Zuza dowiaduje się od Ostrowskiego, że Kamil będzie miał operację ręki. Robi mężowi wyrzuty, że ukrył przed nią prawdę. Jednak Hoffer wcale nie jest pewien, czy powinien poddać się zabiegowi. Arek ostrzega przyjaciela, że w przeciwnym wypadku może pożegnać się z karierą kardiochirurga. Borowik słyszy rozmowę mężczyzn. Na osobności poleca Kamilowi świetnego ortopedę, z którym może się skonsultować. Niestety, profesor Golszyc potwierdza diagnozę Maciejewskiego. W dniu zabiegu Tadeusz odwiedza Kamila w szpitalu. W pewnej chwili do pokoju wchodzi pielęgniarka, która zna Borowika. Ten przeprasza ją, że nie może teraz rozmawiać, a po wyjściu pielęgniarki mówi Kamilowi, że kompletnie nie ma pojęcia, kto to jest…
Po operacji, gdy Kamil odzyskuje przytomność, Zuza uradowana oznajmia mu, że wszystko poszło świetnie. Jednak Hoffer, spanikowany, oznajmia Januszowi, że nie czuje palców dłoni. Maciejewski tłumaczy mu, że znieczulenie jeszcze działa. Kamila jednak to nie uspokaja…
W barze na Wspólnej pojawia się Beata. Dziewczyna wygląda jakby miała problem. Chce pożyczyć od Anastazji kilka tysięcy złotych. Twierdzi, że musi natychmiast wyjechać. Kiedy Joachim dowiaduje się od siostry, że Beata jest w potrzebie, bez chwili wahania zgadza się jej pomóc. Postanawia dać jej część pieniędzy odłożonych na wesele.
Anastazja zdaje na czwórkę bardzo trudny egzamin. Uradowana mówi Tomkowi, że jeśli będzie miała dobrą średnią, może liczyć na staż w dużej restauracji, a może nawet stypendium. Kiedy wraca na Wspólną, Maria przygotowuje właśnie łóżko dla Beaty, która dziękuje jej i zapewnia, że wkrótce znajdzie sobie jakiś kąt. Anastazja jest w szoku, kiedy dowiaduje się, że koleżanka jest w ciąży i została bez dachu nad głową. Beata prosi przyjaciół, żeby pozwolili jej zostać na trochę i stanąć na nogi…
Kinga i Tymon mają nowego klienta – to największy konkurent Różalskiego. Natomiast Różalski decyduje się na współpracę z Romą. Ta jednak całą odpowiedzialność zrzuca na Bartka, bo sama ma poważny problem - dowiaduje się, że Maciej odzyskał przytomność. Ma jednak poważny niedowład lewej strony ciała i trudności z mówieniem. Roma liczy, że mąż stracił pamięć ale okazuje się, że on doskonale pamięta, o czym rozmawiali przed wypadkiem. Roma błaga go, żeby nie wracali już do tamtej sprawy.
Michał zastaje w mieszkaniu Kingę i Tymona podczas pracy nad nowym projektem. Kinga wyjaśnia mężowi, że zdobyli nowego klienta. Michał jednak nie okazuje entuzjazmu. Widząc jego niechęć do Tymona, Brzozowska przypomina mężowi, jak kiedyś reagowała na Marcina, który ciągle u nich przesiadywał. W końcu jednak przekonała się do niego i uznała za przykaciela…
Kinga postanawia pozbyć się swoich udziałów w agencji, którą budowała wspólnie z Maciejem. Przychodzi do agencji i podpisuje stosowne dokumenty, które Roma ma już przygotowane…
Marek, w pośpiechu przewijając synka, spuszcza go z oczu – maluszek spada na twardą podłogę. Zimiński jest przerażony – natychmiast wzywa pogotowie. Lekarze zabierają niemowlę na obserwację. Na szczęście Szymkowi nic się nie stało. Jednak Marek jest zdruzgotany tym, co się wydarzyło. Wyznaje Lenie, że zrozumiał już, że jego miłość do syna nie wystarczy, by dać mu to, czego potrzebuje. Poważnie zastanawia się nad powierzeniem jej opieki nad Szymkiem.
