W odcinku 2567

Elżbieta i rodzina Marcinka - 2567
Elżbieta i rodzina Marcinka - 2567

Córka jednego z pacjentów robi Hofferowi i Ostrowskiemu awanturę, że została przesunięta operacja jej ojca. Okazuje się, że przyczyną tej zmiany jest awaria jednego z urządzeń niezbędnych przy zabiegu. Ostrowski składa na ręce Kolendy zapotrzebowanie na to urządzenie. Anna oznajmia, że nie ma pieniędzy i trzeba będzie poczekać z operacjami, aż urządzenie zostanie naprawione. Arek nie daje się zbyć. Uświadamia dyrektorce, że jej obowiązkiem jest zapewnienie szpitalowi wszystkiego co potrzeba, by mógł normalnie funkcjonować, nawet jeśli oznacza to, że będzie musiała wdzięczyć się i płaszczyć przed sponsorami, czy urzędnikami z NFZ. Przyznaje, że to niełatwe i niewdzięczne zadanie. Wychodząc z gabinetu Kolendy każe jej wziąć się do pracy! Ewa mówi Arkowi, że musi odebrać dziś Julkę ze szkoły, ponieważ Igor i Elżbieta idą na pogrzeb Marcinka. Nie podoba jej się, że syn nadal zajmuje się jego sprawą. Bardzo obawia się grożącego mu niebezpieczeństwa. Po pogrzebie do Elżbiety i Wandy podchodzi mężczyzna, który zostaje natychmiast spacyfikowany przez Roberta. Po wylegitymowaniu okazuje się, że to notariusz i wykonawca ostatniej woli zmarłego. Mężczyzna tłumaczy, że wyraźną wolą Marcinka było, by przystąpił do egzekucji testamentu od razu po jego śmierci. Prosi obie kobiety, by przyszły do jego biura. Okazuje się, że Jakub ustanowił Elżbietę główną spadkobierczynią swojego majątku, w którego skład, oprócz aktywów i nieruchomości, wchodzi także pokaźna kolekcja dzieł sztuki. Elżbieta jest tak zaskoczona, że nie wie, jak ustosunkować się do tego, co usłyszała. Igor sugeruje, że mogłaby zrzec się spadku po byłym mężu. Notariusz wyjaśnia, że Marcinkowa ma odziedziczyć 150 milionów złotych! W domu Igor nalega, żeby Ela zrzekła się spadku. Daje jej do zrozumienia, że nie ma pewności, czy pieniądze Jakuba pochodzą z legalnych źródeł. Elżbieta zapewnia, że będąc jego żoną widziała, jak ciężko jej mąż zapracował na swój majątek. Dochodzi do ostrej wymiany zdań. Nowak oznajmia w końcu, że nie chce pieniędzy od przestępcy. Słysząc te słowa matka Jakuba staje w obronie swojego zmarłego syna. Jest załamana tym, że Ela pozwala na kalanie jego osoby. Do bawiącej się na placu przed szkołą Julki podchodzi jakaś kobieta i podając się za koleżankę Nowaka, wręcza małej upominek – pluszowego pieska. Dziewczynka wzbrania się przed przyjęciem prezentu, ale w końcu daje się przekonać. Niebawem po Julkę przychodzi Ewa. Dziewczynka nie chwali się jednak babci co dostała od nieznajomej. Ewa dostaje od Izabeli propozycję prowadzenia autorskiego salonu fryzjerskiego w centrum odnowy biologicznej, które otwiera z Warskim. Mogłaby urządzić studio według własnego pomysłu. Ewa jest zaskoczona. Wieczorem zastanawia się - czemu by nie spróbować…

Daniel przeprasza Dominikę, że nie odbierał od niej telefonów. Dziewczyna nie zostawia na nim suchej nitki. Wyrzuca mu, że oszukuje ją i Łucję. Nagle zaczyna jej przeszkadzać to, na co wcześniej godziła się bez zastrzeżeń. Tymon wybawia kolegę z trudnej sytuacji. Na osobności mówi mu, że nie należy romansować w pracy, bo z tego zawsze wynikają kłopoty. Uświadamia Brzozowskiemu, że cała redakcja wie o nim i Dominice. Dodaje, że szczególnie niebezpieczne jest kręcenie z dwiema pannami naraz, bo niechybnie skumają się w końcu przeciwko mężczyźnie. Tymczasem w redakcji zjawia się Łucja. Dominika mówi jej, że Daniel jest teraz zajęty i zaprasza ją do swojego biurka. Zapytana, czemu wydzwaniała wczoraj do niego, miesza się, a po chwili wyjaśnia, że padł serwer w redakcji. Łucja, podczas obiadu u mamy Daniela, ogłasza, że nie wraca na staż. Tuląc się do ukochanego tłumaczy, że nie chce żyć z dala od niego. Smolny, wymownie patrząc na chłopaka stwierdza, że związek na odległość to faktycznie trudne wyzwanie. Po wyjściu od rodziców Daniel mówi Łucji, że musi jeszcze wpaść do pracy. Brzozowski przychodzi do Dominiki. Zmieszany mówi jej, że nie mogą dłużej ciągnąć romansu. Zapewnia, że dla niego nie był to zwykły skok w bok. Tłumaczy, że Łucja go kocha, a on nie może sprawić jej zawodu. Dziewczyna oznajmia mu, że jest beznadziejnie słabym człowiekiem i że współczuje jego dziewczynie. Każe mu się zastanowić kogo właściwie kocha. Wyrzuca Daniela ze swojego domu...

podziel się:

Pozostałe wiadomości