbieta informują Kosińskiego, że fundacja zamierza zakupić wysokiej klasy, specjalistyczny sprzęt na oddział kardiochirurgii dziecięcej. Mają nadzieję, że lekarz rozważy przeprowadzkę do Polski i zechce tu pomagać dzieciom. Kosiński nie wyklucza takiej możliwości…
Bruno jest wściekły na przyjaciela za to, że całował się wczoraj z Kaliną,. Nie rozumie, dlaczego naraża związek ze wspaniałą, normalną dziewczyną z powodu laski, która dała mu kosza. Norbert tłumaczy, że to Kalina go pocałowała. Zapewnia, że nic już do niej nie czuje. Bruno oznajmia, że Kalina powinna się od nich jak najszybciej wynieść. Chwilę później Norbert zastaje swoją byłą pakującą rzeczy. Prosi ją, żeby nie robiła głupstw i została u nich, aż stanie na nogi. Widząc jednak determinację Kaliny mówi jej, że Agata znalazła niedrogą kawalerkę i obiecuje podpytać, co i jak. Chce jeszcze odnieść się do wczorajszej sytuacji, lecz Kalina przerywa mu stwierdzeniem, że to nie było nic ważnego. Kalina irytuje się na syna z powodu jego zażyłości z Norbertem. Upomina go, żeby nie zawracał mu głowy. Norbert zapewnia, że to dla niego żaden problem i chętnie zgadza się pójść z chłopakiem do kina. Po chwili zjawia się Agata. Dla Kaliny widok dwojga zakochanych jest trudną próbą. Agata wręcza jej klucze od kawalerki zaznaczając, że powinna jeszcze dziś podjąć decyzję, czy chce ją wynająć. Rafał jest załamany wyglądem mieszkania. Prosi mamę, żeby poszukali czegoś innego. Norbert także uważa, że nie powinni mieszkać w takiej norze. Kalina jest jednak zdeterminowana. Wyznaje synowi, że bardzo chciałaby móc zapewnić mu jak najlepsze warunki życia, lecz na razie nie jest to możliwe. Obiecuje, że za jakiś czas będą mieli wszystko, czego zapragną.Studenci przygotowują imprezę. Ich radość i beztroska bardzo kontrastuje z nastrojem Kaliny. Kiedy po chwili zjawia się Agata, Kalina mówi jej, że zdecydowała się na wynajem kawalerki. Norbert daje dziewczynie do zrozumienia, że mieszkanie nie jest szczytem marzeń. Zaraz uspokaja jednak Agatę i dziękuje jej za pomoc. Jakiś czas później Kalina dyskretnie pyta Agatę, czy nie złości się na nią, że zwróciła się o pomoc do jej chłopaka. Dziewczyna zapewnia, że nie i dodaje, że Norbert jest dobrym człowiekiem i nie mógłby zostawić jej z dzieckiem na ulicy. Gdy po chwili chłopak zaniepokojony podchodzi do kobiet i pyta, o czym rozmawiają, Agata bez ogródek przyznaje, że mówiły o nim. Zalotnym tonem dodaje, że porywa go na noc do siebie. Kasia oznajmia rodzicom, że wraca do Hiszpanii. Bergowie domyślają się, że córka pokłóciła się z Dominikiem. Zapewniają, że to normalne i że za parę dni na pewno się pogodzą. Są zdumieni, gdy dziewczyna twardo oznajmia, że nie chce o tym rozmawiać.Daria słyszy, jak Renata rozmawia przez telefon z Bogdanem, a potem pyta Dominika o przyczyny rozstania z Kasią. Chłopak nie chce o tym mówić. Kiedy jednak dowiaduje się, że dziewczyna ma zamiar wrócić do Hiszpanii, poruszony natychmiast wychodzi z domu. Dominik wyczekuje na Kasię przed jej domem. Pisze do niej SMS-a z prośbą, by nie wyjeżdżała z Polski. Po chwili zauważa dziewczynę wychodząca z klatki schodowej. Chce podejść, lecz w międzyczasie zjawia się Joanna…
Daria jest przerażona, kiedy dowiaduje się, że Dominik powiedział Kasi o ciąży. Boi się, że ta powie wszystko rodzicom. Dominik uświadamia jej, że im wcześniej sami to zrobią, tym będzie lepiej. Dodaje, że powinni jak najszybciej podjąć decyzję dotyczącą jej szkoły i wybrać lekarza, który poprowadzi ciążę. Dziewczyna jest pod wrażeniem widząc, że chłopak nie rzuca słów na wiatr i naprawdę nie chce zostawić jej samej z problemem. Proponuje mu, żeby zamieszkali razem. Tłumaczy, że mogliby spróbować, skoro nie jest już z Kasią. Dominik odmawia szczerze wyznając dziewczynie, że jej nie kocha. Daria rzuca pod jego adresem obraźliwy epitet, po czym wybiega z mieszkania. Dominik ogląda na portalu społecznościowym swoje zdjęcia z Kasią. Po chwili zauważa, że Kasia zmieniła swój status na „wolna”. Jest tym bardzo zasmucony...