Halinka zjawia się rankiem u Danuty. Zaaferowana oznajmia jej, że muszą porozmawiać o Natalii. Nie podoba jej się, że Popławska szarogęsi się w restauracji, jakby to była jej własność. Uważa, że spełniła już swoje zadanie i powinna odejść. Na uwagę, że o tym powinni zadecydować ich mężowie, stwierdza, że nie można na nich polegać, bo przy Natalii nie myślą racjonalnie. Uświadamia przyjaciółce, że obecność młodej, atrakcyjnej kobiety stanowi niebezpieczeństwo dla ich małżeństw. Zwraca uwagę, że w przeciwieństwie do niej, Danuta nie ma możliwości kontrolowania stale swojego męża. Radzi jej, żeby czasem zajrzała do knajpy i naocznie przekonała się, co się tam wyprawia. Zimińska bagatelizuje słowa przyjaciółki. Rzednie jej jednak mina, gdy ta oznajmia, że Marek obdarował wczoraj Natalię wielkim bukietem kwiatów. Danuta zjawia się niespodziewanie w restauracji. Zastaje Marka i Natalię przy samochodzie. Z niepokojem zauważa, że oboje świetnie się bawią w swoim towarzystwie. Zimiński zaskoczony i zmieszany przedstawia sobie kobiety. Danuta chwali Natalię za pomysł, który rzeczywiście nadał restauracji niepowtarzalny charakter. Stwierdza, że pewnie będzie jej przykro rozstawać się z pracą w lokalu jej męża. Stefan natychmiast oświadcza, że w każdej chwili mogą przedłużyć jej kontrakt. Danuta wyciąga męża wcześniej z pracy. Skarży się, że wczoraj musiała spędzić sama cały wieczór. Wyznaje mężowi, że brakuje go jej i obawia się, że praca okaże się dla niego atrakcyjniejsza od niej. Zimiński niezbyt szczerze zapewnia, że tak się nigdy nie stanie…Berg nie może pojąć, dlaczego Joanna i Zuza nie zadzwoniły na policję od razu po zdarzeniu w gabinecie. Złości się na żonę, że złożyła fałszywe zeznania. Joanna skruszona przyznaje, że postąpiła źle. Hoffer postanawia poprosić Weronikę o pomoc. Roztocka nie ukrywa, że sprawa nie wygląda dobrze dla Zuzy i Joanny. Bergowa postanawia wziąć na siebie całą odpowiedzialność i zeznać, że to ona uderzyła chłopaka. Weronika uświadamia jej, że prawda wcześniej czy później wyjdzie na jaw. Zobowiązuje obie kobiety, żeby odtąd mówiły tylko prawdę. Nie zaprzecza, gdy Zuza pyta ją, czy może trafić do aresztu. Zuza i Joanna składają zeznania na policji. Nie ukrywają niczego, co ma związek ze zdarzeniem w gabinecie i szczerze wyjaśniają, dlaczego od razu nie zawiadomiły policji, ani nie zrobiły tego, gdy Maciek jeszcze żył. Wychodząc z komendy Hofferowa zrozpaczona mówi mężowi, że policjant chyba jej nie uwierzył. Przeraża ją myśl, że może trafić do aresztu i zostać skazana na karę więzienia. Roztocka nie ma dobrych wieści – okazuje się, że trafił się im bardzo surowy prokurator i będą musiały przygotować naprawdę dobrą linię obrony. Hofferowie mają świadomość, że czeka ich trudna batalia. Marta stara się dodać bratu otuchy. Przypomina, że sprawa Olafa wyglądała jeszcze gorzej, a mimo to wszystko dobrze się skończyło. Uka jest bardzo dumna, gdy dowiaduje się, że mama pomogła cioci rozprawić się ze złodziejem. Jakiś czas później poruszona przysłuchuje się, jak mama płacząc obwinia się, że zabiła człowieka… Franek do późnych godzin ślęczy nad książkami. Bogdan dzwoni do syna i mówi mu, że mogą z Joanną wrócić późno. Prosi, żeby zakończył na dziś naukę i położył się spać. Zamiast tego, po skończonej rozmowie, chłopak łyka tabletkę, którą kupił i wraca do zadań… Basia zamartwia się o syna i jego związek z Łucją. Uważa, że powinna porozmawiać z Danielem i spróbować mu coś doradzić. Smolny tłumaczy żonie, że jej interwencja w niczym nie pomoże, a może być przyjęta przez Daniela jako wścibstwo i próba ingerowania w jego życie. Uważa, że ostatecznie każdy sam musi radzić sobie ze swoimi problemami. Mimo to w redakcji podchodzi do Daniela i próbuje wybadać go, co z Łucją. Chłopak odpowiada zdawkowo. Domyśla się, że mama nasłała go, żeby z nim porozmawiał. Zapewnia, że nie ma powodu martwić się o niego. Krzysztof sugeruje chłopakowi, żeby odwiedził Łucję w Irlandii. Ten zbywa to jednak ironicznym uśmiechem. Gwiazda z dumą oznajmia zespołowi, że ich gazeta osiągnęła piąte miejsce na liście najlepiej sprzedających się tytułów prasowych. Dziękuje wszystkim, a zwłaszcza Smolnemu, za świetną pracę i zaangażowanie. Postanawia nagrodzić dziennikarzy i pracowników potrójną premią, a gratyfikację dla Dominiki pomnożyć aż pięciokrotnie! Po pracy cały zespół opija sukces podarowanym przez Gwiazdę szampanem. Pośród ogólnej wesołości Daniel snuje się po redakcji wyraźnie przygnębiony. Dziennikarze postanawiają przenieść się do pubu i tam kontynuować zabawę. Po wyjściu wszystkich Dominika zachęca Brzozowskiego, żeby wybrał się z nimi. Daje do zrozumienia, że gotowa jest także na jego propozycje. W końcu zniecierpliwiona brakiem zdecydowania ze strony chłopaka, rusza ku drzwiom. Daniel zatrzymuje ją i zaczyna namiętnie całować. W uniesieniu nie zwraca uwagi na telefon od Łucji…