Ula - wepchnięta przez Sylwię pod pędzące auto – leży na jezdni bez jakichkolwiek oznak życia. Karetka zabiera ją do szpitala - okazuje się, że dziewczynka ma wstrząśnienie mózgu i wielomiejscowe złamania ręki. Ula zostaje przewieziona na blok operacyjny. Kiedy budzi się z narkozy zaczyna sobie przypominać, jak doszło do wypadku. Opowiada o tym rodzicom i przeprasza ich, że poszła do Sylwii. Chociaż dobrze pamięta co się stało, tłumaczy ją, że była pijana i nie wiedziała co robi.
Ligocka czeka przed szpitalem – chce się dowiedzieć co z Ulą. Kamil ostrzega kobietę, że odpowie za próbę zabójstwa i ucieczkę z miejsca wypadku. Sylwia prosto ze szpitala idzie na komisariat policji i odwołuje zeznania przeciwko Kamilowi. Jakiś czas później Weronika mówi Hofferowi, że Ligocka wycofała zeznania i prokuratura cofnęła mu zakaz zbliżania się do córki…
Włodek jest załamany – w prasie ukazał się paszkwil na jego temat. Tymczasem Muszko podkręca swoją kampanię wyborczą - wraz z telewizją odwiedza Wspólną i bar Ziębów! Nieoczekiwanie ktoś alarmuje, że zalewa piwnice kamienicy. Muszko rzuca wszystko i pędzi do piwnicy ratować swoje myśliwskie trofea. Włodek dzwoni po straż pożarną i pomaga sąsiadom wynosić z piwnic ich dobytek nie bacząc na to, że jego własny niszczeje zalany wodą.
W kolejnym telewizyjnym wystąpieniu Muszko przechodzi samego siebie – bezczelnie kłamie, że to on pomagał mieszkańcom w czasie zalania piwnic. Na dodatek wciąż szkaluje Ziębę, twierdząc, że radny winien jest utrudnień w akcji ratunkowej.
Kinga mówi Włodkowi, że widziała kłamliwe wystąpienie Muszki i jest oburzona jego bezczelnością. Nie zgadza się, żeby ktoś taki został radnym. Proponuje, żeby Wspólna wystawiła Włodka jako swojego kandydata. Wszyscy gorąco popierają jej pomysł. Gdy mieszkańcy zaczynają skandować na cześć Włodka, Muszko odgraża się głośno, że dowie się czym zostali przekupieni. Zdzisław wpada na pomysł zorganizowania wielkiego festynu dla mieszkańców...
Robert przerywa bójkę Stasia z jakimś chłopcem. Okazuje się, że jego syn dotkliwie pobił kolegą z klasy. W domu Tadeusiak zauważa na plecach Stasia liczne sińce i dochodzi do wniosku, że ktoś nie od dziś w szkole ktoś znęca się nad jego dzieckiem. Kiedy Robert odprowadza syna do Olgi, mówi jej o swoich podejrzeniach. Ich rozmowę podsłuchuje partner Olgi - Andrzej, który niebawem wręcza Stasiowi wymarzoną hulajnogę. Chłopiec nie cieszy się z prezentu - zalękniony chowa się za mamą…
Tomek daje bratu do przeczytania swój nowy, oparty na relacji Beaty, artykuł o Cząbrze. Igor uświadamia mu, że niepotwierdzone wyznania jednej osoby nie brzmią wiarygodnie, zważywszy na to, o co oskarża się biznesmena. Nowak namawia brata, żeby poprosił Anastazję o ustosunkowanie się do tematu. Zwraca mu uwagę, że artykuł powinien zawierać też wypowiedzi obwinianego. W przeciwnym wypadku Cząber może go słusznie oskarżyć o szarganie jego dobrego imienia…
Tomek przychodzi do Cząbra. Oskarża go, że stręczył dziewczęta z domów dziecka. Biznesmen grozi mu, że jego gazeta nie wyjdzie z sądu. Tomek przyjmuje to ze stoickim spokojem, po czym żegna się. Cząber po chwili oszołomienia każe swojemu gorylowi przeszukać chłopaka. Nowakowi udaje się uciec z budynku i ukryć w aucie Joachima, którego najwyraźniej nie spodziewał się tam spotkać. Uzbrojony w pistolet Joachim zasadza się na Cząbra. Nowak powstrzymuje go przed nierozważnym krokiem. Zapewnia, że Cząber odpowie przed sądem za to, co zrobił jego siostrze i innym dziewczętom. Joachim ulega perswazjom Tomka. Daje mu tydzień na załatwienie tej sprawy.
