Joanna wybiera się na pogrzeb Maćka. Franek jest wstrząśnięty, kiedy dowiaduje się, że chłopak był uzależniony od leków i umarł z powodu przedawkowania. Maja robi Frankowi wymówki w związku z tym, co stało się ostatnio na wuefie. Chłopak przyznaje, że rzeczywiście trochę popłynął i nie dbał o siebie wystarczająco. Zapewnia, że kończy z prochami i kolejne etapy olimpiady przejdzie na trzeźwo. Szybko jednak przekonuje się, że nie będzie to łatwe. Okazuje się, że po tym co sobie ostatnio zafundował nie potrafi poradzić sobie z prostym równaniem, którego rozwiązanie nie stanowiło kiedyś dla niego żadnego problemu. Olczak radzi chłopakowi, żeby dobrze się wyspał przed jutrzejszą olimpiadą i nie zaglądał już do książek. Bogdan mówi synowi, że niezależnie od wyników, jakie uzyska na olimpiadzie, jest z niego dumny. Imponuje mu, że chłopak jest taki ambitny i pracowity. Proponuje, żeby odstawił już książki i przyszedł do salonu obejrzeć z rodziną jakiś film. Nie nalega jednak, gdy Franek oznajmia, że musi się jeszcze pouczyć. Przez większą część nocy chłopak męczy się nie mogąc zasnąć. Nad ranem zdesperowany sięga po tabletki. Nie zażywa ich jednak... Marek nie może pogodzić się z tym, że Natalia odchodzi. Popławska nie daje się ponieść emocjom. Tłumaczy Zimińskiemu, że gdyby została niechybnie doprowadziłoby to do konfliktu między nim a wspólnikami. Podczas pożegnania Dębek i Van proszą Natalię, żeby jeszcze raz przemyślała swoją decyzję. Halinka tłumaczy mężczyznom, że tak świetna specjalistka musi podejmować kolejne wyzwania i nie można jej zmuszać do pozostania tam, gdzie już nie jest potrzebna. Natalia przyznaje jej rację. Wręcza zebranym pożegnalne upominki. Jedynie Marek nic nie dostaje. Popławska mówi mu, że na swój prezent musi trochę poczekać. Na osobności Zimiński jeszcze raz próbuje przekonać ją, żeby została. Choć nie mówi tego wprost, jego wnętrze krzyczy, że jest zakochany. Natalia udaje, że tego nie zauważa. Wychodząc przypomina Markowi, że jeszcze wróci do niego z prezentem. Marek, po pożegnaniu ostatnich klientów i wyjściu Dębków z niezadowoleniem spostrzega, że Van przygotowuje stolik dla gości. Robi mu wymówki, że przyjął rezerwację bez konsultacji z nim. Po chwili do restauracji wchodzi zjawiskowo wyglądająca Natalia. Zaprasza Marka do stołu oznajmiając, że przyniosła mu prezent. Po jakimś czasie Van zostawia ich samych. Marek wyznaje Natalii, że choć początkowo bał się zmian, teraz czuje, że mogłoby zmienić się więcej. Daje do zrozumienia, że bez niej nie umie niczym się cieszyć. Popławska stwierdza, że dystans dobrze im zrobi. Marek nie jest tego wcale taki pewien... Zimiński wraca do domu późnym wieczorem nieco podpity. Danka nie robi mężowi zbytnich wyrzutów. Z uśmiechem zaprasza go do sypialni. Marek szuka wymówki, żeby uniknąć zbliżenia z żoną…Anastazja, w dniu ślubu, nieśmiało próbuje zasugerować Tomkowi, że w gruncie rzeczy niewiele o niej wie i może nie byłby zachwycony tym, co robiła w przeszłości. Nowak zapewnia ukochaną, że ją kocha i nie ma takiej rzeczy, której by jej nie przebaczył. Jakiś czas później wchodzi do pokoju, w którym przygotowuje się panna młoda. Monika każe mu wyjść tłumacząc, że to przynosi pecha. Chłopak nic sobie jednak nie robi z przesądów… Przed wyjazdem na ślub Igor mówi Anastazji, że odkąd Tomek ją poznał, stał się lepszym człowiekiem. Dziewczyna wyznaje, że w jej życiu także kiedyś nie było dobrze. Dopiero Tomek pomógł jej wyjść na prostą. Przed urzędem młodą parę witają zaproszeni goście. Jest wśród nich Beata. Przedstawia się Tomkowi jako przyjaciółka Anastazji z innego życia. Udaje życzliwą, lecz na osobności mówi Trzcińskiej, że choć wygląda jak księżniczka, w rzeczywistości zawsze będzie zwyczajną dziwką. Anastazja jest wstrząśnięta tymi słowami. Chowa się w łazience i zaczyna gorzko płakać. Gdy po pewnym czasie Tomek przychodzi po nią, oznajmia mu, że nie może być jego żoną, po czym wybiega z urzędu i wsiada do auta Joachima, który spóźniony podjechał właśnie pod urząd. Dziewczyna każe bratu jechać. Tomek zszokowany i rozwścieczony oznajmia gościom, że ślubu nie będzie. Beata tryumfuje. Wieczorem Tomek zamyka się w barze przygotowanym na przyjęcie ślubne. W samotności rozpaczliwie płacze za ukochaną...