Mama Tosi jest w bardzo złym stanie. Kamil sugeruje jej, żeby spotkała się z córką. Magda nie ma na to siły. Po jakimś czasie Hoffer zostaje pilnie wezwany na OIOM. Lipcowa jest w stanie krytycznym. Kamil długo i uporczywie reanimuje pacjentkę. Jego starania okazują się jednak bezskuteczne - Magda Lipiec umiera.
Hoffer, choć sam załamany, postanawia osobiście przekazać Tosi tragiczną wiadomość. Dziecko od razu domyśla się, co się stało. Płacząc przytula się do lekarza. Kamil zabiera zrozpaczoną Tosię do swojego domu. Wypytuje o jej rodzinę. Okazuje się, że dziewczynka nie ma nikogo.
Ostrowski naciska, żeby Hoffer oddał Tosię opiece społecznej. Przypomina mu, że postępuje wbrew zasadom etyki lekarskiej…
W dniu swoich urodzin Tosia ucieka od Hofferów. Błaga swoją sąsiadkę, żeby ją przygarnęła, bo nie chce trafić do domu dziecka. Kamil znajduje zapłakaną Tosię w jej mieszkaniu nad pamiątkami po mamie. Obiecuje, że nie pozwoli jej nikomu zabrać. Dziewczynka już mu nie wierzy – przecież przyrzekał, że mama będzie żyć. Nieoczekiwanie Tosia znajduje w swojej szufladzie prezent urodzinowy od swojej mamy! To sprawia, że jednak daje się przekonać Kamilowi do powrotu na Wspólną. Tam czeka na nią tort urodzinowy. Zuza przypomina małej, żeby przed zdmuchnięciem świeczek pomyślała życzenie. Na osobności Ula pyta Tosię, jak długo u nich zostanie. Dziewczynka mówi jej, że wszystko zależy od tego, czy spełni się jej życzenie urodzinowe...
Bezdomny, którego Monika posądziła o kradzież, przychodzi na Wspólną. Chce przeprosić Cieślikową. Monika wykorzystuje to spotkanie – fotografuje bezdomnego mężczyznę z Damianem. Uważa, że to dobrze zrobi wizerunkowi senatora. Damian, podczas serdecznej rozmowy, przechodzi z Bezdomnym na ty. Wręcza Marianowi swoją wizytówkę i prosi, żeby w razie jakichkolwiek problemów zwracał się do niego.
Po południu Marian zjawia się w mieszkaniu Cieślików. Tłumaczy zaskoczonej Monice, że w przytułku była awaria i nie ma się gdzie wykąpać. Prosi, żeby pozwoliła mu wziąć szybki prysznic.
Po kąpieli, podczas wspólnej kolacji opowiada gospodarzom o swoim ekscytującym życiu, które runęło w gruzy z powodu nieuczciwego wspólnika w interesach. Monika słucha tego z politowaniem. Natomiast Cieślik proponuje Marianowi nocleg. Następnego dnia Damian szuka dla niego pracy. Jednak mężczyzna podejrzanie wybrzydza w ofertach. W końcu okazuje się, że był karany. Cieślikowi to nie przeszkadza – chce zrobić z niego porządnego obywatela. Zabiera go do siebie i oznajmia żonie, że trzeba zadbać o wizerunek Mariana. Mężczyzna ostrzyżony przez Damiana zmienia się nie do poznania. Serdecznie dziękuje senatorowi. Cieślik zaprasza go na jutro do swojego biura – załatwią sprawę konta i nowego dowodu osobistego. Po wyjściu gościa okazuje się, że Damian chce go tymczasowo zameldować. Monika aż kipi ze złości - nie zgadza się!
Smolny organizuje pożegnanie Adriana. Podczas imprezy – wściekły z zazdrości - obserwuje Baliszewskiego rozmawiającego z Basią. Impreza kończy się przykrą pyskówką Krzysztofa z Adrianem. W domu Smolny robi żonie potężną awanturę .
Następnego dnia Basia spotyka się z Baliszewskim. Mężczyzna wręcza jej bukiet kwiatów w ramach podziękowania za współpracę. Proponuje jej spore honorarium za redakcję książki. Pyta, czy jest szansa na wydanie jej w ich wydawnictwie. Basia obiecuje, że postara się zachęcić Krzysztofa do tego pomysłu.
