Michalak pokazuje Weronice wyniki badań syna. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że choroba Sebastiana została wywołana przez toksyczne odpady z garbarni. Roztocka prosi go, żeby nie działał na własną rękę… Michalak przychodzi do prezesa garbarni. Żąda od niego stu tysięcy złotych na leczenie syna. Grozi, że w przeciwnym razie sprawa trafi do mediów! Prezes Podolski zjawia się u burmistrza i opowiada mu o wizycie Michalaka i jego żądaniu. Mikos radzi mu, żeby dla świętego spokoju zapłacił mężczyźnie. Podolski przypomina burmistrzowi, że to on miał zadbać, żeby nikt nie robił im problemów… Michalak dzwoni z kancelarii do Podolskiego. Prezes wyznacza miejsce, w którym zostawi dla niego sto tysięcy. Zastrzega przy tym, że to ostatni raz, kiedy zgadza się spełnić jego żądanie. Obecny w kancelarii Robert nagrywa rozmowę mężczyzn. Weronika namierza specjalistę od utylizacji odpadów w garbarni. Zaczepia go przed domem i wypytuje o procedury pozbywania się odpadów w zakładzie. Mężczyzna nie chce rozmawiać. Roztocka pokazuje mu zdjęcie małego Sebastiana podłączonego do aparatury i opowiada, dlaczego znalazł się w szpitalu i jak ciężki jest jego stan. Uświadamia mężczyźnie, że jeśli jej nie pomoże, będzie miał na sumieniu to i inne dzieci, które mieszkają w pobliżu garbarni. Odwołuje się do niego jako ojca, który z pewnością nie naraziłby swoich dzieci na takie śmiertelne niebezpieczeństwo. Mężczyzna grożąc Weronice policją nakazuje jej opuścić posesję…
Po dwutygodniowym pobycie u Kopciów, Maria wraca do domu. Jest zła na męża, że przyjął do baru obcą osobę. Włodek tłumaczy, że to koleżanka Anastazji i że przyjął ją na prośbę Tomka. Zapewnia, że Beata dobrze pracuje. Maria chłodno przyjmuje dziewczynę. Oznajmia jej, że dopóki nie zrobi badań w sanepidzie, nie ma prawa dotykać żywności. Beata czuje, że nie przypadła szefowej do gustu. Tomek zapewnia ją, że Ziębowa jest bardzo miła i opiekuńcza, ale potrzebuje czasu, żeby przekonać się do ludzi. Tomek pomaga Beacie w zakupach do baru. W drodze powrotnej dziewczyna proponuje mu, żeby wybrali się na mecz. Oferuje się sama kupić bilety. Wyjaśnia, że dostała premię za rozdawanie ulotek. Okazuje się, że ma niezłą wiedzę na temat piłki nożnej. Tomek jest pod wrażeniem. Podczas sprawdzania rachunków Maria odkrywa duże manko. W kasie brakuje blisko dwa tysiące złotych! Kiedy młodzi wracają do baru, Ziębowie mówią im, co odkryli. Beata natychmiast się zaperza i oznajmia, że nie ukradła pieniędzy. Jej gwałtowna reakcja wydaje się Marii bardzo podejrzana. Dziewczyna ze wzburzeniem oznajmia, że nie chce pracować u ludzi, którzy mają ją za złodziejkę, po czym wychodzi. Tomek dogania Beatę na ulicy. Prosi, żeby wróciła i wyjaśniła sprawę. Dziewczyna stwierdza, że Maria jej nie lubi i pewnie specjalnie ukryła pieniądze, żeby ją oskarżyć. Nowak zaręcza, że Ziębowie nigdy by czegoś takiego nie zrobili. Beata jest na niego wściekła, że broni ludzi, którzy posądzają ją o kradzież. Czuje, że on także jej nie wierzy. Tomek tłumaczy dziewczynie, że jeśli teraz nie wróci wyjaśnić sprawy, tym bardziej będzie podejrzana. Dziewczyna jest do głębi dotknięta. Z sarkazmem podpowiada Nowakowi, że będzie miał temat na kolejny artykuł, po czym odwraca się na pięcie i odchodzi… Łucja daje Danielowi do zrozumienia, że rozmawiała z Tymonem i wie, że to nie do niego jeździł przez ostatnie dni. Pyta wprost, co łączy go z Dominiką. Chłopak czuje, że nie może dłużej kłamać. Zapewnia dziewczynę, że tylko ona się dla niego liczy i obiecuje, że po pracy wszystko jej wyjaśni. Łucja zapowiada, że przyjdzie po niego do redakcji. Krzysztof radzi Danielowi, żeby wziął adwokata. Chłopak wierzy, że to nie będzie konieczne. Po chwili w gabinecie Smolnego zjawia się policjantka z dwoma funkcjonariuszami i oznajmia, że zabierają Brzozowskiego na komisariat. Smolny jest w szoku, kiedy kobieta mówi, że dotychczasowe zeznania Daniela to kłamstwa. Okazuje się, że taksówkarz słyszał kłótnię kochanków i widział, że Daniel popchnął Kowalską i przewrócił ją. Słyszał też jak Dominika groziła, że powie o ich romansie jego dziewczynie. Ponadto ślady DNA w mieszkaniu Kowalskiej świadczą, że Daniel był tam kilka dni temu, co oznacza, że kłamał mówiąc, iż rozstał się z nią przed paroma tygodniami. Młody Brzozowski zostaje aresztowany. W międzyczasie w redakcji zjawia się Łucja. Z przerażeniem obserwuje, jak jej chłopak jest wyprowadzany z gabinetu naczelnego w asyście policjantów. Natychmiast udaje się do Smolnego. Prosi o wyjaśnienia. Domyśla się, że aresztowanie Daniela ma związek ze zniknięciem Dominiki. Żąda, żeby Krzysztof powiedział jej, co było między nimi i jak długo to trwało. Smolny nie chce o tym mówić. Uważa, że Łucja powinna usłyszeć prawdę z ust swojego chłopaka, a nie od niego. Daniel dostaje pozwolenie na skontaktowanie się ze swoją dziewczyną. Dzwoni do Łucji. Dziewczyna jest w trakcie pakowania swoich rzeczy. Odbiera telefon, lecz po chwili, nie czekając na wyjaśnienia chłopaka, rozłącza się. Zaczyna głośno szlochać...