Honorata wyznaje Kossowskiemu, że zauważyła iż nosi on damską bieliznę. Mówi, że jest tym niemile zaskoczona, dlatego jej stosunek do niego tak bardzo się oziębił. Jurek zapewnia, że nie jest zboczeńcem i nie trzeba się go obawiać. Przyznaje się, że jest transwestytą. Lubi przebierać się w damskie ciuchy, ale nie robi nic złego i nie afiszuje się ze swoją skłonnością. Mimo tego, że ma dziwaczne hobby, jest stuprocentowym facetem. Tłumaczy, że spotyka się z kobietami i ma nadzieję, że kiedyś z którąś z nich ułoży sobie życie. Jest rozgoryczony, że mężczyźni muszą nosić tak nudne stroje. Zapowiada Leśniewskiej, że kiedyś to się zmieni i on jest gotów rozpocząć rewolucję! Honorta stanowczo zabrania mu manifestować swoje skłonności u niej w sklepie - od dzisiaj nie wolno mu przychodzić do pracy w damskiej bieliźnie. Następnego dnia, w akcie protestu, Jurek nie przychodzi do pracy. Nie odbiera też telefonu. Po jakimś czasie zjawia się jednak w sklepie… w przebraniu kobiety! Leśniewska jest zła, kiedy w końcu go rozpoznaje. Przypomina mu, że obiecał jej nie robić maskarady w sklepie. Po chwili przychodzi Roman. Zdenerwowana Honorata chce go spławić - tłumaczy, że nie ma dla niego czasu. Roman zauważa znajomą narzeczonej i zaintrygowany elegancką kobietą przedstawia się. Chwilę miło z nią gawędzi. W domu Leśniewska wyjaśnia Romanowi, że Marlena jest jej przyjaciółką z czasów licealnych. Hoffer jest zaskoczony, że nigdy mu o niej nie wspominała. Przyznaje, że przyjaciółka Honoraty jest bardzo interesującą i przystojną kobietą…
Ewa proponuje Magdzie, żeby zabrały Julkę i wybrały się do Igora, który bardzo tęskni za córką. Żebrowska jest zła - podejrzewa, że to pomysł Nowaka. Nie ma ochoty o nim rozmawiać i prosi Ewę, by, dla dobra ich wzajemnych relacji, nie nakłaniała jej do kontaktów z Igorem.
Na uczelni Kazik proponuje Magdzie, żeby razem przygotowali ankietę zadaną przez wykładowcę. Ponieważ nie mogą zgrać wspólnego terminu umawiają się, że podzielą się pracą. Kazik próbuje namówić Magdę, żeby przynajmniej napiła się z nim kawy. Dziewczyna daje mu do zrozumienia, że podrywanie jej nie ma sensu. Chłopak nie poddaje się - proponuje, że podwiezie ją do domu swoim motocyklem. Dzięki przejażdżce Magda odzyskuje dobry humor. Prosi Kazika, żeby po pracy wpadł do niej z ankietami.
Hofferowa przeprasza Magdę. Przyznaje, że nie powinna namawiać jej na wyjazd do Igora. Dziewczyna nie ma żalu do Ewy i rozumie jej intencje. Następnego dnia Nowak dzwoni do Magdy. Prosi ją, żeby przyjęła jego zaproszenie do Manchesteru - ta stanowczo odmawia. Po rozmowie z Igorem całkowicie się rozkleja. Niespodziewanie zjawia się u niej Kazik. Widząc w jakim nastroju jest Magda chce się wycofać, jednak dziewczyna prosi go, żeby został. Okazuje się, że ankiety są już wypełnione – chłopak sam znalazł respondentów. Teraz trzeba je tylko sprawdzić i opisać. Podczas gdy Magda sporządza raport, Kazik bawi się z Julką. Nieustannie prawi komplementy koleżance. Choć Magda stara się zachować powagę, widać jednak, że słowa chłopaka sprawiają jej przyjemność.
