W odcinku 2592

"Na Wspólnej"
"Na Wspólnej"

Agnieszka dostaje przez kuriera bukiet kwiatów z bilecikiem od Ryszarda. Opowiada Weronice, jaką niespodziankę zrobił jej wczoraj. Przyznaje, że zaczyna się jej podobać sposób, w jaki uwodzi ją ten człowiek. Zaraz stwierdza jednak, że lubiłaby go bardziej, gdyby nie był tak pewny siebie. Zbiera się, żeby powiedzieć przyjaciółce o oświadczynach Hebla, gdy niespodziewanie dostaje SMS-a od mecenasa Wawrzyniaka – swojego byłego wykładowcy – który prosi ją o spotkanie. Agnieszka przyjmuje Wawrzyniaka w kancelarii. Po krótkiej wymianie uprzejmości mężczyzna bez ogródek pyta ją, czy to prawda, że spotyka się z gangsterem. Wyjaśnia, że dowiedział się o tym od jej byłego wspólnika. Daje Olszewskiej przyjacielską radę, żeby nie rujnowała sobie życia i kariery związkiem z człowiekiem tego pokroju. Dodaje, że niebawem miał zamiar zaproponować ją na swoje miejsce w radzie adwokackiej. Daje do zrozumienia, że warunkiem przyjęcia na to stanowisko jest całkowite zerwanie jej prywatnych stosunków z Heblem. Agnieszka jest bardzo poruszona tym, co usłyszała od Wawrzyniaka. Kiedy dzwoni do niej Ryszard, odrzuca połączenie. Troskliwy adorator zjawia się jednak osobiście w kancelarii, zaniepokojony o ukochaną. Olszewska przyjmuje go chłodno. Gdy Ryszard proponuje jej wspólny wyjazd do Barcelony, siląc się na oficjalny ton przypomina, że jest jego adwokatem i prosi, żeby kontaktował się z nią wyłącznie w godzinach pracy. Ryszard czuje, że coś się stało. Prosi o wyjaśnienia. Wzburzona jego natarczywością Olszewska każe mu natychmiast odejść. Jednak wiele ją to kosztuje… Zuza dostaje telefon od dyrektorki domu dziecka, którego wychowanką była Ula. Dyrektorka gratuluje jej świetnej kampanii i prosi o kontakt do kogoś z fundacji, z kim mogłaby porozmawiać o pomocy dla jednego z dzieci. Zuza organizuje jej spotkanie z Elżbietą. Hanna opowiada o małej Marysi, która trafiła do nich z poważną wadą serca uniemożliwiającą jej normalne funkcjonowanie. Stwierdza, że dziewczynka jest bardzo zdolna i pełna optymizmu, ale jej stan z dnia na dzień się pogarsza. Zrozpaczona wyznaje, że robiła wszystko, żeby pomóc małej, ale jej placówka nie ma pieniędzy na kosztowną operację. Błaga Elżbietę o pomoc.

Po powrocie ze szkoły Ula spostrzega fotografie Marysi przyniesione przez Zuzę. Okazuje się, że dziewczynki mieszkały razem w pokoju w domu dziecka i bardzo się przyjaźniły. Pewnego dnia jednak Marysia została zabrana do szpitala i więcej się nie widziały. Ula pokazuje mamie rysunek, który koleżanka podarowała jej tuż przed wyjazdem do szpitala. Wyznaje, że marzeniem Marysi było dożyć dwudziestu lat, bo to by znaczyło, że wyzdrowiała. Jest jej przykro, że przyjaciółka wciąż jest chora i leży w szpitalu. Postanawia napisać do niej list. Kamil, po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną dotyczącą leczenia Marysi, mówi żonie, że gdyby kilka lat temu zdecydowano się na operację, prawdopodobnie udałoby się uratować dziewczynkę. Teraz jednak jest już za późno i nikt w Polsce nie zdecyduje się na zabieg. Hoffer przypomina sobie jednak, że kiedyś spotkał na konferencji lekarza, który założył klinikę w Anglii i znany jest z tego, że podejmuje się przypadków beznadziejnych. Zuza błaga go, żeby postarał skontaktować się z Kosińskim…

Dominik pakuje się przed wyjazdem na wakacje. Kiedy Renata i Sławek wychodzą do pracy, Daria oznajmia chłopakowi, że jest w ciąży. Młody Kamiński jest w szoku. Po jakimś czasie przychodzi do Kasi i mówi jej, że nie może wyjechać. Okłamuje ukochaną, że dostał pracę, o którą starał już jakiś czas temu i na której bardzo mu zależy. Dziewczyna jest wściekła, że ukochany przedkłada staż w jakiejś firmie nad ich wspólny wyjazd. Przypomina, że nie widzieli się cały rok. Dominik odcina się stwierdzeniem, że to ona wyjechała. Między młodymi dochodzi do sprzeczki. W końcu chłopak oznajmia, że nie chce się kłócić i, jeszcze raz przepraszając ukochaną, wychodzi. Długi czas rozmyśla samotnie błąkając się po mieście... Daria jest zaskoczona, że Dominik nie wyjechał z Kasią. Chłopak tłumaczy, że to co się stało, to także jego problem. Prosi ją, żeby na razie nikomu o tym nie mówiła i zapowiada, że jutro pójdą razem do lekarza. Przyznaje, że bardzo się boi i nie wie co robić...

podziel się:

Pozostałe wiadomości