Tomek próbuje pracą zagłuszyć rozpacz. Włodek tłumaczy chłopakowi, że to nie jest dobra metoda. Radzi mu, żeby z kimś porozmawiał o swoim problemie. Koledzy z zespołu redakcyjnego robią Tomkowi niespodziankę. Winszują mu małżeństwa i wręczają prezent. Młody Nowak wstrząśnięty bez słowa wybiega z biura. Igor przeprasza go za niezręczną sytuację. Chłopak ze łzami w oczach wyznaje bratu, że najbardziej męczy go to, że nie wie, dlaczego Anastazja odeszła. Stwierdza, że wolałby od tego najgorszą prawdę. Na Wspólnej nieoczekiwanie zjawia się Beata. Wyraża współczucie z powodu zawodu, jaki spotkał Tomka. Po chwili dodaje, że ją również Anastazja kiedyś zostawiła na lodzie. Młody Nowak, początkowo niechętny wizycie, zaprasza dziewczynę do środka. Beata wyznaje mu, że krótko po opuszczeniu domu dziecka wyjechały razem z Anastazją nad morze, by poszukać lepszego życia. Wkrótce znalazły pracę w jakiejś knajpie. Żyły skromnie, ale były wolne i szczęśliwe, że mają siebie. Jednak Anastazja poznała jakiegoś żigolaka i uciekła z nim nie pożegnawszy się nawet. Tomek jest porażony tym, co usłyszał. Na odchodnym dziewczyna radzi mu, żeby nie popełnił jej błędu i nie obwiniał się o to, że Anastazja zostawiła go dla kogoś innego… Robert sugeruje ukochanej, że mógłby dzisiaj przewieźć do niej swoje rzeczy i zamieszkać z nią na stałe. Jednak Weronika nie słucha go. Jej myśli zaprząta sprawa garbarni, której skażone ścieki doprowadziły do śmierci dwóch osób. Roztocka prosi Roberta, żeby sprawdził w policyjnych aktach, czy wcześniej wpływały jakieś skargi na ten zakład… Jest bardzo szczęśliwa, kiedy w końcu dociera do niej, że ukochany chce z nią zamieszkać. Weronika przyjeżdża na ogródki działkowe przy garbarni. Spotyka się z panią Heleną, która była u niej w kancelarii. Prosi kobietę, żeby wprowadziła ją w grono działkowiczów, by mogła wybadać, czy ostatnio ktoś jeszcze zaczął mieć kłopoty ze zdrowiem. Kobieta jest bardzo wzruszona i wdzięczna Weronice, że zdecydowała się zająć tą sprawą. Sąsiedzi przyznają, że wiele się zmieniło od czasu, gdy w pobliżu zaczęła działać garbarnia. Mówią Weronice, że pisali w tej sprawie petycje, ale trudno jest wygrać ze światem biznesu. Roztocka zabiera próbki wody i ziemi z ich działek do analizy. Opowiada potem Agnieszce, że kilka osób, z którymi rozmawiała, skarży się na problemy z oddychaniem, astmę i choroby skóry. Przyznaje, że nie są to młodzi ludzie, ale wszyscy zgodnie twierdzą, że ich problemy nasiliły się lub zaczęły po uruchomieniu garbarni. Olszewska pozostaje sceptyczna. Przestrzega ją, żeby nie dostosowywała faktów do z góry założonej tezy. Weronika zapewnia, że nie ma zamiaru działać pochopnie Robert mówi Weronice, że na policję wpłynęły trzy zgłoszenia na garbarnię. Dodaje, że po pierwszym zrobiono analizy gruntu, które nie wykazały nic niepokojącego i policja zamknęła dochodzenie. Roztocka ma trochę żalu do ukochanego, że nie zapoznał się z aktami tamtych spraw. Robert tłumaczy się, że nie miał dostępu do wszystkich dokumentów. Wieczorem przynosi do Weroniki resztę swoich rzeczy. Roztocka przeprasza, że tak się na niego zdenerwowała. Jest bardzo szczęśliwa, że w końcu zamieszkają razem…
Rankiem Daniela budzi telefon. Chłopak nie odbiera go jednak. Mówi Łucji, że to ktoś z redakcji. Dodaje, że postanowił wziąć dziś dzień wolnego. Kiedy chwilę później wychodzi do łazienki, dziewczyna sprawdza w jego telefonie listę połączeń. Okazuje się, że Dominika wydzwaniała do niego kilka razy. Dominika jest coraz bardziej zniecierpliwiona brakiem wieści od Daniela. Wpada w irytację, gdy dowiaduje się, że chłopak wziął wolne z powodu przyjazdu dziewczyny. Smolny przedstawia Dominice nowego kolegę – młodego i zdolnego dziennikarza, który przyszedł do redakcji ze świetnym tematem. Chce, żeby pracowali nad nim we dwoje. Dziewczyna – ewidentnie nie w humorze - nie szczędzi młodszemu koledze zgryźliwości. Na osobności Smolny mówi Łukaszowi, że mimo trudnego charakteru, jest ona doskonałą dziennikarką i można na niej polegać. Daniel i Łucja spędzają razem całe popołudnie. Chłopak wyłącza telefon, żeby uwolnić się od naprzykrzającej mu się Dominiki. Łucja w szczerej rozmowie wyznaje w końcu ukochanemu, że podczas jednej z firmowych imprez jakiś chłopak zalecał się do niej. Oparła mu się, ale zrozumiała wtedy, jak łatwo jest stracić kontrolę. Daniel dotknięty w swojej dumie pyta ją, czy na pewno go nie zdradziła. Zapytany o to samo, zaprzecza. Wieczorem Łucja oznajmia ukochanemu, że postanowiła nie wracać na staż do Irlandii...