Marek osobiście zaprasza Romana i Honoratę na obiad. Niby mimochodem pyta przyjaciela, czy jest akurat w trakcie prac wykończeniowych jakiegoś bloku mieszkalnego. Zawstydzony prosi go, żeby udał przed Danutą, że pokazywał mu wczoraj mieszkania do zakupu. Nieskładnie próbuje tłumaczyć, dlaczego namawia go do kłamstwa. Hoffer czuje, że przyjaciel coś kręci. Pyta go wprost, co narozrabiał. Jest zszokowany i oburzony, gdy w końcu dowiaduje się, że Marek ma kochankę. Radzi mu, żeby zerwał z Natalią, zanim Danuta dowie się o wszystkim. Dodaje, że sam był zdradzany i dobrze wie, jaki to ból. Zimiński nie potrafi powiedzieć nic na swoją obronę. Nie ma jednak ochoty słuchać kazań i po chwili żegna się z przyjacielem. Marek przyjeżdża do Natalii, która akurat szykuje się do wyjścia. Kobieta namawia kochanka, żeby wybrał się z nią pojeździć konno. Marek tłumaczy, że ma dzisiaj spotkanie i przyszedł tylko, żeby choć na chwilę się z nią zobaczyć. Popławska boczy się trochę, ale w końcu rezygnuje ze swoich planów... Zimiński wraca do domu w trakcie wizyty Hofferów. Danuta wyjaśnia przyjaciołom, że odkąd odeszła menedżerka, Marek jest ciągle zajęty pracą. Po chwili prosi Romana, żeby opowiedział, jakie mieszkanie zaproponował jej mężowi do kupienia. Hoffer znacząco spoglądając na przyjaciela, mówi jej, że powinna o tym raczej porozmawiać z mężem. Po kilku kieliszkach wina Danuta rozrzewniona przytula się do męża i wyznaje przyjaciołom, że choć są ze sobą tyle lat, ona nadal go kocha i jest mu w stanie wszystko wybaczyć. Marek nie wie, jak się zachować. W pewnym momencie przez nieuwagę wylewa wino na sukienkę żony. Po wyjściu przyjaciół Danuta z zalotnym uśmiechem pyta go, czy zrobił to specjalnie, żeby się rozebrała. Tuląc się do męża daje do zrozumienia, że wciąż go pragnie. Marek odwzajemnia jej gest…
Kolenda oznajmia Ostrowskiemu, że skorzystała z jego rady i kupiła nową aparaturę do sali operacyjnej. Zwraca uwagę na fakt, że niezwykle trudno jest ją do czegoś przekonać, więc tym bardziej powinien być jej wdzięczny. Ordynator nie okazując entuzjazmu dziękuje jej za to co zrobiła. Niebawem Ostrowski oznajmia dyrektorce, że sprzęt, który zakupiła należy do najbardziej zawodnych na rynku. Złości się, że nie skonsultowała swojego wyboru z żadnym z lekarzy. Każe jej odesłać sprzęt i zakupić inny. Kolenda tłumaczy, że jej wybór był podyktowany korzystną ceną urządzeń. Dodaje, że szpitala nie stać na zakup droższego sprzętu, więc albo zadowolą się tym co mają, albo zostaną z niczym. Arek twardo obstaje przy swoim – aparatura jest bardzo zawodna i czekają ich kolejne przestoje! Zdaniem Anny ordynator po prostu uwziął się na nią i dlatego torpeduje każdą jej inicjatywę. Na osobności Janiec pyta Ostrowskiego, czy udało mu się przekonać Annę. Jest bardzo niepocieszony, gdy ten zaprzecza. Ordynator ostro upomina go za to, że nie odważył się poprzeć go w obecności Kolendy. Arek opowiada Ewie o problemach z dyrektorką. Jest przekonany, ze kupiła ten sprzęt, bo skusiła się na dwutygodniowy pobyt w Miami, który i jemu proponował pośrednik… Ewa omawia z Izabelą kwestię zakupu sprzętów i mebli do swojej pracowni. Warski wyraźnie zaniepokojony przysłuchuje się rozmowie kobiet,. Wywołuje Brzozowską na stronę i prosi ją, żeby na razie wstrzymała się z zakupami. Tłumaczy, że za saunę i siłownię musiał zapłacić gotówką i w obecnej chwili nie mają ani grosza. Zastanawia się, czy nie będzie zmuszony wziąć kolejnego kredytu. Brzozowska jest trochę zirytowana faktem, że wspólnik nie skonsultował z nią zakupów. Nie uśmiecha jej się wizja nowej pożyczki. Po chwili stwierdza, że być może będzie w stanie dorzucić jeszcze coś z własnych oszczędności… Igor i Elżbieta nie posyłają Julki do szkoły w obawie przed kolejną próbą porwania. Tadeusiak przynosi fotografie osób związanych z całą aferą. Marcinkowa rozpoznaje mężczyznę, który próbował ją zastraszyć. Robert wyjaśnia, że to niejaki Lenkiewicz, który jest notariuszem, ale w rzeczywistości funkcjonuje jako łącznik pomiędzy sferami wyższymi a zwykłymi bandytami. Zapytany, kiedy go aresztują, stwierdza, że nastąpi to w odpowiednim czasie. Igor ma już szczerze dość opieszałości policji. Tadeusiak nalega, żeby policja już teraz aresztowała Lenkiewicza oraz innych zamieszanych w sprawę. Uważa, że mają już wystarczająca liczba dowodów. Komendant twierdzi, ze powinni jeszcze poczekać. Jednak jakiś czas później Igor dostaje od Tadeusiaka telefon. Robert każe mu włączyć radio. W trakcie rozmowy z dziennikarzem komendant oznajmia, że dzięki ofiarnej pracy policji prokuratura zebrała już dość dowodów przeciwko osobom powiązanym z aferą reprywatyzacyjną. Zapewnia, że wszystkie one zostaną aresztowane. Elżbieta oddycha z ulgą. Jakiś czas później Tadeusiak oznajmia im, że przestępcy, a wśród nich Lenkiewicz, zostali aresztowani. Oznacza to, że Igor i Ela znowu mogą czuć się bezpiecznie! Ich życie będzie znowu wyglądało jak dawniej…