Kinga ma wielki żal do męża o to, że planował samobójstwo. Michał wyznaje, że okrutna diagnoza przerosła go i nie ma odwagi mierzyć się z chorobą. Tłumaczy, że nie chciał być dla najbliższych ciężarem i źródłem cierpienia. Brzozowska wybucha gniewem – uświadamia mężowi, że właśnie dlatego są rodziną, żeby się wspierać w trudnych chwilach.
Kinga znajduje świetnego neurochirurga – namawia Michała na wizytę u niego. Doktor Sawik oświadcza, że może podjąć się operacji usunięcia guza. Jednak Brzozowski nie chce się zgodzić – boi się uszkodzenia mózgu i całkowitej niepełnosprawności. Kinga przypomina, że razem udawało im się wyjść już z niejednego kryzysu…
Brzozowska uważa, że muszą powiedzieć synowi prawdę. Ignaś jest bardzo zaniepokojony, gdy dowiaduje się, że tata ma raka. Michał obiecuje mu, że zrobi wszystko, żeby wyzdrowieć. Zapewnia też żonę, że dotrzyma obietnicy danej synowi...
Hebel i Bruno zastanawiają się, jak pogodzić Malwinę i Agnieszkę. Panowie wymyślają bardzo ryzykowny plan – Bruno przyprowadza Malwinę do escape roomu. Gdy pod jakimś pretekstem zostawia ją na chwilę, dziewczyna zostaje wprowadzona do pokoju, w którym jest już Agnieszka. Kobiety zostają we dwie w zamkniętej przestrzeni. Aby się z niej wydostać muszą w ciągu godziny wspólnie znaleźć ukryty w pomieszczeniu klucz. Malwina jest wściekła i nie ma zamiaru nawet kiwnąć palcem. Olszewska uświadamia jej, że jeśli będą współpracować, może uda im się znaleźć klucz wcześniej i każda będzie mogła pójść w swoją stronę. W końcu wspólnie udaje im się rozwikłać kolejne zagadki. Zaczynają coraz lepiej się dogadywać. Po wyjściu, Agnieszka obrzuca Hebla złowrogim spojrzeniem. Malwina, traktując Bruna i ojca jak powietrze, przyjacielsko żegna się z Agnieszką i umawia się z nią na spotkanie. Ryszard i Bruno oddychają z ulgą…
Roman i Antoni cały czas są śledzeni przez uzbrojonego mężczyznę. Bracia Hoffer spotykają się z developerem i podpisują kolejny kontrakt na dostawę materiałów budowlanych z Ukrainy. Kiedy cieszą się kolejnym sukcesem, obok nich z piskiem opon zatrzymuje się samochód. Padają strzały! Roman własną piersią zasłania brata i zostaje ciężko raniony. Antoni wiezie go nieprzytomnego do szpitala.
Po wielogodzinnej operacji lekarka oznajmia rodzinie, że stan Hoffera jest już stabilny, ale nadal istnieje zagrożenie dla jego życia. Honorata i Kamil proszą, żeby choć na chwilkę pozwoliła im go zobaczyć. Kiedy Honorata dowiaduje się od Antoniego co się wydarzyło uświadamia sobie, że brat Romana urządził sobie w ich domu kryjówkę przed bandytami! Rzuca się z pięściami na Siemieniuka - każe mu się wynosić i nigdy nie pokazywać.
Kiedy Roman odzyskuje przytomność żona mówi mu, że wyrzuciła jego brata z domu. Hoffer jest w szoku - traci przytomność! Tymczasem Antoni spotyka się z mafiosami, którzy do niego strzelali. Oddaje im pieniędze i swoje auto. Nie przejmuje się pogróżkami. Przypomina, że to nie on zaciągnął dług – jednak oddaje co może, bo teraz ma rodzinę, którą musi chronić.
