W odcinkach 1880-1883

W nadchodzących odcinkach
Przegląd najważniejszych wydarzeń z odcinków 1880-1883.

Bar Ziębów zostaje zakwalifikowany do "Kulinarnych Ewolucji"! Jakiś czas później na Wspólnej zjawia się Magda Gessler. Włodek jest cały spanikowany. Gesslerowa prosi Ziębową o jej popisowe danie. Wypytuje w jaki sposób przyrządza swoje pierogi. Chwali ją. Miły nastrój znika, kiedy restauratorka zaczyna ostro ganić Marię za użycie niewłaściwych przypraw. Czarę goryczy przepełnia krytyka wystroju baru. Przed wyjściem Gesslerowa pyta Ziębową, czy mogłaby zerknąć na zaplecze kuchenne. Maria, wkurzona, stanowczo odmawia. Jakiś czas później Ziębowa dowiaduje się że jej bar zakwalifikowali się do programu. Ku rozpaczy swoich najbliższych oznajmia, że nie pozwoli, żeby jakaś obca kobieta panoszyła się w jej „królestwie”! . Magda Gessler wraz z ekipą programu zjawia się w samym środku awantury. Cała sytuacja jest od początku filmowana. Restauratorka, z właściwą sobie bezpośredniością, oświadcza swoim pracownikom, że wystrój baru jest do całkowitej zmiany. Wparowuje do kuchni i krytykuje jej wyposażenie. Maria, bardzo zdenerwowana, każe Gesslerowej natychmiast opuścić zaplecze. Odmawia również podpisania zgody na prowadzenie programu w jej barze. Kiedy okazuje się, że Włodek podpisał już wcześniej zgodę, Ziębowa oznajmia, że nie weźmie w nim udziału i obrażona wychodzi. Magda Gessler ma żal, że zmarnowano jej cenny czas. Prosi Ziębę, żeby porozmawiał z żoną i dał jej znać, co postanowili.

Włodek wraz z córkami i synową próbują przemówić Marii do rozsądku. Ziębowa jednak pozostaje głucha na ich argumenty…

Dudek mówi żonie, że chciałby być przy niej podczas sprzedaży Bud-Maksu. Iza zapewnia go, że nie potrzebuje wsparcia. Jakiś czas później Ilona zjawia się u Brzozowskiej, aby podpisać akt kupna. Poufały ton w jakim Zdybicka zwraca się do Maksa wzbudza niepokój jego mamy. Wieczorem Iza wyznaje mężowi, że martwi się o Maksa. Ma przeczucie, że Zdybicka bawi się nim. Postanawia niezwłocznie porozmawiać z synem. Tymczasem Ilona świętuje sukces ze swoim młodym kochankiem. Para zaczyna się namiętnie całować. Kiedy rozlega się dzwonek do drzwi, Maks jest na wpół rozebrany. Zirytowany otwiera natrętowi, którym okazuje się jego mama. Iza staje jak wryta, kiedy w salonie zastaje roznegliżowana Ilonę. Wkurzona próbuje uświadomić synowi, że był tylko narzędziem w rękach - Ilona cynicznie go wykorzystała, aby pozbyć się konkurencji. Jednak on nie przyjmuje tego do wiadomości.

Zdybicka poleca swojemu asystentowi zadzwonić do Porętu i odblokować pozwolenie na budowę. Mężczyzna ostrzega ją, że jeśli Brzozowska zwęszy ich podstęp, może wywierać nacisk na syna, który ma spore udziały w Bud-Maksie. Zdybicka jest jednak tak pewna swojego wpływu na młodego Brzozowskiego, że nie obawia się tego.

Iza dostaje telefon z urzędu w Poręcie z informacją, że Bud-Maks otrzymał pozwolenie na budowę. Jakiś czas później spotyka się z synem i pokazuje mu oficjalne pismo z urzędu. Ma nadzieję, że teraz uwierzy jej, że Ilona go oszukała. Maks po rozmowie z mamą jest mocno przybity. Zdybicka domyśla się, że Izabela nastawiła go przeciwko niej. Udaje urażoną i stwierdza, że miała nadzieję, że związała się z dojrzałym mężczyzną. Maks, przestraszony, że Ilona chce go opuścić, zatrzymuje ją. Zapewnia ukochaną, że jej ufa…

Antosia dostaje wysokiej gorączki. Niesłuchowski wzywa lekarza i informuje Weronikę, która niebawem zjawia się w domu. Lekarz stwierdza u dziewczynki ostrą infekcję niewiadomego pochodzenia. Wie już od Niesłuchowskiego, że mała jest po przeszczepie, dlatego radzi, żeby niezwłocznie zawieźć ją na badania do szpitala. Maciek oferuje Weronice swoją pomoc - zostanie z Kacperkiem na noc, aby Roztocka mogła zostać z córką w szpitalu. Zapewnia, że jakoś wytłumaczy swojej dziewczynie, żeby przełożyli na jutro swoją rocznicową randkę. Weronika jest mu bardzo wdzięczna za pomoc…

Maciek dzwoni do Hani. Dziewczyna jest na niego zła, że daje się wykorzystywać. Wyrzuca mu, że ich rocznica niewiele go obchodzi. Niesłuchowski zapewnia, że to nieprawda. Hania wie jednak swoje i, obrażona, rozłącza się.

