Zuza wpada w depresję – nie może sobie wybaczyć, że zabiła człowieka. Kamil próbuje ją pocieszać – przecież winien jest sam Maciek i jego uzależnienie. Ale Hofferowa jest pewna, że pójdzie do więzienia. Najgorsze, że o wszystkim dowiaduje się Ula, która podsłuchuje rozmowę rodziców. Wieczorem Zuza znajduje przy łóżku śpiącej córki list napisany przez nią do sędziego. Dziewczynka błaga, żeby sąd nie zamykał jej mamy do więzienia, gdyż ona nie może bez niej żyć. Zapewnia, że mama jest bardzo dobrym człowiekiem i nikogo nie chciała skrzywdzić. Hofferowa jest bardzo wzruszona... Wyniki sekcji zwłok jednoznacznie pokazują, że uraz głowy nie był przyczyną śmierci Maćka – chłopak umarł z powodu przedawkowania! Weronika oznajmia Hofferom, że oznacza to zakończenie sprawy. Zuza nie kryje łez szczęścia i ulgi…
Przygotowania do ślubu Tomka i Anastazji trwają. Monika pomaga Trzcińskiej wybrać suknię ślubną. Przypadkowo, na parkingu, Anastazja spotyka swoją dawną koleżankę Beatę. Dziwnie, nie jest z tego powodu zadowolona. Wieczorem Beata zjawia się na Wspólnej. Wyjaśnia zaskoczonej Anastazji, że przyszła pogadać o pracy. Widząc, że nic nie wskóra, prosi byłą przyjaciółkę, żeby pożyczyła jej trochę pieniędzy, a przynajmniej postawiła piwo. Trzcińska odmawia. Beata z dezaprobatą stwierdza, że bardzo się zmieniła. Po chwili zjawia się Monika, która proponuje Anastazji, żeby zaprosiła dawną przyjaciółkę na swój wieczór panieński…
Podczas rozmowy telefonicznej Łucja mówi ukochanemu, że chciałaby, żeby między nimi było jak dawniej. Daniel nieszczerze zapewnia, że mu także na tym zależy. Brzozowski w pracy przez cały dzień stara się unikać towarzystwa Dominiki. Dziewczyna zaczepia go jednak na redakcyjnym korytarzu. Zapewnia, że nie musi się jej obawiać. Starając się zachować lekki ton stwierdza, że to był przecież tylko numerek na imprezie. Smolny zauważa, że coś się dzieje między nimi. Daje pasierbowi, do zrozumienia że wie, co jest między nim i Dominiką. W końcu Daniel przyznaje się, że ma z nią romans. Smolny uświadamia mu, że w końcu i tak będzie musiał wyczyścić sytuację i powiedzieć Łucji, co się dzieje. Jego zdaniem Daniel postępuje niedojrzale. Chłopak nie ma ochoty słuchać morałów. Łucja znowu dzwoni do Daniela i zachęca go, żeby do niej przyjechał na parę dni. Brzozowski próbuje się wymówić, w końcu jednak obiecuje, że zapyta Smolnego, czy może wziąć kilka dni urlopu. Dominika cały czas z niepokojem przysłuchuje się jego rozmowie. Po pracy podchodzi do Daniela i proponuje, żeby wybrali się do pubu. Brzozowski tłumaczy, że obiecał pomóc w czymś bratu. Dziewczyna niezrażona tym prosi, żeby jutrzejsze popołudnie zarezerwował dla niej…
Igor prosi szefa, żeby pozwolił opublikować newsa, że ich gazeta zacznie odsłaniać kulisy mafijnego układu, który przejmuje warszawskie kamienice. Wyjaśnia, że chodzi mu o sprowokowanie przestępców. Naczelny zgadza się spełnić prośbę przyjaciela. Po publikacji, wychodzącemu z redakcji Igorowi drogę zajeżdża samochód, z którego wysiadają dwaj mężczyźni i siłą zaciągają go do auta. Grożą Nowakowi, że jeśli tekst ukaże się w gazecie, zabiją jego bliskich. Żądają, by zwrócił dokumenty, które posiada. Nie wiedzą, że cała rozmowa jest nagrywana, a w aucie nieopodal czeka w gotowości Tadeusiak. Igor przystaje na warunki gangsterów. Stawia jednak swoje żądanie – Jakub ma zostać uwolniony. Podczas wymiany przestępcy zostają szybko i sprawnie ujęci przez policję a Marcinek uwolniony. Elżbieta prosi Igora, żeby nie zajmował się więcej sprawą w którą był zamieszany Jakub. Tłumaczy, że chce w końcu spać spokojnie, nie martwiąc się o swoją rodzinę. Nowak obiecuje to ukochanej. Jakiś czas później oznajmia szefowi, że musi odpuścić ten temat. Tłumaczy, że nie może narażać swoich bliskich. Naczelny przyznaje mu rację. Decyduje się osobiście zająć tą sprawą... Jednak Igor, wbrew danemu słowu, nie usuwa ze swojego komputera kopii dokumentów od Marcinka. Okłamuje Elżbietę, że to zrobił...
