Eliza musi w końcu wrócić do pracy. Dziewczyna cierpnie na myśl o szefie-gwałcicielu. Spotkanie z Hubertem jest dla Cieleckiej bardzo traumatyczne – szczególnie, że mężczyzna sugeruje, że sama chciała tego, co zdarzyło się między nimi.
Sandra zastaje w domu zapłakaną Elizę. Prosi przyjaciółkę, żeby w końcu powiedziała jej, co się z nią dzieje. Jest w szoku, kiedy poznaje prawdę. Cielecka utrzymuje, że sama jest sobie winna. Sandra uświadamia jej, że skoro wyraźnie sprzeciwiła się Hubertowi, to był to gwałt z jego strony. Jej zdaniem Majewski boi się i dlatego próbuje obarczyć Elizę odpowiedzialnością za to, co zrobił. Po chwili do domu wraca Jarek. Cielecka błaga przyjaciółkę, żeby nic mu nie mówiła. Tłumaczy, że Jarek jest zazdrosny o Huberta. Dziewczyna boi się, że nie uwierzyłby w jej wersję...
Następnego dnia Eliza spóźnia się do pracy – szef przy wszystkich udziela jej ostrej reprymendy! Cielecka aż kuli się z przerażenia. Po południu dziewczyna zauważa, jak Hubert przyjaźnie rozmawia z jej koleżanką z biura. Majewski pyta Elizę, czy obraziła się za to, co jej powiedział rano. Przypomina, że jest jej szefem i nie zawsze musi być miły. Cielecka potulnie mu przytakuje. Gdy oddala się, Hubert mówi Ance, że Eliza jest o niego zazdrosna...
Jerzy jest wściekły na Izę – znowu wplątała się w kłopoty! Brzozowska próbuje negocjować z gangsterem Hajdukiem – chce sprzedać mu swoje udziały w fitness-clubie. Mafioso nie zgadza się - chce, żeby Izabela nadal prowadziła klub. Daje jej wolną rękę, zaznaczając, że spodziewa się zysków mniej więcej po pół roku. Brzozowska oznajmia, że nie wchodzi w układy z przestępcami. Jednak Hajduk uświadamia jej, że nie ma wyboru. Załamana Izabela nie wie, co dalej robić.
W fitness-clubie zaczynają panoszyć się podejrzani znajomi Hajduka. Zachowują się arogancko i bezczelnie – dochodzi do wielu scysji z klientami. Brzozowska robi Hajdukowi awanturę. Gangster oznajmia jej, że nie ma nic do gadania.
Iza zwołuje zebranie pracowników i dokładnie przedstawia im sytuację, w której się znalazła. Przyznaje, że niewiele może zrobić, by takie ekscesy jak dzisiaj nie powtórzyły się. Prosi pracowników, żeby zastanowili się, czy chcą dalej u niej pracować. Monika jako pierwsza podejmuje decyzję o odejściu, by nie narażać reputacji męża-senatora…
Danka opowiada mężowi o swoim nowym uczniu. Stwierdza, że chłopak wygląda na bystrego i sympatycznego, ale jest bardzo zamknięty. Marek niezbyt uważnie słucha żony. Gdy ta wychodzi do pracy, dzwoni do Natalii. Nagrywa jej na pocztę wiadomość, w której pyta, czy mógłby jakoś pomóc w związku z jej wczorajszym samopoczuciem na gali.
Zimińska prosi jedną z uczennic, żeby pomogła Leszkowi odnaleźć się w nowej klasie. Magda nie jest przekonana, czy to dobry pomysł. Mimo to, kiedy po przyjściu do klasy zastaje kolegów pastwiących się nad Leszkiem, staje w jego obronie i proponuje, żeby usiadł z nią w ławce…
Wychodząc ze szkoły Danuta spotyka ojca Leszka. Mężczyzna wyjaśnia, że przyszedł po syna. Zimińska mówi mu, że Leszek umówił się z kolegami z klasy, żeby połazić po mieście. Tłumaczy, że kontakty z rówieśnikami pozwolą mu się szybciej zaaklimatyzować w nowym miejscu. Grajewski stwierdza, że dziś jeszcze da synowi trochę luzu…
Ilona i Maks mają nowych sąsiadów. Anna i Czarek zjawiają się niespodziewanie w domu Zdybickiej. Młodzi i bezpośredni, z łatwością nawiązują przyjacielską relację z gospodarzami. Proszą ich, o podpisanie petycji w sprawie budowy obwodnicy. Nie chcą zgodzić się, by nowa droga przebiegała tuż przy granicy rezerwatu przyrody. Ilona jest ujęta ich prostolinijnością. Jakiś czas później Ilona spogląda przez lunetę ustawioną w pracowni Maksa. Kieruje ją na okna nowych sąsiadów, którzy właśnie się kochają. Podekscytowana tym widokiem Ilona zaczyna uwodzić męża. Ten nie pozostaje obojętny na jej wdzięki…
Następnego dnia Maks spotyka Annę przed domem – kobieta zachowuje się dość prowokująco. Zaprasza jego i Ilonę do siebie. Po południu Maks i Zdybicka odwiedzają nowych sąsiadów. Są zdumieni, gdy dowiadują się, że Anna i Czarek są ze sobą już od 16 lat.
