Muszko z ekipą TV nagrywa spot piętnujący działania radnego Zięby. Zdzisław zaczepia Romana i prosi go o kilka słów do kamery. Hoffer - w dobrej wierze - udziela sąsiadowi krótkiego wywiadu. Ziębowie są zszokowani oglądając jakiś czas później w telewizji zmanipulowaną wypowiedź przyjaciela, z której wynika, że potępia on działalność dotychczasowego radnego. Włodek nie może uwierzyć, że Roman zrobił mu coś takiego. Kiedy Hoffer próbuje się tłumaczyć, Zięba oskarża go zdradę i oznajmia, że od dziś jest jego osobistym wrogiem. Włodek postanawia wziąć przykład z Muszki i rozpocząć kampanię trafiając bezpośrednio do swoich wyborców. Proponuje też kontrkandydatowi, żeby zorganizowali wspólną debatę i przedstawili ludziom swoje programy. Mężczyźni ustalają, że debata odbędzie się za trzy dni. Jakiś czas później Zdzisław wysyła żonę do urzędu. Każe jej zażądać dostępu do dokumentów rady miejskiej i dokładnie je sfotografować…Zuza zwierza się Elżbiecie, że choć może postąpiła nieetycznie płacąc Sylwii za spokój, to cieszy się z bezpieczeństwa rodziny. Tymczasem w szpitalu zjawiają się policjanci i zabierają Hoffera na komendę w celu złożenia wyjaśnień. Po wielu godzinach oczekiwania, Kamil zostaje przesłuchany. Komisarz wyjaśnia, że na policję wpłynęło zawiadomienie, że Hoffer molestuje seksualnie swoją adoptowaną córkę. Kamil żąda kontaktu z adwokatem. Zuza wraz z Weroniką przychodzą na komisariat. Hofferowa dowiaduje się o co jej mąż jest oskarżony i, że został zatrzymany na 24 godziny w areszcie. Następnego dnia Kamil zostaje zwolniony z aresztu. Zuza uradowana rzuca mu się na szyję, jednak on chłodno odsuwa żonę i oznajmia, że prokurator zabronił mu zbliżać się do Uli. Weronika wyjaśnia, że ma to związek z nowymi dowodami - Sylwia zeznała, że Zuza zapłaciła jej za milczenie. W rękach policji jest wyciąg z konta Hofferów, potwierdzający, że w określonym dniu pobrała odpowiednią kwotę... Kamil zamieszkuje w szpitalu. Jest wściekły na żonę – za jego plecami zapłaciła Ligockiej i przez to teraz on ma kłopoty. Tymczasem Ula przypadkiem dowiaduje się, o co oskarżono jej tatę…Marek ratuje Natalię z poważnej opresji, której przyczyną był były partner Popławskiej. Chwilę później Zimiński oznajmia jej, że powinien z nią zamieszkać, żeby ją chronić... Danuta wyznaje Zbyszkowi, że się rozwodzi. Bednarczukowa przypadkiem słyszy te słowa. Wyraża ubolewanie z powodu tego, co spotkało Danutę. Trudno jej ukryć ekscytację, kiedy z lakonicznych odpowiedzi Zimińskiej wnioskuje, że Marek zdradził ją z dużo młodszą kobietą. Wieczorem Danka przegląda z córką stare fotografie. Wyznaje Gosi, że nie może pogodzić się z tym, że wszystko tak szybko się skończyło. Stwierdza z przerażeniem, że jest już stara i nic jej w życiu nie czeka. Tymczasem Marek zostaje na noc u Popławskiej - śpi na kanapie w salonie. Jest bardzo wzruszony, kiedy Natalia kładzie jego dłoń na swoim brzuchu i pozwala poczuć, jak dokazuje ich synek…Wynajęty przez Kingę detektyw odnajduje Michała – przekonuje go żeby wrócił do domu. Słysząc o cierpiącym synku, Brzozowski zaczyna się łamać. Kiedy pakuje swoje rzeczy odwiedza go Mariola, która ukradkiem zagląda do notesu Michała i wyrywa z niego kartkę z notatką dotyczącą wizyty detektywa i sugestią, że powinien wrócić do żony…Następnego dnia Brzozowski budzi się w łóżku z Mariolą. Zdezorientowany i wystraszony wstaje, żeby przeczytać swoje notatki. Kobieta widząc jego przerażenie uspokajającym tonem informuje go, że nic się między nimi nie wydarzyło. Wychodząc do łazienki obiecuje Michałowi, że za parę minut będzie gotowa i odprowadzi go do pracy. Tymczasem Kinga zjawia się w motelu. Przychodzi do pokoju męża i błaga go, żeby wrócił z nią do domu. Brzozowski odmawia. Po chwili z łazienki wychodzi Mariola. Kinga zszokowana bez słowa wychodzi z pokoju. Michał biegnie za nią i bezskutecznie próbuje zatrzymać. Brzozowska po powrocie do domu wyznaje synowi, że była dzisiaj u ojca. Tłumaczy, że tata jest w sanatorium i nie można się teraz z nim kontaktować. Tymczasem Michał pisze do syna list, w którym wyjaśnia, że na razie musi się trzymać z daleka od rodziny i zapewnia, że robi to wyłącznie z troski o bezpieczeństwo jego i mamy…Rafał odbiera mamę ze szpitala - Agnieszka pomaga mu, otaczając troską Ludwikę. Sobczak jest bardzo wdzięczny swojej byłej partnerce. Po południu do Olszewskiej przychodzi z bukietem Hebel. Zaraz po nim, z takim samym bukietem, do drzwi puka Rafał. Sobczak czuje się bardzo niezręcznie w tej sytuacji i po chwili żegna się. Ryszard proponuje, że go odprowadzi. Wyraża współczucie w związku z chorobą mamy. Wyznaje, że kilka lat temu był w podobnej sytuacji - zauważył wtedy, że lgną do niego kobiety zdjęte współczuciem i gdyby był cyniczny, mógł to łatwo wykorzystać. Patrząc Rafałowi głęboko w oczy, z naciskiem dodaje, że nie zrobił tego - bo po prostu ma klasę!