Zuza tłumaczy się Kamilowi, który nie akceptuje jej oszustwa. Dzięki temu „lewemu” zaświadczeniu będą mogli dać jakiemuś dziecku szczęście i rodzicielską miłość! Kiedy młodzi Hofferowie przychodzą z kompletem dokumentów do ośrodka dowiadują się, że mogą w dość szybkim czasie adoptować starsze dziecko. Zuza przyznaje, że myśleli o niemowlęciu. Okazuje się, że w takim wypadku musieliby czekać na adopcję co najmniej dwa lata… Hofferowie obawiają się, czy poradzą sobie ze skrzywdzonym dzieckiem, które być może nigdy nie doświadczyło rodzicielskiej miłości… Następnego dnia Hofferów czeka wizyta pracowników ośrodka adopcyjnego. Mają sprawdzić ich warunki mieszkaniowe. Zuza jest bardzo przejęta i wciąż przypomina Kamilowi, żeby był w domu na czas. Niestety, Hoffer musi zostać dłużej na sali operacyjnej… Pracownica ośrodka adopcyjnego tłumaczy Zuzie, że podczas wywiadu środowiskowego wymagana jest obecność obojga małżonków. Dodaje, że warto zastanowić się, czy mąż będzie w stanie pogodzić swoje obowiązki zawodowe i rodzicielskie…
Ada przeprasza Weronikę, że musiała być świadkiem jej kłótni z mężem. Roztocka uważa, że Arek zachował się grubiańsko. Ada tłumaczy go - dla mężczyzny każda porażka i krytyka jest bardzo bolesna. Uważa, że żona powinna wspierać męża w trudnych chwilach.
Weronika opowiada mamie o kłótni między Adą a Arkiem. Obawia się też, że szwagier za dużo pije. Podejrzewa, że bije Adę. Bożena bierze zięcia w obronę. Zapewnia, że Arek to dobry chłopak. Jej zdaniem Ada nie pozwoliłaby na to, żeby mąż ją bił… Po powrocie do domu Weronika zastaje w nim nie tylko Adę, ale również jej męża. Arek przeprasza za wczorajszy incydent. Oznajmia, że naprawił im szafkę w łazience…
Rozmarzona Ewa czyta czułe sms-y od Tomasza. Cała w skowronkach przychodzi do pracy. Kiedy dowiaduje się od Damiana, że Senat przegłosował poprawkę do ustawy o którą walczył Bednarski natychmiast dzwoni do Tomasza, aby przekazać mu tą świetną wiadomość. Ten nie odbiera - zostawił telefon w aucie, gdzie czeka na niego jakaś kobieta. Kiedy Tomasz wraca, ta elegancka brunetka, ze złością oznajmia, że dzwoniła do niego jego nowa zdobycz…
Jakiś czas później Bednarski przychodzi do Ewy, która aż promienieje na jego widok. Tomasz przeprasza, że nie odebrał od niej telefonu. Kiedy dowiaduje się, że poprawka do ustawy została przegłosowana jest bardzo zadowolony i obsypuje Ewę komplementami. Proponuje, żeby wybrali się gdzieś na kolację a potem na koncert. Kiedy Hofferowa jest gotowa i staje przed swoim ukochanym w wieczorowej kreacji, Tomasz jest oczarowany jej wyglądem. Natychmiast zaczyna całować i rozbierać Ewę…
Igor dostaje telefon od Śliwowskiego - „bohatera” ostatniego numeru „Kraju”. Mężczyzna każe mu wycofać oskarżenia. Jakiś czas później w redakcji zjawia się członek zarządu pisma, który żąda od Igora, żeby natychmiast napisał sprostowanie do artykuły o Śliwowskim. Igor stanowczo sprzeciwia się - wszystkie informacje zamieszczone w artykule są sprawdzone. Mężczyzna grozi Igorowi, ze straci posadę! Następnego dnia Nowak dostaje telefon z zarządu w tej sprawie. Oznajmia, że nie zamierza pisać sprostowania – nie boi się pogróżek.
Nowak próbuje dodzwonić się do Naczelnego. Tymczasem Artur leży na kardiologii. Doktor Ostrowski każe młodemu Hofferowi przygotować pacjenta do operacji…
Kazik umawia się z Magdą, że po pracy przyjdzie na przedstawienie Julki w przedszkolu. Jednak, gdy dowiaduje się, że Igor też się wybiera – z żalem rezygnuje. Żebrowska uważa, że Kazik jest przewrażliwiony. Po południu Magda dzwoni do Igora - mówi mu, że Julka bardzo chce zobaczyć się z tatą. Nowak odwiedza córeczkę. Wieczorem, gdy mała już śpi, Igor zwierza się Magdzie ze swoich problemach. Ta próbuje dodać mu otuchy. Miłą atmosferę psuje pojawienie się Kazika, który pozwala sobie na złośliwe uwagi w stosunku do Nowaka. Później robi Magdzie scenę zazdrości - ma dość jej „byłego”, który panoszy u nich w domu! Następnego dnia, po występie Magda i Igor gratulują córeczce. Żebrowska proponuje, aby uczcili sukces w cukierni. Kiedy Nowak odprowadza Julkę i Magdę do domu, Kazik na ich widok zdenerwowany wychodzi. Żebrowska prosi Igora, żeby został jeszcze trochę z córką. Zapewnia, że wytłumaczy to swojemu chłopakowi. Nowak pyta ją, czy jest szczęśliwa. Magda, zaskoczona, odpowiada że tak. Kiedy wraca Kazik Nowak nadal jest u nich - kładzie córeczkę do łóżka. Chłopak jest wściekły. Dobrze wie, że Igor chce odzyskać Magdę.
