Roman jest coraz bardziej zazdrosny o narzeczoną. Stanowczo oznajmia, iż nie życzy sobie, żeby zapraszała Jurka do ich domu. Nie miał nic przeciwko temu, dopóki był przekonany, że pracownik Honoraty jest homoseksualistą… Nie będzie spokojnie patrzył jak Kossowski zaleca się do niej.
Jakiś czas później Leśniewska doznaje szoku - ze zgrozą zauważa, że pan Jureczek nosi damskie stringi. Zdenerwowana i wystraszona, pod byle pretekstem, opuszcza sklep. Kiedy Honorata spotyka się z Nicole, z przejęciem opowiada jej, co zobaczyła. Zastanawia się, co ma teraz robić. Synowa tłumaczy jej, że Kossowski może być transwestytą, fetyszystą, albo transseksualistą. Uważa, że teściowa powinna udawać, że o niczym nie wie i nie robić z tego problemu. Leśniewska nie bierze pod uwagę takiego rozwiązania - lubi jasne sytuacje. Po powrocie z pracy Roman przeprasza Honoratę, za to co powiedział rano - obawia się, o to, że Jurek może być dla niej atrakcyjnym mężczyzną… Leśniewska wzdryga się na samą myśl o Kossowskim.
Ostrowski ma pretensje do Kamila, że zaniedbuje pacjentów. Odsuwa go od operacji do czasu, aż upora się ze swoimi problemami osobistymi. Młody Hoffer, po powrocie do domu, zastaje żonę, która pakuje się do wyjazdu. Zuza tłumaczy, że musi wyjechać na kilka dni i pobyć sama. Kamil podejrzewa, że żona chce odejść na zawsze. Wzburzony oznajmia, że sam się wyniesie. Pakuje najpotrzebniejsze rzeczy i spędza noc w pracy. Nazajutrz Zuza przychodzi do niego. Między małżonkami nie dochodzi jednak do porozumienia. Ostrowski spotyka przed szpitalem zapłakaną Zuzę. Namawia ją na chwilę rozmowy. Zapewnia, że jej ból i łzy są czymś zupełnie zrozumiałym. Dodaje, że Kamil też bardzo przeżywa stratę dziecka. Z tego powodu zaczął ostatnio zaniedbywać obowiązki i został odsunięty od operacji.
Kamil spędza kolejną noc w szpitalu. Ostrowski radzi Kamilowi, żeby wracał do domu. Ostrzega go, że może bardzo żałować swojego uporu, gdy okaże się, że nie ma już do czego wracać. Doktor Adamski mówi ordynatorowi, że w szpitalu brakuje personelu i prosi go, żeby pozwolił Kamilowi asystować przy operacji. Ostrowski cofa swój zakaz.
Zuza wyrzuca sobie, że tak źle traktowała męża. Zwierza się Magdzie, że nie zdziwi się, jeśli Kamil zechce od niej odejść. Zuza przychodzi do szpitala. Kamil chłodno wita się z żoną – obawia się, że znowu dojdzie do kłótni. Zuza prosi go, żeby wrócił do domu. Mąż nie chce czuć się jak intruz, który przeszkadza jej przeżywać tragedię. Zuza błaga go żeby wrócił jeśli zależy mu na niej. Wieczorem niecierpliwie wyczekuje na jego powrót. W końcu, przekonana, że mąż już nie wróci, zaczyna pakować swoje rzeczy. Gdy wsiada do taksówki zjawia się Kamil i odprawia taksówkarza. Chwilę później Młodzi Hofferowie padają sobie w objęcia...