Nowak decyduje się w końcu powiedzieć Anastazji, że wie jak skrzywdził ją Cząber. Dziewczyna postanawia opowiedzieć ukochanemu o wszystkim. Wyznaje, że na początku była wdzięczna losowi, że ktoś wyciągnął do niej rękę. Dlatego bez szemrania wykonywała wszystkie polecenia…
Igor mówi bratu, że jego artykuł może zostać wydrukowany nawet w obecnym kształcie, pod warunkiem że Beata podpisze oświadczenie, że w razie czego zgodzi się zeznawać przed sądem.
Beata stanowczo odmawia podpisania oświadczenia. Uświadamia mu, że dla niej również to są bardzo traumatyczne wspomnienia i wolałaby o nich zapomnieć.
Naczelny szczerze gratuluje Tomkowi znakomitego tekstu. Zaznacza jednak, że bez oświadczenia podpisanego przez Beatę, nie wypuści artykułu. Tomek bez zająknięcia zapewnia, że zdobył wymagany dokument.
Beata spotyka się z mecenasem Cząbra. Mężczyzna mówi jej, że Zbigniew bardzo ją ceni i znalazł dla niej świetnie płatną pracę w londyńskim butiku. Wręcza jej bilet i oznajmia, że jutro odlatuje jej samolot do Londynu. Po rozstaniu się z Beatą, dzwoni do Kwiatkowskiego i ostrzega go, żeby nie zadzierał z Cząbrem i zrezygnował z publikacji artykułu. Artur nie daje się zastraszyć.
Danka chce jak najszybciej sprzedać mieszkanie i odciąć się od wspomnień. Tymczasem Gosia próbuje zapewnić mamie rozrywkę – prosi Ewę, by zabrała ją do kina. Po seansie kobiety przychodzą do lokalu, w którym czeka na nich Ostrowski. Ku ich zaskoczeniu jest w towarzystwie jakiegoś mężczyzny. Przedstawia go, jako swojego dawnego współpracownika. Danuta jest przekonana, że Janusz został zaproszony specjalnie, jako para dla niej. Okazuje się jednak, że mężczyźni spotkali się przypadkiem. Zimińska i Janusz szybko znajdują wspólny język…
Mama Ewy widzi Ostrowskiego rozmawiającego z Kolendą. Irena ostrzega córkę – według niej atrakcyjna pani dyrektor jest ogromnym zagrożeniem dla jej związku.
Dyrektor Kolenda oznajmia ordynatorowi, że umówiła spotkanie w ministerstwie. Chce, żeby osobiście przekonał komisję, że ich placówka zasługuje na dotacje. Arek jest pełen uznania dla Anny - deklaruje swoją pomoc.
Mama Ewy tuż przed swoją operacją - wymusza na Ostrowskim obietnicę, że ożeni się z jej córką. Kiedy Irena wybudza się z narkozy pyta córkę, czy Arek jej się oświadczył. Wyjaśnia, że jej to obiecał. Jest przekonana, że wyświadczyła córce wielką przysługę. Ewa nie wyrywa się jednak z podziękowaniami...
Mariola nachalnie namawia Michała, żeby odwiedził ją w domu. Brzozowski reaguje nerwowo – oświadcza, że jest wolnym człowiekiem i sam decyduje co zrobi. Kobieta nie odpuszcza – wiedząc, że Michał niebawem zapomni nieprzyjemną rozmowę – ponawia próbę i tym razem zwabia go do siebie. Jednak Michał jest bardzo powściągliwy. Gdy w pewnym momencie Mariola wychodzi do łazienki, Brzozowski zaczyna sobie przypominać ich poranną rozmowę. Przekonawszy się, że padł ofiarą podstępu, ucieka z mieszkania kobiety. W drodze do motelu z radością uświadamia sobie, że zaczyna mu wracać pamięć…