Adam nie posiada się ze zdumienia, kiedy po powrocie z Helsinek, zastaje w swojej sypialni Maćka, który na dodatek śpi w jego piżamie. Roztocki ma żal do żony, że nie powiadomiła go o chorobie córki oraz, że pozwoliła Niesłuchowskiemu spać w ich łóżku…

Roztoccy przywożą córkę ze szpitala. Okazuje się, że Antosia ma rotawirusa i przez tydzień nie będzie mogła chodzić do szkoły. Maciek zapewnia Roztockich, że poradzi sobie z dwójką dzieci.

Weronika stara się wytłumaczyć Adamowi, że powinni docenić zaangażowanie Maćka, który naprawdę jest kimś wyjątkowym i godnym zaufania. Jednocześnie daje mężowi do zrozumienia, że dla niej to on jest najważniejszy…

Marta ma sądny dzień w pracy – wszystko się wali i atmosfera w studiu jest bardzo napięta. Na szczęście ku ogromnej uldze całej ekipy problem zostaje rozwiązany. Jednak dyrektor stacji daje Konarskiej do zrozumienia, że wie o porannych kłopotach. Sugeruje jej, że powinna się lepiej zorganizować. Marta wraca do domu kompletnie wypompowana i zła. Paweł chwali się ukochanej, że dostał propozycję współpracy z dużym przedszkolem integracyjnym. Niestety Marta go nie słucha - dostaje telefon z redakcji, który całkowicie ją pochłania jej uwagę. Woliński ma do niej żal, że, zajęta sprawami zawodowymi, w ogóle nie zwraca na niego uwagi...

Podczas kursu dla bezrobotnych dochodzi do niezręcznej sytuacji. Kinga proponuje kursantkom, żeby powtórzyły to, czego się ostatnio nauczyły. Ala nalega, żeby Eliza podeszła do tablicy i zapisała wszystko w punktach. Eliza próbuje się wymigać. W końcu natrętnie naciskana przez koleżankę zdenerwowana wybiega z sali. Edyta wyjaśnia Brzozowskiej, że Eliza nie potrafi pisać. Kinga dogania zapłakaną Elizę na ulicy. Kobieta stwierdza, że niepotrzebnie pakowała się na kurs... Dodaje, że nie potrzebuje niczyjej litości, po czym pośpiesznie oddala się.

Kinga nakłania Alę, aby przeprosiła koleżankę. Wspólnie udają się do Elizy i Ala przeprasza ją za swoje zachowanie. Namawia koleżankę, żeby kontynuowała kurs. Kinga natomiast uświadamia Elizie, że skoro przez tyle lat potrafiła ukrywać swój analfabetyzm, z pewnością jest inteligentna. Sugeruje jej, żeby poprosiła o pomoc nauczyciela dla dorosłych. Musi w końcu nauczyć się czytać. Ma przecież syna, który niebawem pójdzie do szkoły i będzie potrzebował pomocy…

Smolny oznajmia Basi, ze wie jak sprawić, by Kuba przekonał się do niego. Mógłby wspólnie z nim przygotować obiad. Męska przygoda kulinarna pomoże im się do siebie zbliżyć. Basi podoba się ten pomysł. Kubie natomiast nie uśmiecha się, że ma spędzić popołudnie w kuchni w towarzystwie znienawidzonego „Smolucha”. Podczas przygotowywania paelli, Kuba dowiaduje się, że Krzysztof ma alergię na paprykę. Po kryjomu dodaje do potrawy porządną szczyptę chili. Podczas kolacji Krzysztof już po pierwszym kęsie dostaje ataku spowodowanego uczuleniem. Ledwo łapiąc oddech pyta Kubę, czego dosypał do potrawy. Chłopak przyznaje się, że dodał ostrej papryki. Smolny każe Basi, natychmiast wezwać pogotowie...

Henryk jest zaniepokojony zniknięciem żony, która kilka godzin temu wyszła do sklepu i dotąd nie wróciła. Zwłaszcza, że Ludwika nie odbiera telefonu. Olszewska uznaje, że trzeba zawiadomić policję. Nieoczekiwanie Magnowska wraca do domu i, jak gdyby nigdy nic, pyta męża, czemu zawdzięczają wizytę Rafała i Agnieszki. Zapytana, gdzie była tak długo, odpowiada, że u swojej przyjaciółki - Irenki. Sobczak przypomina mamie, że przyjaciółka, u której rzekomo była, nie żyje od paru lat! Ludwika temu zaprzecza … Rafał jest coraz bardziej zaniepokojony - z mamą dzieje się coś bardzo niedobrego…

Agnieszka dostaje telefon od dawnego współpracownika. Mariusz Czerski daje do zrozumienia, że ma do niej pewien interes. Mężczyzna podczas spotkania komplementuje wygląd Agnieszki i wypytuje o sprawy osobiste. Olszewska ucina to - przypomina, że mieli rozmawiać o interesach. Mariusz zapewnia, że nie musi się go obawiać. Przyznaje, że był w niej zadurzony ale teraz ustatkował się - ma żonę i śliczną córeczkę. Czerski proponuje Agnieszce, żeby połączyli swoje kancelarie – taka fuzja na pewno by im się opłaciła. Wyznaje Agnieszce, że w tej branży tylko do niej ma pełne zaufanie. Olszewska jest zaskoczona propozycją. Obiecuje ją przemyśleć...

podziel się:

Pozostałe wiadomości