ODCINKI 1776-1779
Ewa wraz z wnuczką wraca z Manchesteru. Jest zawiedziona, że Magda przyszła na lotnisko w towarzystwie nowego adoratora. W domu Hofferowa mówi jej, że Igor postanowił wrócić do kraju. Rozdrażniona Żebrowska oznajmia, że nie obchodzą jej jego plany - jest teraz z Kazikiem.
Kazik przynosi Magdzie jej indeks i gratuluje zdania wszystkich egzaminów. Z zaciekawieniem przygląda się nierozpakowanemu wciąż prezentowi od Igora. Magda pozwala mu sprawdzić, co jest w środku. Ku jej zaskoczeniu okazuje się, że to piękny naszyjnik. Kazik przyznaje, że jest nieco zazdrosny. Prosi dziewczynę, żeby powiedziała mu, dlaczego rozstała się z Igorem. Jednak Magda nie chce rozmawiać na ten temat...
Marta jest w szoku odkąd dowiedziała się, że Pawłowi przeszczepiono serce Janusza. Woliński mówi jej, że domyślił się wszystkiego, po tym, jak zobaczył na cmentarzu datę śmierci Janusza. Dodaje, że rozmawiał o tym z Ostrowskim i Kamilem i, choć nie potwierdzili jego przypuszczeń, to żaden z nich nie zaprzeczył. Konarska ma ogromy żal do brata, że nie powiedział jej prawdy. Kamil przypomina siostrze, że robił co mógł, aby nie dopuścić do jej związku z Pawłem.
Woliński obawia się, że ukochana odejdzie od niego - podejrzewa, że Marta pokochała go, bo podświadomie rozpoznała w nim Janusza. Marta ma podobne wątpliwości. Przychodzi z nimi do Ostrowskiego i pyta, czy to możliwe, że zakochała się w Pawle, bo nosi on serce Janusza. Ostrowski uświadamia Konarskiej nonsensowność takiego rozumowania – miłość rodzi się w mózgu, a nie w sercu, które jest tylko organem. Po rozmowie z ordynatorem Marta odzyskuje spokój ducha i dawną pewność co do swoich uczuć.
Konarska jedzie na cmentarz. Zapala świeczkę przy grobie Janusza i zdejmuje z palca pierścionek zaręczynowy, który od niego dostała. Kiedy późnym wieczorem wraca na ranczo, Paweł oznajmia jej, że zrozumie, jeśli zechce od niego odejść. Marta ze łzami w oczach wyznaje mu miłość, po czym zaczynają całować się namiętnie...
Basia przepełniona goryczą chce zemścić się na wiarołomnym mężu. Prosi Weronikę o napisanie pozwu rozwodowego z orzeczeniem o winie Andrzeja. Kiedy Brzozowski chce porozmawiać z żoną o rozwodzie, Basia oświadcza mu, że wszystkie sprawy omówią w sądzie. Ona nie godzi się na rozwód bez orzekania o winie i daje do zrozumienia, że zrobi wszystko, aby mu uprzykrzyć życie. Andrzej prosi ją o spokojną, rzeczową rozmowę. Przypomina żonie, że od dziewięciu lat wychowuje nie swojego syna. Ona także go kiedyś zdradziła, więc nie ma prawa go teraz oceniać. Brzozowscy nie wiedzą, że ich rozmowę słyszy Daniel. Chłopak jest wstrząśnięty tym co usłyszał. Wieczorem pyta mamę, czy rzeczywiście zdradziła tatę. Chce wiedzieć, kto jest ojcem Kubusia. Basia unika odpowiedzi. Daniel ma wielki żal do matki - bezgranicznie jej wierzył, a ona oszukała go. Kubuś zaś, martwi się, że mama nie lubi już taty i nie pozwoli mu do niego przychodzić. Basia zapewnia synka, że zawsze będzie mógł się widywać z ojcem. Chłopiec obwinia siebie o to, co zaszło między rodzicami. Daniel zapewnia brata, że nie jest winny ich rozstania.
Kubuś prosi tatę, żeby wrócił do domu. Andrzej tłumaczy synowi, że nie może już mieszkać z jego mamą. Zapewnia, że będzie się z nim widywał tak często, jak to tylko będzie możliwe. Chłopiec chce, zamieszkać z ojcem. Andrzej wyjaśnia mu, że nie może sam podjąć takiej decyzji. Jakiś czas później rozgoryczony Kubuś wyrzuca mamie, że to przez nią tata wyprowadził się z domu, bo nie mógł już znieść jej ciągłego zrzędzenia...
Podczas rodzinnego obiadu Mikołaj opowiada o możliwościach, które otworzą się przed nim, kiedy dostanie grant na badania naukowe. Oczekuje, że kiedy on będzie pochłonięty pracą, żona będzie wiernie na niego czekała w domu otoczona gromadką brzdąców. Jednak póki co uważa, że dzieci byłyby dla nich przeszkodą we własnym rozwoju. Nicole absolutnie się z tym nie zgadza. Uważa, że mąż powiela tylko stereotypy. Honorata martwi się, że Mikołaj przedkłada karierę zawodową nad posiadanie dzieci.