Zimińska rozmawia z Anią – uczennicą, która prosiła ją o pigułki antykoncepcyjne. Danuta tłumaczy dziewczynie, że musi poprosić mamę, aby poszła z nią do ginekologa. Ania nawet nie bierze pod rozwagę takiej możliwości. Stwierdza krótko, że Zimińska nie chce jej pomóc…
Danuta przeprowadza lekcję na temat inicjacji seksualnej. Mówi młodzieży, że warto poczekać na ten moment do czasu, aż upewnimy się, że nasz partner jest osobą godną zaufania i darzymy go prawdziwym uczuciem. Na koniec lekcji prosi uczniów, żeby napisali na kartkach, o czym chcieliby porozmawiać na zajęciach wychowania seksualnego. Zapowiada, że następną lekcję poświęcą tematowi antykoncepcji. Następnego dnia, podczas wykładu, do klasy wchodzi dyrektor i prosi Danutę, żeby po zajęciach przyszła do jego gabinetu. Widok pomocy naukowej w postaci penisa wprawia go w niemałe zakłopotanie. U dyrektora Zimińska zastaje mamę Fijałkowskiego. Kobieta skarży się, że nauczycielka kazała jej synowi napisać referat o seksie oralnym. Danuta tłumaczy, że Maciek dezorganizował jej lekcje i używał wulgarnego słownictwa. Ukarała go więc, a ponieważ nie odrobił zadania, kazała mu przyjść do szkoły z rodzicami. Pani Fijałkowska wątpi w zarzuty stawiane jej synowi. Nie życzy sobie, aby uczono go takich świństw. Grozi, że zmieni szkołę, jeśli chłopiec będzie musiał uczestniczyć w gorszących zajęciach. Dyrektor jest zdumiony, kiedy dowiaduje się od Danuty, że wielu uczniów z jej klasy już rozpoczęło współżycie seksualne. Mimo to, obawiając się skandalu, prosi Zimińską, żeby jej zajęcia były bardziej ogólne niż dosłowne…
Bogdan uważa, że jego dzieci zachowały się nie fair spiskując za jego plecami. Jarek wyrzuca ojcu, że on nigdy nie był uczciwy wobec nich - odszedł i nie interesował się ich życiem. Berg tłumaczy dzieciom, że pracował na statkach nie dla przyjemności, lecz po to, by zapewnić im byt…
Kraszewska dzwoni do brata i proponuje mu, żeby się spotkali. Zapewnia, że nie ma zamiaru namawiać go do zmiany decyzji w sprawie wyjazdu. Bogdan wyznaje siostrze, że jest mu ciężko - własne dzieci nie znoszą go, choć stara się stworzyć im normalny dom. Żali się na rodziców, którzy próbują nim dyrygować i podważają jego autorytet względem dzieci. Renata tłumaczy bratu, że rodzice po prostu martwią się o niego i boją się, że znowu go stracą. Niespodziewanie Bogdan dostaje telefon - Jarka zatrzymała policja! W drodze powrotnej z komisariatu Jarek wyjaśnia, że zatrzymano go, bo zażartował z funkcjonariusza, który go spisywał. Bogdan jest zły na syna – pokazuje mu mandat jaki musiał zapłacić za jego żarty. Berg postanawia, że odtąd będzie rządził twardą ręką. Dzieci mają wracać do domu zaraz po szkole, a jeśli zechcą gdzieś wyjść, muszą poprosić o pozwolenie. Nie dopuszcza żadnych dyskusji. Jakiś czas później rozmawia przez telefon z pośrednikiem nieruchomości. Potwierdza, że chce sprzedać mieszkanie i prosi, żeby umówił się z chętnymi na zakup. Kasia i Franek przysłuchują się tej rozmowie ze zgrozą. Chłopiec po kryjomu sprawdza numer pośrednika w telefonie ojca. Jakiś czas później Kasia dzwoni do agencji nieruchomości i, podając się za żonę pana Berga, wycofuje ofertę.