Po powrocie do domu Smolny z miejsca zauważa bukiet kwiatów. Jest przekonany, że Baliszewski chce uwieść Basię. Brzozowska nie bez satysfakcji oznajmia, że Adrian zaproponował jej duże honorarium. Dodaje, że chciałby u nich wydać swoją książkę. Smolny dzwoni do Baliszewskiego. Mówi mu, że nie może podjąć decyzji w sprawie wydania jego książki bez konsultacji z zarządem. Proponuje, żeby spotkali się w tej sprawie z Malickim. Adrian jest mu niezmiernie wdzięczny za chęć pomocy…
Szulc wyznaje żonie, że Anna chce, aby został ojcem jej dziecka. Szulcowa nie może zrozumieć, czemu mąż od razu nie odmówił Różańskiej. Jest wściekła na kobietę, że uczepiła się akurat jego.
Wojtek spotyka się z Anną. Bez wstępów oznajmia, że choć jej współczuje i rozumie, nie może jej pomóc. Różańskiej trudno przyjąć odmowę - proponuje Szulcowi sowitą zapłatę. Wojtek nie zmienia zdania. Zdesperowana Anna prosi o pomoc Żanetę – w szczerej rozmowie tłumaczy jej, dlaczego wybrała Wojtka na ojca swojego dziecka. Prosi Szulcową, żeby pochopnie nie odrzucała jej prośby i dodaje, że są z Wojtkiem jej jedyną nadzieją. Po powrocie do domu Żaneta mówi mężowi o spotkaniu z Różańską. Ku zaskoczeniu Wojtka stwierdza, że rozumie Annę i jest jej trochę żal tej kobiety…
Stosunki między Kingą i Iwo są bardzo napięte. Podczas spotkania z klientem między Brzozowską a Kmiecikiem dochodzi do poważnej różnicy zdań - choć kochankowie pozornie rozmawiają o kampanii, czuje się, że sprzeczka wynika z ich odmiennego spojrzenia na to, co jest w życiu ważne. Iwo postanawia zejść z oczu Brzozowskiej… Wieczorem Kinga bezskutecznie próbuje się do niego dodzwonić. Przychodzi do Basi porozmawiać o swoich problemach. Wyznaje jej, że odkąd zamieszkała u Iwo, ciągle się kłócą. Przyznaje, że go rozumie - dotąd był sam, a tu nagle pojawiła się ona z dzieckiem. Może powinna dać mu trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją… Basia uświadamia przyjaciółce, że być może coś już się między nimi skończyło!
Iwo spotyka się z Sylwią. Kobieta przynosi mu umowę i oznajmia, że od dzisiaj są wspólnikami. Kmiecik proponuje, żeby została i napiła się z nim wina. Między byłymi kochankami bardzo szybko powraca namiętność… Tymczasem Kinga dzwoni do Kmiecika. Nagrywa się na sekretarkę - prosi ukochanego, żeby nie zmieniał pracy i wyznaje, że go kocha...
Igor jest zły na Elżbietę, że ciągle odwiedza Jakuba. Marcinkowa twierdzi, że nie może zostawić go samego w szpitalu. Jednak Jakub bezczelnie wykorzystać tę sytuację – podczas odwiedzin żony, gdy widzi zbliżającego się Nowaka, ciepło przytula Elżbietę. Igor jest wściekły – robi ukochanej potężną awanturę. Elżbieta ma tego dość - oznajmia Igorowi, że nie pojedzie z nim na spotkanie z przyjaciółmi. Każe mu zatrzymać auto i wysiada.
Kiedy Igor wraca wieczorem do domu, Elżbieta przeprasza go. Przyznaje, że miał prawo być zazdrosny. Opowiada mu o swojej wcześniejszej rozmowie z mężem, podczas której Jakub zaproponował jej bezinteresowną przyjaźń. Prosi ukochanego, żeby przebaczył jej niefrasobliwość. Nowak przytula Elżbietę. Widać jednak, że wcale nie poczuł ulgi po tym, co usłyszał…