Następnego dnia młody Leśniewski odwiedza mamę i uradowany oznajmia jej, że dostał wymarzony grant z ministerstwa. Honorata gratuluje synowi, lecz karci go za to, jak się zachowywał wczoraj w stosunku do Nicole. Fakt, że on nie chce mieć dzieci nie oznacza, że jego żona tego nie pragnie…
Nicole szczerze cieszy się z sukcesu męża. Jest też żywo zainteresowana przebiegiem jego rozmowy z Honoratą. Mikołaj beztrosko stwierdza, że musiał uświadomić mamie, że oboje nie myślą na razie o powiększeniu rodziny. Nie zauważa, że jego słowa sprawiają przykrość żonie.
Wojtek oznajmia żonie, że dziś będzie pracował do późna. Żaneta cieszy się, że mąż nie narzeka na brak kursantów. Kiedy Mirek dzwoni do Wojtka, aby przypomnieć mu o dzisiejszym treningu ten okłamuje przyjaciela, że żona zgodziła się na jego udział w rajdzie. Po południu Żaneta, mając do Wojtka pilną sprawę, przyjeżdża do jego pracy i dowiaduje się, że jej mąż miał dziś zajęcia tylko do południa, teraz zastępuje go kolega. Kiedy Szulc wraca wieczorem do domu i kłamie, że dopiero skończył jazdy, Żaneta w złości wylewa mu na głowę cały dzbanek kompotu i żąda wyjaśnień, co robił od godziny 13-tej?! Wojtek nieudolnie próbuje wytłumaczyć się przed żoną, czym jeszcze bardziej ją rozdrażnia.
Następnego dnia Żaneta skarży się Ewie na Wojtka. Hofferowa daje jej do zrozumienia, że zawziętością nic nie wskóra. Uświadamia jej, że zachowuje się jak swoja własna matka, która całkowicie zdominowała ojca. To daje Żanecie do myślenia…
Podczas jazdy treningowej Wojtek rozdziera koszulkę. Bardzo boi się reakcji żony. Mirek żartuje z przyjaciela. Szulc błaga go, żeby pożyczył mu coś do ubrania.
Żaneta po powrocie do domu przeprasza męża, że była ostatnio dla niego taka niemiła. Kiedy jednak zauważa, że Wojtek jest w innej koszulce, niż był wychodząc do pracy zaczyna się denerwować - podejrzewa go nawet o zdradę. Gdy w końcu poznaje prawdę, jest jeszcze bardziej wściekła. Przypomina Wojtkowi, że zabroniła mu brać udziału w rajdzie. Szulc ani myśli zrezygnować ze swojego hobby. Twardo oznajmia żonie, że nie pozwoli się wziąć pod pantofel!
Ola przed wyjściem na egzamin nerwowo przeszukuje swój pokój. W końcu znajduje resztkę amfetaminy, którą natychmiast zażywa. Tuż przed egzaminem kupuje kolejną działkę amfetaminy u dilera. Wraca do domu kompletnie wypompowana. Bez cienia radości mówi rodzicom, że zdała egzamin na czwórkę. Rozdrażniona zamyka się w swoim pokoju i zażywa kolejną działkę amfetaminy, po której od razu wraca jej humor. Niespodziewanie odwiedza ją Daniel, który ze smutkiem oznajmia, że jego rodzice się rozwodzą. Ola beztrosko stwierdza, że nie ma się czym przejmować. Nie przestaje trajkotać. W końcu Daniel orientuje się, że przyjaciółka jest naćpana! Próbuje przemówić jej do rozsądku, jednak ona nie chce słuchać umoralniających wykładów. Daniel tłumaczy, że przyszedł, bo chciał z nią porozmawiać o swoich problemach. Okazuje się jednak, że to ona ma poważniejszy problem, z którego nie będzie jej łatwo wyjść…
Izabela przychodzi na komisariat policji. Ciekawa jest co komisarz Wróbel ma jej do powiedzenia w sprawie śmierci jej pierwszego męża. Dodaje, że jeśli ma względem niej jakieś podejrzenia, powinien postawić jej zarzuty, aby mogła się bronić, jak każdy obywatel. Ku jej zdumieniu Wróbel stwierdza, że dochodzenie poszło w zupełnie innym kierunku i nie ma już wobec niej żadnych podejrzeń. Izabela jest oburzona, że policjant nie zawiadomił jej o tym. Po powrocie do domu wyznaje mężowi, że w końcu spadł jej kamień z serca. Jerzy obiecuje żonie, że już nigdy nie napisze niczego, co wiązałoby się z ich prywatnym życiem…
Autor: TVN