Honoratę niepokoi zachowanie Antoniego. Uświadamia mężowi, że praktycznie nic o nim nie wie. Roman jest jednak pewny swojego brata. Tymczasem Antoni nad grobem ojca wyrzuca swoją złość - oświadcza, że to czego nie dał mu on, weźmie od rodziny Hofferów. Po powrocie z cmentarza Antoni dziękuje Honoracie, że przyjęła go w swoim domu. Przeprasza, że przyjechał wczoraj bez zapowiedzi. Wręcza szwagierce i bratu bardzo kosztowne upominki. Hoffer udaje się z bratem do urzędu załatwić Kartę Polaka. Wracając robią plany na wspólny biznes. Antoniemu podoba się pomysł aby ich firma nazywała się „Bracia Hoffer”. Zwraca jednak uwagę, że ojciec nie dał mu swojego nazwiska. Roman nie widzi przeszkód, żeby to zmienić. Antoni w tajemnicy przed bratem dzwoni do jakiejś kobiety. Ta mówi mu, że ludzie, którzy go szukają, wiedzą już, że wyjechał z kraju. Zapewnia, że nie zdradziła im miejsca jego pobytu. Siemieniuk, po powrocie do pustego mieszkania Hofferów, wyjmuje z torby podróżnej… broń! Słysząc wracających gospodarzy, natychmiast chowa pistolet i udając przed Hofferami zmęczonego szybko ulatnia się do swojego pokoju…
Tomek przekonuje Włodka, żeby zatrudnił Beatę na próbę w barze. Dziewczyna jest mu wdzięczna. Mina jej rzednie, kiedy okazuje się, że Nowak nie pracuje u Ziębów a ona do ręki dostaje… mopa. Igor dowiaduje się przez przypadek, że brat załatwił pracę w barze swojej znajomej, o której w zasadzie nic nie wie. Uświadamia mu, że powtarza ten sam schemat, co z Anastazją. Tomek nie potrafi odpowiedzieć, dlaczego pomaga Beacie…
Weronika przekonuje mieszkańców działek w okolicach garbarni do podpisania pozwu zbiorowego przeciwko trującemu ich zakładowi. Kiedy zadowolona wraca ze spotkania, w jej samochodzie odpada koło. Na szczęście nie dochodzi do poważnego wypadku. Następnego dnia Olszewska przekazuje Weronice przesyłkę, która przyszła do niej na adres kancelarii. Roztocka jest w szoku – w kopercie są zrobione z ukrycia zdjęcia, na których jest ona i jej dzieci. Poza tym w kopercie nie ma żadnego listu ani adresu nadawcy. Po chwili w kancelarii zjawia się Michalak, jeden z mieszkańców działek. Oznajmia, że prawie wszyscy jego sąsiedzi zmienili zdanie - chcą wycofać pozew. Weronika nabiera przekonania, że ci sami ludzie, którzy przysłali jej zdjęcia, zastraszyli także mieszkańców działek i zmusili ich do wycofania pozwu. Robert jest pewien, że odpadnięcie koła w aucie partnerki nie było przypadkowe. Uświadamia ukochanej, że ona i jej dzieci są w niebezpieczeństwie. Nalega, aby Weronika odpuściła i zdała się na policję. Widząc, że jej nie przekona, obiecuje osobiście zająć się sprawą garbarni. Jednak komendant nakazuje Robertowi zaprzestania wszelkich działań w tej sprawie. Roztocka jest załamana… Olszewska zostaje poproszona przez prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej o wystawienie opinii na temat Żbika, który stara się o członkostwo w radzie. Obiecuje, że to zrobi. Po skończonej rozmowie zauważa z okna, że jej auto odjeżdża na lawecie z parkingu. Kiedy jednak próbuje ustalić, gdzie zostało odholowane, okazuje się, że Straż Miejska nic na ten temat nie wie… Po jakimś czasie Olszewska ze zdumieniem zauważa przed kancelarią swój samochód przewiązany wielką kokardą. Za wycieraczką znajduje liścik od Ryszarda z życzeniami miłego dnia. Agnieszka żąda od Hebla wyjaśnień. Mężczyzna tłumaczy, że gdy rano jechał do niej, żeby zostawić kwiaty i płytę swoich podopiecznych, zauważył jak Straż Miejska odholowuje jej samochód. Pojechał za nimi i przekonał, że zaszła pomyłka. Zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem i bez użycia przemocy. Olszewska poirytowana każe mu przestać się nią interesować. Oznajmia, że nigdy nie będzie ich łączyło nic poza relacjami służbowymi. Agnieszka zastanawia się, jaką opinię wystawić Żbikowi. Chciałaby napisać prawdę – że Darek jest dobrym adwokatem, ale złym człowiekiem. Weronika zachęca ją, żeby właśnie w tym tonie sformułowała opinię.