Kazik od rana sprawdza ogłoszenia - szuka dla nich innego mieszkania, w którym być może Nowak nie będzie czuł się tak pewnie. Magda nie chce się nigdzie wyprowadzać. Jednak przejęta przychodzi do biura Igora i zakłopotana prosi, żeby częściej zabierał Julkę do siebie. Nowak daje do zrozumienia, że przychodzi nie tylko do córeczki. Magda, jakby wbrew sobie, prosi, by ograniczył swoje wizyty.
Basia pomaga Ance w przygotowaniu raportu dla szefowej. Okazało się, że koleżanka całą noc spędziła z synkiem w szpitalu. Prosto stamtąd przyszła do pracy, żeby kończyć raport. Mimo wytężonej pracy całego zespołu nie udaje się dokończyć pracy na czas. Kinga jest bardzo niezadowolona. Basia bierze winę na siebie – mówi, że przez przypadek usunęła z komputera część tekstu. Na jej prośbę Kinga zgadza się dać zespołowi jeszcze dwie godziny. To prowokuje złośliwości kolegi - szefowa nie byłaby tak pobłażliwa dla Anki!
Basia prosi szwagierkę, żeby traktowała ją na równi z innymi pracownikami. Kinga podejrzewa, że ta prośba jest spowodowana złośliwościami ze strony współpracowników.
Monika jest bardzo podekscytowana – dzisiaj ma sesję zdjęciową do reklamy. Zupełnie dębieje, kiedy dowiaduje się, że ma pozować jedynie w skąpych majteczkach. Reżyser zapewnia, że zdjęcia będą bardzo subtelne i przyzwoite. Udaje mu się przekonać Monikę, że tylko ktoś taki jak ona uświadomi innym kobietom, że można być seksowną nie tracąc dobrego smaku. Monika żąda, żeby wymieniono bieliznę na bardziej przyzwoitą. Początek sesji okazuje się dość trudny. Po obejrzeniu pierwszych zdjęć Ziębówna nabiera pewności – przyznaje, że wygląda na nich naprawdę oszałamiająco...
Kasia spotyka w windzie chłopca. Sąsiad niezdarnie próbuje zagaić rozmowę pytając o muzykę dobiegającą z ich mieszkania. Dziewczyna hardo stwierdza, że z pretensjami może zwrócić się do jej starszego brata. Po południu przychodzi Robert – poznany sąsiad. Kasia od razu odsyła go do Jarka. Po wyjściu Roberta, Jarek uświadamia siostrze, że chłopak nie jest miłośnikiem metalu, ale przyszedł wyłącznie dla niej…
Dwóch wyrostków ze szkoły oskarża Franka, że zniszczył komórkę jednego z nich. Żądają, żeby zapłacił im 2000 złotych. Franek, nie zdając sobie sprawy, że został wrobiony, grzecznie przeprasza i tłumaczy, że nie ma pieniędzy. Łobuzy proponują, żeby Franek to „odpracował” – ma złamać hasło do szkolnego serwera. Chłopiec wraca do domu podłamany. Okłamuje ojca, że musi na jutro napisać program komputerowy i będzie siedział nad tym do późna.
Andrzej ostatecznie rozstaje się z Bud-Maksem. Po załatwieniu formalności u notariusza Brzozowski życzy szwagierce powodzenia w samodzielnym prowadzeniu firmy. Izabela oświadcza, że spłaci jego udziały gdy tylko dostanie kredyt z banku. Nie szczędzi szwagrowi przykrych słów. Kończąc rozmowę stwierdza, że gdyby Wiktor żył dałby Andrzejowi w twarz za to co zrobił.
Brzozowski wznosi z Jagodą toast za wolność. Nie żałuje, że odszedł ze spółki. Wyznaje ukochanej, że chce kupić działkę i wybudować dom, w którym razem zamieszkają. Wolska uważa, że dobrze jest tak jak było dotychczas. Złości się na Andrzeja - nie docenia tego, że uwolnił się z kieratu. Proponuje mu życie pozbawione rutyny, życie z dnia na dzień. Andrzej słucha ukochanej z mieszaniną podziwu i niepokoju. W końcu namiętnie ją całuje…
Żaneta i Nikita zastanawiają się nad trasą ostatniego treningu przed rajdem. Nieoczekiwanie tuż za ich samochodem pojawia się auto Mira i Wojtka. Żaneta schowana pod płachtą na tylnym siedzeniu słucha jak Nikita i Szulc przerzucają się złośliwościami. Z ich rozmowy wynika, że byli kiedyś parą kochanków. Wojtek i Miro są zdziwieni, kiedy dowiadują się, że ich koleżanka ma zamiar wystartować w jutrzejszych zawodach. Nikita kąśliwie stwierdza, że tym razem na pewno wygra, bo będzie miała znacznie lepszego pilota niż poprzednio, gdy był nim Wojtek… Żaneta nie odzywa się do Nikity. Jest wściekła, że nie powiedziała jej, że była kiedyś z Wojtkiem. Nie pomagają zapewnienia, że to przeszłość. Żaneta oświadcza, że nie będzie jeździła z kochanką męża!
W domu Wojtek opowiada Żonie o spotkaniu z Nikitą. Określa ją mianem babochłopa. Przyznaje się, że kiedyś był jej pilotem w rajdzie, który przegrali. Podkreśla, że udział kobiet w zawodach off-roadowych jest pomyłką. Twierdzi, że kieruje nimi chora ambicja. Po tych słowach Żaneta dzwoni do Nikity. Przyznaje, że przesadziła i przeprasza. Jest gotowa wziąć z nią udział w jutrzejszym rajdzie i zdobyć Platynowy Lewar. Nikita zgadza się.