Ilona i Maks są oczarowani nowymi sąsiadami, którzy ujmują ich swoim wdziękiem i luzem. Zdybicka nie dowierza, że tak długo są razem – dziwi się, że ciągle łączy ich wzajemna fascynacja erotyczna. Energia tej pary najwyraźniej udziela się jej i Maksowi - w drodze do domu małżonkowie zaczynają się namiętnie całować…
Marcin nie może uwierzyć, że Michał chce jutro odebrać sobie życie. Brzozowski tłumaczy przyjacielowi, że nie może być ciężarem dla swojej rodziny, a odszkodowanie zabezpieczy Kingę i Ignasia na przyszłość. W końcu Marcin zgadza się mu pomóc. Brzozowski ma plan - podczas rutynowej kontroli na najwyższej kondygnacji budynku, który właśnie budują, ma się pod nim załamać rusztowanie. Zadaniem Marcina jest potwierdzić, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Prosi przyjaciela, żeby przyszedł na budowę, gdy robotnicy skończą pracę
Nazajutrz Brzozowski czule żegna się z niczego nie spodziewającą się rodziną: Ignasiowi mówi, jak bardzo go kocha, a Kindze, że jest kobietą jego życia.
Wieczorem Marcin w drodze na umówione spotkanie z Michałem przypomina sobie ich rozmowę. Jest bardzo poruszony. W końcu dzwoni do Kingi i prosi ją o pilne spotkanie. Jakiś czas później Michał szykuje się właśnie do skoku, gdy zjawia się Marcin i Brzozowska. Kinga ze łzami w oczach pyta, jak mógł zdecydować się na samobójstwo. Z Michała spada całe napięcie – padając na kolana wybucha niepohamowanym płaczem. Żona mocno go przytula...
Zuza spotyka się z Sylwią – oznajmia jej, że znalazła dla niej pracę. Fundacja załatwiła też jej córeczce przedszkole, które przez jakiś czas będą opłacać. Ligocka reaguje bez entuzjazmu, za to cały czas przygląda się Uli. W końcu próbuje zagadać do niej. Dziewczynka jednak nie ma ochoty odpowiadać na pytania Sylwii.
Wieczorem Ula znosi do salonu skrzynkę z zabawkami i oznajmia, że chce je oddać Karolci - córce Sylwii. Uważa, że to nie w porządku, żeby sama miała ich tyle, podczas gdy tamta dziewczynka ma tylko jednego misia. Hofferowie są wzruszeni postawą córki…
Hebel ma dziś urodziny – Malwina z Brunem zapraszają go na kręgle. Niespodziewanie, Ryszard przychodzi z Olszewską. Partnerka taty absolutnie nie przypada Malwinie do gustu. Dziewczyna przez całe spotkanie okazuje Agnieszce niechęć. W pewnym momencie, nie mogąc już znieść widoku amorów ojca i jego wybranki, bez słowa wychodzi z lokalu. Hebel wybiega za córką. Malwina robi u wymówki, że na urodziny – które zawsze spędzali we dwoje – zaprosił nieznaną jej kobietę. Oznajmia, że nigdy nie polubi Agnieszki, po czym obrażona odchodzi...
Antoni zabiera Romana nad rzekę i wrzuca do wody swój pistolet. Oznajmia bratu, że bardzo zależy mu na jego zaufaniu. Roman jest bardzo ujęty jego gestem. Mimo to uprzedza brata, że na pełne zaufanie będzie musiał jeszcze zapracować pokazując, że potrafi zrezygnować z dawania łapówek i podejrzanych kontaktów.
Jakiś mężczyzna obserwuje Antoniego, gdy ten parkuje samochód rozmawiając z siedzącym obok Romanem. Przygotowuje broń i czeka, aż Siemieniuk wysiądzie z samochodu i zostanie sam. Pojawienie się Honoraty i Ksawerego krzyżuje jednak jego plany...