Gosia błaga ojca, żeby nie podejmował decyzji, która będzie nieodwracalna. Zapewnia go, że zawsze może liczyć na jej pomoc i dodaje, że w razie jego choroby lub śmierci, zajmie się swoim bratem. Wzruszony Marek z ulgą przytula córkę i dziękuje jej za te słowa. Jakiś czas później spotyka się z Leną i oznajmia, że nie chce, aby syn wychowywał się z dala od niego. Lena zaczyna płakać. Rozumie go jednak. Mówi Markowi, że jest dobrym człowiekiem i prosi go, żeby nie zapominał o tym, że Szymon ma kochającą ciotkę…
Zdybicka umawia się z Romanem na rozmowę w cztery oczy. Tłumaczy, że wygrała przetarg na budowę wieżowca na Woli, ale nie jest w stanie prowadzić kilku dużych inwestycji naraz. Dlatego proponuje Hofferowi, żeby przejął od niej tę nową budowę. Roman ma poważne wątpliwości. Ilona tłumaczy mu, że powinien spróbować czegoś nowego i zapewnia, że w deweloperce może odnieść sukces. Radzi przyjacielowi, żeby wziął kredyt, który na pewno zwróci mu się z nawiązką. Antoni idący właśnie z wizytą do Hofferów zauważa rozmawiającą przed barem na parę. Gdy Roman zostaje sam, brat robi mu wyrzuty, że za jego plecami knuje z Iloną. Hoffer uspokaja go i wyjaśnia, jaką dostał propozycję. Stwierdza, że to go przerasta i nie podejmie się takiego wyzwania. Antoni uświadamia bratu, że to wielka szansa dla niego i że powinien z niej skorzystać...
Lekarze rozważają poddanie mamy Joanny radioterapii. Uprzedzają, że to może przedłużyć jej życie o parę miesięcy. Jednak Krystyna tego nie chce. W końcu zmienia zdanie widząc jak Joannie na tym zależy. Tymczasem w domu Bergów pojawia się Anna - starsza córka Budzyńskich. Kasia nie może zrozumieć, dlaczego Joanna nigdy o niej nie wspominała. Anna wyjaśnia, że jest kilkanaście lat starsza od siostry, a w dodatku wcześnie opuściła rodzinny dom i nigdy nie miały okazji się do siebie zbliżyć. Gdy Joanna wraca Ania wita się z nią bardzo czule, lecz Bergowa zachowuje dystans i jest wyraźnie niezadowolona, kiedy Bogdan proponuje szwagierce, żeby zatrzymała się u nich…
Smolny jest pewny, że Gwiazdę wrobiono w aferę gruntową. Poleca swoim dziennikarzom dalej drążyć sprawę. Tomek spotyka się z geologiem, od którego stara się dowiedzieć kto zlecił badanie gruntów wykupionych przez biznesmenów. Nowak nie wie, że jacyś dwaj mężczyźni obserwują go z samochodu.
Do śledztwa włącza się Igor – W archiwach „Kraju” odnalazł artykuł sprzed 2 lat, który rzuca nowe światło na tę sprawę. Tymczasem mężczyźni, którzy wcześniej obserwowali Tomka, zaczajają się pod domem Smolnego. Gdy Przemek wychodzi do szkoły, dzwonią do swojego szefa, który zleca im porwanie chłopaka…
Ojciec Klary przychodzi do Norberta – mówi, że za parę dni ma być u niego kurator. Świątek zapewnia, że przestał pić ale boi się, że to nie wystarczy. Norbert żali się przyjaciołom, że sytuacja Klary i jej rodzeństwa nie wygląda różowo – wątpi, że sąd odda Świątkowi dzieci. Przyjaciele zgodnie stwierdzają, że powinni im pomóc. Postanawiają odmalować i posprzątać jego mieszkanie, tak aby kurator wystawił pozytywną opinię. Ekipa remontowo-porządkowa pod dowództwem Norberta zjawia się w mieszkaniu Świątka i natychmiast zabiera się do pracy. Mężczyzna jest pod wielkim wrażeniem. W czasie przerwy w pracy niespodziewanie zjawia się kuratorka. Świątek zmieszany tłumaczy, że zamówił właśnie ekipę remontową, żeby przygotować mieszkanie na powrót dzieci. Młodzi nie zdradzają, że to była ich inicjatywa. Kuratorka jest pod wrażeniem...