Żaneta ma dość – obecność teściów w mieszkaniu ją wykańcza. Do tego Ludzik też daje jej w kość… Wojtek obiecuje zasugerować rodzicom, żeby wrócili do siebie. Kiedy Szulc zaczyna niewygodną rozmowę, w drzwiach stają rodzice Żanety. Kopciowa od razu zaczyna rozstawiać wszystkich po kątach. Sytuacja staje się nie do zniesienia, kiedy obydwie babcie zaczynają wykłócać się o to jak Żaneta powinna karmić niemowlę. Wojtek nie wytrzymuje - stanowczym tonem zakazuje rodzicom i teściom pouczać jego żonę. Starzy Szulcowie i Kopciowie wynoszą się do Ziębów. Wieczorem świętują z nimi narodziny wnuka. Maria uważa, że powinni wspólnie przygotować przyjęcie z okazji chrzcin. Wszyscy są zgodni, że musi to być uroczystość, która na długo pozostanie w pamięci. Tymczasem Żaneta i Wojtek, ciesząc się spokojem, zgodnie postanawiają, że nie będą urządzać hucznych chrzcin…
Eliza dostaje telefon od szefa. Hubert mówi jej, że ma dziś ważne spotkanie w Hajnówce, na którym powinna być razem z nim. Oznajmia, że za pół godziny po nią przyjedzie. Jarkowi bardzo się to nie podoba. Eliza przypomina mu, że już kiedyś był zazdrosny o jednego z jej szefów i tylko się ośmieszył… W drodze powrotnej z Hajnówki auto Huberta nagle odmawia posłuszeństwa.
Tymczasem zdenerwowany Jarek czekając na swoją dziewczynę wcale nie wierzy w awarię samochodu szefa. Kiedy wieczorem Eliza wraca do mieszkania jest zaskoczona reakcją Jarka, który robi jej złośliwe uwagi, po czym wychodzi z domu...
Rankiem Renata odkrywa, że Dominika i Darii nie ma w mieszkaniu! Sławek jest wściekły na siebie, że pozwolił pijanemu chłopakowi zostać na noc. Tymczasem młodzi, siedząc na ławce nieopodal domu, rozmawiają o tym, co się stało. Dziewczyna stwierdza, że to, co się teraz dzieje jest konsekwencją jej szczeniackiej głupoty. Wyznaje Dominikowi, że bardzo by chciała, żeby było tak jak dawniej. Jest jej przykro, że z powodu ostatnich zajść popsuły się relacje między Renatą a jej ojcem. Chce to wszystko naprawić. Prosi chłopaka, żeby pomógł jej. Kiedy młodzi wracają do domu Sławek jest wściekły. Przypomina Dominikowi, że miał mu się nie pokazywać na oczy. Daria bierze winę na siebie – ma wyrzuty sumienia, że przez nią nastąpił rozłam w rodzinie. Prosi ojca, żeby spokojnie porozmawiał z chłopakiem.
Jakiś czas później Daria przeprasza tatę za zawód, jaki mu sprawiła. Sławek wyrzuca sobie, że nie podjął żadnych kroków, choć widział przecież co się święci. Przeprasza Darię i przytula ją…
Dominik przychodzi do Kasi. Ze skruchą przyznaje, że skrzywdził wiele osób, a najbardziej ją i Darię. Dodaje, że zrozumiał, że nie ma już dla nich powrotu do tego, co było. Po chwili żegna dziewczynę i odchodzi. Kasia zaczyna gorzko płakać...
Michał mówi Zdybickiej, że jutro ma biopsję. Prosi Ilonę, żeby go kryła - ma potwierdzić Kindze, że wyjechał służbowo do Wrocławia. Zdybicka jest zła, że Brzozowski nie powiedział żonie o swojej chorobie – potrzebne mu wsparcie, a nie ucieczka!
Marcin odwozi Michała do szpitalu na biopsję. Próbuje go pocieszyć, że nawet gdyby okazało się, że ma raka, to jeszcze nie wyrok! Brzozowski jednak czuje, że nie wyjdzie już ze szpitala – prosi przyjaciela, żeby opiekował się jego rodziną…
Izę nachodzą bandyci – żądają spłaty długów Warskiego. Brzozowska postanawia negocjować z gangsterami. Jakiś czas później razem zWarskim spotykają się z gangsterem, od którego Jakub pożyczył pieniądze. Brzozowska proponuje Hajdukowi rozłożenie spłaty długu na raty. Mężczyzna jest szczerze rozbawiony tą propozycją. Iza ani na chwilę nie traci rezonu. Uświadamia Hajdukowi, że jeśli nie przystanie na układ, z pewnością nie zobaczy swoich pieniędzy, bo Warski zwyczajnie nie ma skąd wziąć takiej sumy. Jeśli jednak będzie mógł normalnie pracować i prowadzić klub, będzie oddawał mu co najmniej 20 tysięcy miesięcznie.
Warski nie może wyjść z podziwu dla Izabeli. Dziękuje, że wstawiła się za nim. Brzozowska wściekła uświadamia mu, że zrobiła aby ratować się przed utratą oszczędności życia. Warski bezczelnie stwierdza, że Iza wyraźnie lubi ryzyko a jej mąż z pewnością nie dostarcza jej takich wrażeń. W odpowiedzi kobieta wymierza mu siarczysty policzek! Tymczasem Hajduk obserwując tę scenę z samochodu dzwoni gdzieś i odwołuje demolkę w klubie. Dodaje, że Brzozowska jest niezwykłą kobietą, której trzeba się będzie przyjrzeć.
Wieczorem Iza wyznaje Jerzemu, że wpakowała się w poważne kłopoty...
Tomek przyprowadza na Wspólną Anastazję. Ziębowie są totalnie zaskoczeni! Po południu Nowak z ukochaną odwiedzają Igora i Elżbietę. Anastazja mówi, że pracowała w Anglii na zmywaku, a nieświadomy niczego Igor stwierdza, że zna dużo gorsze zawody…
Dziewczyna podejrzewa, że ukochany powiedział bratu, co robiła dawniej. Cały czas czuje się, jakby inni ją oceniali. Tomek zapewnia, że nie puścił pary z ust. Przypomina ukochanej, że mieli odciąć się od przeszłości i nie wracać do tego co było. Anastazja boi się, że kiedyś ktoś znowu jej o tym przypomni i wywróci jej szczęście. Tomek zapewnia, że jej wybaczył. Uświadamia dziewczynie, że ona także musi przebaczyć sobie...
Zuza dostaje telefon od zrozpaczonej Sylwii – za niezapłacone rachunki właśnie wyłączyli jej prąd. Kobieta żali się, że teraz nie może nawet ugotować dziecku jedzenia. Hofferowa odwiedza Ligocką. Okazuje się, że opieka społeczna zabrała jej zasiłek, ponieważ po wyjściu z nałogu jakiś czas temu zdarzyło jej się wypić jedno, czy dwa piwa. Zarzeka się, że od kilku tygodni nie wzięła alkoholu do ust. Sylwia przedstawia Hofferowej swoją córeczkę Karolcię i opowiada o niej z dumą. Zuza poruszona ich sytuacją daje Ligockiej własne pieniądze… To bardzo nie podoba się Kamilowi – przecież Sylwia jest alkoholiczką i może Zuzą manipulować!