W odcinkach 2214 - 2217

Marta i Olaf
W nowych odcinkach "Na Wspólnej"

Gosia wraca do pracy. Nie mówi mamie o incydencie podczas wycieczki. Wyręcza ją w tym Bednarczukowa, która donosi o pobiciu uczennicy przez wychowawczynię.

Iza obawia się, że afera jej zaszkodzi i zostanie relegowana. Stwierdza, że Zimińska na pewno się wybroni, ponieważ jest córką dyrektorki. Grzesiek pokazuje koleżance nagranie całego zdarzenia, które zarejestrował w telefonie. Gratuluje Izie niezwykłych zdolności aktorskich.

Gosia przeprasza mamę. Jest gotowa ponieść wszelkie konsekwencje. Zmartwiona Danka uświadamia córce, że niewiele zależy od niej, a cała sprawa może mieć finał w sądzie. Jeśli nawet rodzice dziewczyny nie zgłoszą doniesienia w prokuraturze, sprawa trafi do rzecznika dyscyplinarnego, a ten może zwolnić Gosię a nawet pozbawić ją prawa wykonywania zawodu. Młoda Zimińska jest załamana…

Kamil podejrzewa, że ataki jego nastoletniej pacjentki Mai Jaworskiej wywołują narkotyki. Doktor Jaworski – ojciec Mai - jest wściekły za te insynuacje. Kiedy testy narkotykowe niczego nie wykazują, Ostrowski przejmuje pacjentkę, a Hofferowi poleca wrócić do domu i wypocząć.

Tosia mówi rodzicom, że wszyscy w klasie bardzo boją się pani od przyrody. Dodaje, że jedna z jej koleżanek specjalnie choruje, żeby nie chodzić na lekcje. Wyjaśnia, że w Internecie można znaleźć sposoby na wywołanie różnych dolegliwości.

Hoffer - zainspirowany opowieścią Tosi - wraca do szpitala i umieszcza w pokoju Mai kamerkę…

Tomek, kolega z pracy Łucji, proponuje Danielowi fuchę. Chłopaki spotykają się u Brzozowskiego, żeby dogadać szczegóły. Kiedy Daniel szuka pendrive’a, Grudniewski ukradkiem przegląda jego telefon i znajduje nagie zdjęcie Łucji. Natychmiast przesyła je na swój telefon…

Następnego dnia Łucja staje się adresatką niewybrednych komentarzy kolegów z pracy – to efekt pojawienia się w Internecie jej „rozebranego” zdjęcia. Dziewczyna jest w szoku! Nie mogąc dodzwonić się do Daniela, Łucja ze łzami w oczach prosi Tomka, żeby pomógł jej usunąć z sieci kompromitujące zdjęcie. Chłopak mówi, że to będzie bardzo trudne. Łucja jest zdruzgotana, że spotkało ją coś takiego. Tomek wypytuje dziewczynę, kto miał dostęp do zdjęcia i w jaki sposób mogło znaleźć się w sieci. Łucja uświadamia sobie, że jedyną taką osobą jest Daniel. Zaraz po pracy udaje się do niego i robi mu awanturę. Zszokowany Brzozowski zarzeka się, że to nie on wrzucił zdjęcie do sieci. Podejrzewa, że ktoś musiał włamać się do jego telefonu. Wzburzona Łucja wychodząc stwierdza, że nawet jeśli to prawda, on ponosi winę za to co się stało, bo nie usunął fotografii, gdy go o to prosiła. Daniel bezskutecznie próbuje zatrzymać ukochaną…

Bruno bardzo boi się spotkania z Leną, po tym jak podmienił jej psa. Tymczasem kobieta jest bardzo zadowolona – Cezarek jest dużo spokojniejszy. Wdzięczna Sosnowska zaprasza Bruna na firmowy bankiet. Euforia chłopaka trwa krótko - okazuje się, że odnalazł się prawdziwy pupil Leny. Norbert przekonuje przyjaciela, żeby nie zgłaszał się po zgubę, bo tylko narobi sobie kłopotów. Bruno nie słucha go jednak i, po jakimś czasie, wraca do domu z Cezarem…

Dominik jest zaniepokojony dziwnym zachowaniem Kasi. Obawia się, że spotyka się z kimś innym. Dziewczyna zwierza mu się, że od śmierci braciszka w jej rodzinie bardzo niedobrze się dzieje. Jest bardzo zmęczona i przybita sytuacją w domu. Dominik ze współczuciem przytula dziewczynę…