Roman odzyskuje przytomność. Niespodziewanie zjawia się Antoni. Honorata każe mu wyjść, lecz Hoffer prosi brata, by został. Siemieniuk skruszony przyznaje, że go okłamał. Wyznaje, że był zły, że ojciec go zostawił i wymyślił sobie, że Roman musi za to zapłacić. Zapewnia, że to się zmieniło i pokochał go prawdziwą braterską miłością. Przeprasza za zło, które wyrządził jemu i jego rodzinie. Po chwili zbiera się do wyjścia. Roman zatrzymuje brata…
Żaneta ma wątpliwości, czy może już wrócić do pracy – Wojtek zapewnia żonę, że poradzi sobie z Ludwiczkiem. Podczas spaceru, Szulc spotyka innego tatę z niemowlakiem. Mężczyźni nawiązują rozmowę. Finał spotkania jest tragiczny – panowie nieświadomie zamieniają się wózkami. Po powrocie z pracy Żaneta udaje się do pokoju śpiącego wciąż synka, lecz po chwili wybiega krzycząc, że w wózku jest inne dziecko! Szulcowie natychmiast biegną do parku. Po niedługim czasie zjawiają się rodzice Hani. Kobiety biorą w ramiona swoje pociechy, szczęśliwe, że ich maleństwa są całe i zdrowe.
Po tym wydarzeniach Żaneta nie chce iść do pracy. Wojtek błaga żonę o ostatnią szansę – dzisiaj nic się nie stanie! Szulcowa w końcu ulega… Podczas przewijania Wojtek zauważa na ciele dziecka czerwone krostki. Sprawdza w Internecie i stwierdza – to na pewno ospa!
Po przybyciu na izbę przyjęć Wojtek podnosi alarm, że jego synek ma ospę. Na szczęście okazuje się, że dziecko ma jedynie potówki. Lekarz prosi troskliwego tatę, żeby następnym razem nie panikował z byle powodu. Żaneta, która właśnie zjawiła się w szpitali, jest wściekła na Wojtka…
Leszek - nowy uczeń Danki – zaleca się do Magdy. Dziewczyna ma tego dość i przesiada się do koleżanki. Zdruzgotany chłopak błaga koleżankę, żeby wróciła do jego ławki. Przeprasza za to, że zaproponował jej wspólny wypad. Staje się wręcz namolny…
Zuza dowiaduje się, że Sylwia – kobieta, której stara się pomóc – po jednym dniu zrezygnowała z pracy. Zdenerwowana, dzwoni do Ligockiej i oświadcza, żeby więcej nie liczyła na jej pomoc.
Po południu Sylwia czeka na Zuzę przed fundacją. Bezczelnie oświadcza, że nie uwolni się od niej tak łatwo ponieważ ona jest biologiczną matką Uli.Ligocka domaga się od Hofferów pieniędzy, by jej drugie dziecko mogło żyć na takim poziomie jak Ula. Zuza jest w szoku. Przypomina kobiecie, że to ona zrzekła się chorej córki i nie ma do niej żadnych praw. Sylwia zaprzecza, jakoby dobrowolnie oddała swoje dziecko. Grozi Hofferowej, że jeśli nie uzyska od niej pomocy, Ula dowie się, kto jest jej prawdziwą matką.
Zuza mówi mężowi o rozmowie z Ligocką. Bardzo się boi, że kobieta powie ich córce prawdę. Nie chce, żeby Ula znowu cierpiała. Kamil stanowczo oznajmia, że nie da Sylwii ani grosza…
Nowy sąsiad proponuje Zdybickiej lekcję jazdy sportowym wozem. Dwuznacznie obiecuje jej ostrą jazdę. Jakiś czas później Ilona zaprasza żonę Czarka na kawę. Opowiada jej historię swojego burzliwego związku z Maksem. Liczy, że ta odwzajemni się opowieścią o swoim małżeństwie. Anna stwierdza, że trzeba dużo wysiłku, żeby namiętność nie przeszła w rutynę.
Podczas wieczornej przebieżki do Ilony, zamiast Anny, przyłącza się Czarek. Wyjaśnia, że wie od żony, że wspólnie biegają. Z dumą dodaje, że on i Anna nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Zapewnia też, że żona nie będzie miała nic przeciwko ich wspólnym lekcjom jazdy. Ilona daje mu do zrozumienia, że chętnie skorzysta z jego oferty…