Na dziedzińcu Ewa spotyka Magdę i Kazika z Julką na rękach. Hofferowa jest zaniepokojona widząc rosnącą zażyłość między niedoszłą synową a jej nowym kolegą. Wieczorem Ewa kontaktuje się z synem. Daje mu do zrozumienia, że powinien jak najszybciej przyjechać do Warszawy…
Andrzej stara się namówić Basię na wyjazd do Stanów. Szczerze przyznaje, że dla niego to forma ucieczki, ale też najlepszy sposób, aby zawalczyć o ich małżeństwo. Powinni tam wyjechać tylko we dwoje. Kubuś może zostać z Danielem.
Daniel jest zaskoczony, że mama zdecydowała się na wyjazd z ojcem. Widząc jednak, że naprawdę tego chce, obiecuje jej, że zaopiekuje się bratem. Na osobności wyznaje ojcu, że będzie trzymał kciuki, aby ich wyprawa przyniosła spodziewany efekt.
W dniu wyjazdu rodziców Daniel zapewnia mamę, że poradzi sobie ze wszystkim. Andrzej czule żegna się z synami. Wręcza Danielowi kluczyki od swojego samochodu ostrzegając, żeby jeździł uważnie. Chwilę później dzwoni z lotniska do syna i mówi mu, że zapomniał zabrać swojej komórki. Prosi Daniela, żeby odbierał telefony służbowe i odsyłał klientów do Izabeli.
Jagoda, kompletnie rozbita i załamana, niszczy fotografię z Andrzejem. Po długim wahaniu dzwoni do byłego kochanka. Daniel odbiera połączenie i oznajmia, że jego ojciec wyjechał z mamą do Stanów. Każe Jagodzie raz na zawsze odczepić się od Andrzeja…
Emilka wyjeżdża do swojego rodzinnego miasteczka, gdzie ma zdawać maturę. Zostawia Jasia pod opieką wujostwa. Agnieszka, podczas zabawy z dzieckiem w ogrodzie, zostawia je samo na chwilę, aby odebrać telefon. Gdy wraca, chłopca już nie ma. Zdenerwowana bezskutecznie szuka go po całym obejściu. Dzwoni do Rafała i informuje go o zaginięciu Jasia. Mówi narzeczonemu, że zauważyła uchyloną furtkę a gdy wyszła na ulicę, spod ich domu odjeżdżał właśnie jakiś samochód. Olszewska i Rafał jadą na policję. Agnieszka jest przekonana, że to Dawid uprowadził dziecko. Kiedy wracają z posterunku sąsiadka przyprowadza Jasia, który zabłąkał się do jej ogrodu. Wieczorem przed ich domem zjawia się Mroziński. Ma pretensję, że Rafał nasłał na niego policję. Jest oburzony tym co zaszło – policja w całej Warszawie szuka malucha. Sugeruje, że opiekunowie jego syna są kompletnie nieodpowiedzialni i nie potrafią zająć się dzieckiem. Rafał oznajmia, że nie zamierza z nim rozmawiać i zamyka mu furtkę przed nosem. Mroziński odgraża się, że nie omieszka powiedzieć przed sądem o dzisiejszym zdarzeniu...
Bogdan jest zaskoczony, że nie zgłasza się do niego nikt z pośrednictwa nieruchomości. Berg postanawia zadzwonić do innego pośrednika. Kasia i Franek wpadają w popłoch - ich przekręt nie wypali, bo tata i tak sprzeda mieszkanie. Dzieci przychodzą do babci. Sugerują Marii, że gdyby wraz z dziadkiem zaopiekowali się nimi, wtedy tata nie zabrałby ich do Gdyni. Zapewniają, że nie będą ciężarem – mogą mieszkać u siebie, a do Ziębów przychodzić po szkole, aby zjeść obiad, odrobić lekcje i pomóc babci i dziadkowi. Maria obiecuje dzieciom, że porozmawia z synem, choć wątpi, czy on zgodzi się na takie rozwiązanie.
