Zuza zastaje biologiczną matkę Uli w fundacji. Kobieta zachowuje się roszczeniowo – oczekuje, że Hofferowie będą ją od teraz utrzymywać. Na koniec prosi, żeby pozdrowić Ulę od jej prawdziwej mamy. Zuza jest przerażona – prosi Kamila, żeby dali Ligockiej pieniądze. Kamil dzwoni do Sylwii i proponuje spotkanie, podczas którego stanowczo oznajmia jej, że ani teraz ani nigdy nie dostanie od nich żadnych pieniędzy. Ostrzega też, że jak się zbliży do Uli, zawiadomią policję. Sylwia daje im do zrozumienia, że pożałują swojej decyzji
Kamil i Zuza zgodnie stwierdzają, że Ligocka powinna dostać zakaz zbliżania się do Uli. Weronika radzi im zgłosić sprawę na policję i zapewnia, że otrzymanie zakazu nie będzie trudne. Jednak Zuza obawia się, że Sylwia tak łatwo nie odpuści. Uważa, że powinni powiedzieć córce prawdę. Kamil absolutnie się na to nie zgadza.
Sylwia zaczepia Hofferów przed domem. Robi im awanturę, że nasyłają na nią policję. Odgraża się, że pożałują tego, jak ją potraktowali. Kamil ostrzega kobietę, że za nachodzenie ich może w końcu trafić za kratki, a wtedy straci drugie dziecko. Ani przez chwilę nie wierzy, że zależy jej na Uli. Przypomina, że podczas gdy jej starsza córka przebywała w domu dziecka, ona za nic miała jej cierpienie. Słowa Hoffera robią na Ligockiej wrażenie. Mimo to jednak na odchodnym odgraża się.
Zuza nadal uważa, że powinni zgodzić się na warunki Sylwii. Kamil tłumaczy jej, że Ligocka na pewno nie poprzestanie na tych kilku tysiącach, których od nich zażądała, a poza tym nie mają żadnej gwarancji, że nie powie Uli prawdy…
Leszek chce wręczyć Magdzie kwiaty – prosi, żeby dała mu szansę. Dziewczyna jednak nie pozostawia mu żadnych wątpliwości – nigdy nie będą parą! Zraniony Leszek, podczas lekcji z Danką, umieszcza w Internecie zdjęcie Magdy z podpisem ”suka”. Danuta jest w szoku, kiedy dowiaduje się, co zrobił jej nowy uczeń. Obwinia się, że sama sprowokowała tę sytuację.
Wieczorem Leszek wzruszony ogląda zdjęcia Magdy. Gdy ojciec spostrzega, że płakał, twardo oznajmia mu, że jeśli będzie okazywał swoją słabość, ludzie go zniszczą. Leszek nagrywa na telefonie pełną agresji video wiadomość dla Magdy…
Eliza unika kontaktów z Hubertem. Gdy spostrzega go z Anią na korytarzu, próbuje ostrzec koleżankę przed Majewskim. Anka odbiera to jako wyraz zazdrości o Huberta. Na odchodnym z sarkazmem zapewnia, że nie stanowi dla niej zagrożenia. Jarek niezauważony przysłuchuje się rozmowie dziewczyn. Jest przekonany, że Eliza zdradza go z Hubertem.
Jakiś czas później wściekły pyta ją, od jak dawna sypia z szefem. Między młodymi dochodzi do sprzeczki i szarpaniny. Eliza wyrzuca w końcu z siebie, że Majewski ją zgwałcił. Jarek nie może zrozumieć, dlaczego dziewczyna dopiero teraz powiedziała mu o gwałcie. Wzburzony bez słowa wychodzi z mieszkania.
Następnego dnia Jarek nie przychodzi do pracy. Eliza bezskutecznie próbuje skontaktować się z Jarkiem. Hubert upomina ją, żeby zajęła się swoją robotą. Nieoczekiwanie pojawia się Jarek -zachodzi Huberta od tyłu, powala go na ziemię, po czym zaczyna bić. Szybko zostaje obezwładniony przez pracowników. Majewski ani na chwilę nie traci rezonu. Oznajmia chłopakowi, że gdyby poznał prawdę, rzuciłby się na swoją dziewczynę, a nie na niego. Anka uważa, że trzeba zawiadomić policję. Hubert powstrzymuje ją przed tym.
Po pobiciu szefa Jarek zostaje zwolniony z pracy w trybie natychmiastowym. Eliza jest zdruzgotana – Hubert jest znowu górą! Berg pociesza ukochaną – ma plan, jak ukarać gwałciciela…
Hajduk przyprowadza do Ewy swojego znajomego. Mężczyzna ma wygląd typowego „dresa”. Hofferowa, ma zrobić z niego eleganckiego inteligenta. Ewa podejmuje wyzwanie.
Mężczyzna jest zachwycony swoim nowym wizerunkiem. Z całego serca dziękuje Hofferowej…
Wieczorem w mieszkaniu Ewy niespodziewanie zjawia się Hajduk - tym razem ze swoją dziewczyną Aldoną. Prosi Hofferową, żeby zrobiła z jego narzeczonej kobietę z klasą…
Roman zostaje wypisany ze szpitala. Po powrocie na Wspólną Antoni troskliwie opiekuje się bratem. Honorata wciąż nie może mu jednak wybaczyć, że naraził jej męża. Daje szwagrowi do zrozumienia, że nie jest mile widziany w ich domu.
Podczas obiadu Siemieniuk oznajmia, że udało mu się wynająć mieszkanie i jeszcze dziś się wprowadza. Roman nalega, żeby został przy nim do czasu, aż wydobrzeje. Antoni obiecuje Romanowi, że codziennie będzie go odwiedzał. Po wyjściu od Hofferów wynajmuje pokój w tanim hostelu...