Dominika jest wściekła na Daniela. W jego obecności ostentacyjnie okazuje zainteresowanie nowemu dziennikarzowi, Łukaszowi. Brzozowski patrzy na nich z wyraźną zazdrością. Po południu pijana Dominika dzwoni do Daniela – każe mu natychmiast przyjechać! Bo jak nie, to… ona przyjedzie do niego i Łucji. Brzozowski spanikowany zapewnia, że zaraz u niej będzie. Okłamuje Łucję, że musi jechać do Tymona, któremu padł komputer z ważnymi danymi. Dominika mówi Danielowi, że nie umie o nim zapomnieć. Jest podpita i napastliwa. Wyznaje Danielowi miłość i zaczyna go całować. Brzozowski odwzajemnia pieszczotę... Smolny drwi z żony i jej videobloga. Basia stanowczo go punktuje – jeśli jest zazdrosny o jej sukces, niech sam zaistnieje w sieci! Widząc fascynację Kuby swoją cool mamą, Krzysztof rzeczywiście postanawia działać. Zaczyna zjadliwie komentować filmiki żony! Smolny podpisuje się pseudonimem - „Not Cool Tata”. Wychowawczyni mówi Brzozowskiej, że jej syn w ostatnim czasie dużo wagarował i notorycznie przychodzi do szkoły nieprzygotowany. Zdaniem nauczycielki Kuba nie do końca zrozumiał ideę jej metody wychowawczej, którą tak zabawnie przedstawia na swoim video blogu. Basia zastanawia się nad zamknięciem swojego kanału - przez niego ma tylko same problemy. Zmienia jednak zdanie po przeczytaniu najnowszego komentarza „not cool taty”. Natychmiast odpisuje na jego komentarz, po czym oznajmia mężowi, że chce się spotkać osobiście z hejterem. Poprowadzi transmisję na żywo – jeśli więc mężczyzna nie zjawi się, ludzie zobaczą, że stchórzył.
Daria jest wyjątkowo opryskliwa w stosunku do Dominika. Kiedy dziewczyna wraca do domu zapłakana, do akcji wkracza Renata. Dziewczyna skarży się jej na facetów. Renata ostrzega Sławka – czuje, że jego córka jest zakochana w Dominiku! Dominik pakuje się na wyjazd do Hiszpanii, do Kasi. Daria jest załamana. Sławek z Renatą z niepokojem obserwują zachowanie młodych. W końcu decydują się na poważną rozmowę ze swoim podopiecznym. Mówią mu, że wiedzą iż Daria jest w nim zakochana. Zapewniają jednak, że nie mają do niego o to żalu. Proszą, żeby nie dawał dziewczynie nadziei, ale jednocześnie jej nie zranił. Dominik przed wyjazdem przeprasza Darię za to, co się stało i zapewnia, że nie miał zamiaru jej wykorzystać. Dziewczyna uświadamia mu, że to, co dla niego było tylko krótkim zapomnieniem się, dla niej było najważniejszym wydarzeniem w życiu. Parę godzin później Daria na portalu społecznościowym ogląda zdjęcie Kasi i Dominika opatrzone pełnym radości ze spotkania komentarzem. Ze złością rzuca uwagę, że ich szczęście już niedługo pryśnie...
Matka dyrektor Kolendy – wbrew sprzeciwom córki - bez przerwy kokietuje Ostrowskiego. W końcu oświadcza, że tylko on może przeprowadzić jej zabieg. Tymczasem na sali operacyjnej psuje się sprzęt zakupiony przez Kolendę. Ostrowski totalnie wkurzony dopada dyrektorkę na korytarzu i, nie zważając na obecność pacjentów, robi jej awanturę z powodu zakupu bubla. Sugeruje wprost, że szefowa ma układ z firmą, od której kupiła sprzęt. Anna grozi mu wytoczeniem procesu o zniesławienie. Arek niewiele sobie jednak z tego robi...