Tymczasem Bogdan dzwoni z pretensjami do pośrednika nieruchomości. Mężczyzna wyjaśnia mu, że jego żona wycofała ofertę. Do Bogdana dociera, kto za tym stoi. W domu robi dzieciom awanturę.
Następnego dnia Ziębowie przedstawiają synowi plan pozostawienia dzieci pod ich opieką w Warszawie. Bogdan absolutnie nie zgadza się na to. Bardzo wzburzony pyta, czy rodzice chcą się zrehabilitować za to, jak postąpili z nim - udało im się wmówić mu, że jest sierotą! Jego prawdziwa mama chciała go zabrać, ale oni wyrzucili ją! Ona wszystko mu powiedziała! Włodek każe się synowi przeprosić mamę. Bogdan oznajmia, że Maria nie jest jego matką, po czym wzburzony wychodzi... Ziębowa nie może pogodzić się z tym, o co oskarżył ją adoptowany syn. Odnajduje list, w którym biologiczna mama Berga zrzeka się go. Włodek uważa, że Bogdan powinien poznać prawdę i zmierzyć się z nią. Maria uważa, że byłoby to dla niego zbyt bolesne. Jakiś czas później Ziębowa przychodzi do syna i wyznaje mu brutalną prawdę – jego biologiczna matka piła i wcale nie miała zamiaru zająć się nim. Spędziłby całe dzieciństwo w sierocińcu, gdyby Ziębowie go nie adoptowali. Bogdan nie wierzy. Maria zostawia mu list od jego mamy. Tłumaczy, że nie zamierzała tego robić, lecz nie zostawił jej wyboru. Kiedy Bogdan zostaje sam czyta list i płacze. Kobieta, która go urodziła pisze w nim do Marii, żeby zabrała sobie jej syna i dała jej spokój...
Ola jest zawiedziona - Olivier nie zadzwonił do niej po powrocie do Polski. Jednak kiedy spotyka go na uczelni szybko mu to wybacza. Wystarcza jej upominek i zapewnienie, że bardzo za nią tęsknił. Indiana pokazuje kolegom fotografie z wyprawy na Kanary. Przez nieostrożność wyświetla zdjęcia, na których Olivier i Ewelina przytulają się. Ola jest wzburzona tym, co zobaczyła. Olivier próbuje się tłumaczyć - zapewnia, że nic nie zaszło między nim a byłą dziewczyną - Ewelina jest po prostu bardzo bezpośrednia. Indianie zaś, na osobności, każe usunąć kompromitujące zdjęcia!
Zuza wyznaje Magdzie, że nie chce kolejny raz próbować zajść w ciążę. Twierdzi, że nie przeżyje kolejnej tragedii. Młoda Żebrowska uważa, że przyjaciółka zbyt łatwo się poddaje. Oboje z Kamilem są przecież młodzi i mają szansę doczekać się upragnionego dziecka.
Zuza dzwoni do Ostrowskiego i prosi go o rozmowę. Umawia się z nim w szpitalu. Wyznaje mu, że podjęła decyzję – nie chce mieć dzieci. Obawia się jednak, że Kamil będzie miał kiedyś do niej o to pretensje. Ostrowski uważa, że powinna powiedzieć mężowi o swoim postanowieniu. Zuza zadaje mu bardzo osobiste pytanie; czy nigdy nie cierpiał z tego powodu, że nie ma dziecka? Ordynator twierdzi, że nie należy żałować niczego na co nie mamy wpływu…
Kamil, po rozmowie z żoną, zapewnia ją, że szanuje jej decyzję i nigdy nie będzie miał do niej żalu o to, że nie mają dzieci – przecież pozostaje im ich wzajemna miłość, co do której on nie ma obaw, że kiedykolwiek się wypali…
Autor: TVN