Bogdan przeprasza Ziębów za awanturę podczas rodzinnego obiadu. Tłumaczy Marii, że chciał osobiście powiedzieć o swoich planach, ale dzieci ubiegły go. Jest zły, że rodzice działają za jego plecami i znowu próbują wpływać na jego życie. Marii jest bardzo przykro słuchać tych zarzutów. Pyta syna, czy kiedykolwiek zrobiła coś przeciwko niemu. Bogdan bez przekonania zaprzecza…
Załamana Ola jest pewna, że jej chłopak nawet o niej nie pomyśli będąc na Kanarach z Eweliną. Nieoczekiwanie Olę odwiedza Olivier. Tłumaczy, że nie chciał wyjeżdżać nie pogodziwszy się z nią - zaprasza ją do siebie na pożegnalny wieczór. Miłą, intymną atmosferę przerywa Ewelina, która przynosi Olivierowi dokumenty z firmy ubezpieczeniowej. Dziewczyna proponuje, żeby w trójkę wybrali się do jakiejś restauracji. Ola jest rozczarowana, kiedy jej chłopak z radością przystaje na tę propozycję. Młoda Zimińska zamiast zostać na noc u swojego chłopaka, wściekła wraca do domu. Następnego dnia jest jej bardzo przykro, że Olivier nawet nie napisał jej pożegnalnego sms-a. Cały dzień czeka na telefon od swojego chłopaka. W końcu dzwoni do Indiany. Przyjaciel mówi, że są na plaży i świetnie się bawią. Olivier nie ma czasu z nią porozmawiać, bo ćwiczy z Eweliną na desce. Ola szybko kończy połączenie, po czym wściekła ciska telefon o podłogę! Skarży się mamie, że jej chłopak, po raz kolejny, postawił na swoim, nie licząc się z jej uczuciami. Mimo to nie wyobraża sobie, że miałaby od niego odejść. Danuta wyciąga córkę do kina. Wieczorem Ola zauważa, że ma pięć nieodebranych połączeń od Oliviera. Nie zamierza jednak od razu do niego oddzwaniać...
Podczas spaceru z synkiem Emilka spotyka Dawida. Próbuje mu uciec. Mroziński zatrzymuje ją i zapewnia, że ma dobre intencje. Jest gotów płacić wysokie alimenty – zależy mu na spotkaniach z synem. Uważa, że dla dobra wszystkich Emilka powinna zgodzić się pójść na ugodę. Rafał zauważa parę na ulicy. Odprawia siostrzenicę do domu, żeby rozmówić się z Dawidem na osobności. Kiedy Mroziński obraża Emilkę, Sobczak z wściekłością łapie go za poły marynarki. Na szczęście w ostatniej chwili powstrzymuje się i każe mu się wynosić. Agnieszka uświadamia narzeczonemu, że zachował się bardzo nierozważnie - adwokat Mrozińskiego na pewno wykorzysta to przed sądem!
Basia rozmawia przez telefon z córką. Karolina nalega, żeby przyjechali z tatą do niej, do Stanów. Andrzej uważa, że to dobry pomysł…
Jakiś czas później Brzozowski spotyka Jagodę przed domem Izabeli. Wolska mówi mu, że jednak postanowiła dokończyć swój projekt. Denerwuje się, kiedy Andrzej wyraża radość ze spotkania z nią. Uświadamia mu, że dla niej jest to bardzo przykre. Oznajmia, że jeśli naprawdę coś dla niego znaczy, to powinien do niej wrócić. A skoro nie ma takiego zamiaru, lepiej żeby dał jej spokój!
Po jakimś czasie Brzozowski przyjeżdża pod dom Jagody. Waha się, czy pójść do niej, lecz ostatecznie rezygnuje z tego i wraca do domu. Oznajmia żonie, że powinni wyjechać do córki. Mają w końcu prawo zrobić coś dla własnej przyjemności. Basia podejrzewa, że mąż chce się oderwać od swojego uczucia. Andrzej gorąco zaprzecza. Tłumaczy, że zależy mu, aby odzyskali to, co łączyło ich kiedyś. Brzozowska uświadamia mu, że zmiana miejsca wcale w tym nie pomoże...
Autor: TVN