Godlewski przychodzi do Bergów. Zdenerwowany przekonuje, że ich synek nie miał szans na przeżycie. Bogdan jest wściekły – dochodzi do szarpaniny i potężnej awantury. Po południu wychowawczyni Franka informuje Joannę, że chłopiec ostatnio bardzo dziwnie się zachowuje. Jest szczerze zaniepokojona - nie może zrozumieć, dlaczego jeden z najzdolniejszych uczniów tak nagle się zmienił. Franek ze łzami w oczach wyznaje Joannie, że nie może skupić się na nauce, bo ciągle myśli o zmarłym braciszku…. Tymczasem Bogdan dowiaduje się, że w dniu kiedy jego żona rodziła, Godlewski - będąc na dyżurze w szpitalu – równolegle przyjmował pacjentki w prywatnej klinice! Po powrocie do domu Berg tryumfalnie oznajmia, że ma haka na Godlewskiego. Joanna uświadamia mężowi, że rozpamiętywanie ich tragedii nikomu nie służy, a zwłaszcza trójce jego dzieci. Bogdan jednak wcale nie ma zamiaru odpuścić - kiedy Joanna mówi mu, że dzieci chcą się wybrać na piknik, Berg oznajmia, że jutro po południu ma spotkanie z prokuratorem. Franek z nienawiścią odnosi się do ojca. Wyrzuca mu nawet, że on i reszta rodzeństwa w ogóle już się dla niego nie liczą, bo myśli tylko o swoim martwym dziecku. Choć słowa syna mocno wstrząsają Bogdanem, nie rezygnuje ze swoich planów. Jednak jakiś czas później przypomina sobie pełne wyrzutu słowa, wypowiedziane przez Franka - przekłada spotkanie z prokuratorem i dołącza na rodzinny piknik. Przeprasza syna, że go zawiódł. Przyznaje, że nie powinien zostawiać go bez wsparcia w tak trudnym okresie i zapewnia o swojej miłości. Franek mocno przytula ojca…

Konarska zwierza się Igorowi ze swoich kłopotów z Olafem. Przyznaje, że po tym jak ją okłamał, powiedziała mu parę mocnych słów. Nie sądziła jednak, że Olaf aż tak się tym przejmie. Jest podłamana i nie wie, co ma robić.

Paulina spotyka Kubickiego na dziedzińcu przed domem. Wypytuje, co się stało, że tak długo go nie widziała. Udaje współczucie, kiedy dowiaduje się, że mężczyzna pokłócił się z ukochaną. Olaf żegna się z Pauliną zapewniając, że niebawem znowu razem pobiegają.

Marta jest w szoku, kiedy po powrocie do domu zastaje tam Olafa pakującego swoje rzeczy. Kubicki wyjaśnia z godnością, że nie chciałby jej skazywać na życie z nieudacznikiem. Konarska szczerze zapewnia, że nigdy tak o nim nie pomyślała. Kochankowie stwierdzają zgodnie, że oboje chcą tego samego – być razem i móc zawsze sobie ufać. Po namiętnych chwilach Marta i Olaf wyznają sobie miłość i zapewniają się nawzajem, że będą wobec siebie uczciwi i wyrozumiali...

Tymczasem Paulina zapisuje w swoim dzienniku, że Olaf rozstał się z dziewczyną i nic nie stoi im już na drodze do szczęścia!

Podczas kolejnej rozprawy Henryk Solski próbuje przekonać sąd, że żona ma problemy psychiczne i potrzebuje jego pomocy. Prokurator traci pewność siebie, kiedy na sali pojawia się Jerzy - wspólnik Adama. Solski próbuje zastraszyć Kamysa wspominając o wypadku Tarnowie. Jerzy nie daje się jednak zaszczuć. Puszcza sądowi nagranie, które ostatecznie pogrąża Henryka.

Sławek odwiedza Weronikę w kancelarii. Mówi jej, że Solski został zawieszony i aresztowany. Daje do zrozumienia, że nieprędko wyjdzie z więzienia. Roztocka nie kryje satysfakcji.

Weronika udaje się na cmentarz. Siada przy grobie męża i mówi mu, że wygrali sprawę...

Smolny bierze wolne - demonstracyjnie przestaje chodzić do pracy. Basia ostrzega męża, że igranie z szefem może się dla niego skończyć zwolnieniem. Krzysztof jest pewny siebie – w umowie ma klauzulę o kontynuacji pracy. Kiedy Malewicz w końcu go wzywa do wydawnictwa, Krzysztof jest pewien, że wygrał. Tymczasem Malewicz oznajmia Smolnemu, że choć nie można go zwolnić, będzie musiał pożegnać się z dotychczasowym stanowiskiem. Daje mu wybór: albo pozostanie w wydawnictwie jako szeregowy pracownik, albo sam złoży wymówienie. Smolny wściekły odgraża się, że pozwie firmę. Prawnik zapewnia go, że dokładnie przeanalizował jego umowę i wszystko odbywa się zgodnie z kodeksem pracy…

podziel się:

Pozostałe wiadomości