W mieszkaniu Cieślików zjawia się dzielnicowy – przeprowadza wywiad z Kajetanem pod kątem przemocy rodziców. Monika skarży się matce – nie może znieść przykrości, jakie spotykają ją i Damiana. Marię trafia szlag – uświadamia córce, że bardziej martwi się o siebie, niż o swoje dziecko. Sugeruje jej, żeby więcej czasu poświęcała Kajtkowi. Tłumaczy, że zachowanie chłopca, jego upór i nerwowe reakcje świadczą o tym, że nie czuje się dość kochany. Monika bierze sobie słowa mamy do serca. Oznajmia mężowi, że potrzebna im pomoc psychologa. W rozmowie z Cieślikami psycholog stwierdza, że zakładanie im niebieskiej karty nie miało sensu. Zobowiązuje się wydać na ten temat opinię na piśmie. Jednocześnie jednak zaznacza, że rodzice Kajtka muszą się nauczyć z nim rozmawiać. Uświadamia Cieślikom, że nie wystarczy wyłuszczyć dziecku swoich racji – trzeba także umieć go wysłuchać, a oni ani razu nie zapytali syna, dlaczego tak bardzo chce mieć ten tablet...
Iza znowu od rana kłóci się z mężem – tym razem o to, kto dziś zajmie się Klementynką. W końcu to Brzozowska jest zmuszona zabrać córkę do pracy. Przeprasza za to wspólnika, ale Warski nie widzi problemu – od razu łapie z małą świetny kontakt. Mówi Izie, że bardzo chciałby mieć taką córkę. Po chwili dodaje, że ma za sobą jedno małżeństwo i nadzieję na następne, o ile uda mu się znaleźć kandydatkę. Izabela przeprasza męża za to, co mu rano nawygadywała. Opowiada o swoim dniu w firmie chwaląc przy tym Warskiego, który świetnie zaopiekował się Klementynką. Jerzy z przekąsem stwierdza, że Jakub musi być idealnym partnerem…
Daria chce wyjść do szkoły mocno umalowana – między nią a ojcem dochodzi do bardzo ostrej scysji. Renata przekonuje Sławka, żeby znalazł z córką kontakt, a nie tylko ją krytykował. Dziedzic idzie za tą radą, ale szczera rozmowa z córką nie idzie mu najlepiej… Dominik rezerwuje domek na Mazurach. Wyjaśnia Darii, że chce tam zabrać Kasię. Dziewczyna wygląda na zasmuconą. Jakiś czas później wchodzi na profil Kasi na portalu społecznościowym i ogląda jej zdjęcia…
Franek po nieprzespanej nocy przychodzi na śniadanie prawie nieprzytomny. Bergowie zgodnie stwierdzają, że udział w olimpiadzie zbyt wiele kosztuje ich syna i powinni coś z tym zrobić. Franek nie ma nawet siły się ubrać. Gdy zostaje sam, łyka tabletkę kupioną od dilera. Podczas lekcji wuefu młody Berg nagle pada nieprzytomny. Wkrótce w szkole zjawia się zaalarmowana przez nauczyciela Joanna. Franek prosi ją, żeby nie mówiła ojcu, który zbyt przejmuje się takimi rzeczami. Zapewnia, że nic mu nie jest. Joanna nie ma zamiaru ukrywać niczego przed mężem. Bogdan tłumaczy synowi, że powinien zostać przebadany przez lekarza. Jest zły, że chłopak z powodu udziału w olimpiadzie zaniedbuje swoje zdrowie. W końcu jednak zgadza się, żeby zaczekać z badaniami do zakończenia olimpiady. Franek daje mu solenne zapewnienie, że będzie o siebie dbał i kładł się do łóżka o stosownej porze…