Maja proponuje Igorowi, żeby wyjechali gdzieś we dwoje. Ten tłumaczy jej, że nie może, bo dopiero co brał urlop. Dziewczyna podejrzewa, że wcale mu na niej nie zależy. Nowak zapewnia, że tak nie jest. Zaprasza Maję na obiad do pobliskiej restauracji. Tuż po wejściu do lokalu zauważa przez szybę Magdę idącą z mamą i Julką. W popłochu chowa się za ścianę przy drzwiach i prosi Maję, żeby się nie pokazywała. Dziewczyna widząc panikę na twarzy Igora domyśla się, że chodzi o Magdę. Z uśmiechem wychodzi z restauracji. Podnosi pluszowego misia, który upadł Julce, podaje go Magdzie i oddala się. Magda rozpoznaje ją. Kiedy Igor wraca do domu mówi mu, że poznała jego byłą. Drwiąco stwierdza, że Igor dał się zauroczyć pospolitej, choć ładnej, gąsce, która po prostu wie, jak roztoczyć wokół siebie aurę tajemniczości…
Igor prosi szefa, żeby wysłał go gdzieś w charakterze korespondenta - musi wyjechać na kilka miesięcy za granicę. Przyznaje się, że ma romans. Kocha dwie kobiety, lecz zdaje sobie sprawę, że lada chwila doprowadzi to do tragedii. Naczelny przyjmuje jego słowa ze zrozumieniem. Obawia się jednak, że nie znajdzie nikogo odpowiedniego na jego miejsce. Nowak jest pewien, że Darek doskonale poradzi sobie jako szef działu sportowego. Artur zgadza się na takie rozwiązanie.
Igor mówi Magdzie, że dostał propozycję wyjazdu za granicę na kilka miesięcy. Daje jej do zrozumienia, że to dla niego wielka szansa. Chciałby, aby ona i Julka pojechały razem z nim. Magda stanowczo odmawia - nie chce zostawiać studiów i rozstawać się z bliskimi. Zrezygnowany Igor próbuje wszelkimi sposobami zachęcić ją do wyjazdu. Bezskutecznie. Nowak tłumaczy Naczelnemu, że ma problem z przekonaniem swojej dziewczyny do wyjazdu. Skłonny jest zrezygnować z niego, by być z Magdą i córeczką. Artur każe mu do jutra podjąć ostateczną decyzję.
Magda skarży się Zuzie, lecz ta twierdzi, że przyjaciółka powinna jechać z Igorem. Zapewnia przyjaciółkę, że przez te parę miesięcy nie straci kontaktu z bliskimi, a nowe wyzwania wyjdą jej na dobre. Wieczorem Magda oznajmia Igorowi, że zgadza się na wyjazd. Mówi, że weźmie dziekankę jeśli tak bardzo zależy mu na pracy w Anglii. Igor przeszczęśliwy ściska dziewczynę i wyznaje jej miłość…
Ola z Olivierem i Indianą, po trzech dniach wkuwania przyjeżdżają na egzamin. Przed wejściem na uczelnię zażywają amfetaminę. Po egzaminie cała trójka jest w euforii! Pomyślnie zdali egzamin! Olivier chce zapłacić Konradowi za korepetycje. Chłopak urażony tłumaczy, że robił to dla Oli, po czym żegna się z towarzystwem. Młoda Zimińska wraca do domu bardzo ożywiona i radosna. Danuta bardzo cieszy się, że córka zdała na piątkę. Kiedy okazuje się, że Marek kupił nowy samochód Ola jest zachwycona. Zimiński oznajmia córce, że w nagrodę za świetnie zdany egzamin umorzy jej dług. Dziewczyna dziękuje rodzicom i zapewnia, że więcej nie będą z nią mieli problemów. Świetny nastrój Będąc już u siebie w pokoju zauważa, że leci jej krew z nosa. Jest bardzo przestraszona...
Roman ogląda akty Honoraty z sesji do kalendarza – jest zachwycony. Jednak kategorycznie zabrania ukochanej umieścić w nim zdjęcia, na którym jest mocno roznegliżowana. Leśniewska daje mu do zrozumienia, że nie obchodzi jej jego zdanie. Dochodzi do sprzeczki. Po jakimś czasie kolega Hoffera przysyła mu maila ze zdjęciem z nieszczęsnej imprezy w hotelu. Widać na nim, jak Roman trzyma przerzuconą przez ramię półnagą Marylkę. Pech chce, że Honorata zauważa tę fotkę na monitorze komputera. Leśniewska jest porażona. Wyrzuca narzeczonemu, że cały czas ją oszukiwał. Obawia się, co jeszcze przed nią ukrywa. Oznajmia, że odchodzi od niego. Nie chce żyć z takim człowiekiem. Wieczorem Honorata zjawia się w swoim byłym mieszkaniu. Oznajmia synowi i synowej, że rzuciła Romana. Mikołaj przychodzi do Hoffera i daje mu do zrozumienia, że sam by się nie mieszał do tej sprawy, ale został do tego zmuszony przez swoją żonę. Hoffer pokazuje zdjęcie, które stało się przyczyną całego zamieszania. Oczywiście nie ma na nim żadnej nagości, o której wspominała Leśniewska. Chłopak przyznaje, że domyślał się iż mama robi aferę bez powodu. Mimo to uważa, że Roman powinien przeprosić Honoratę. To jedyny sposób, aby ją udobruchać. Hoffer nie jest zachwycony tym pomysłem. Twierdzi, że nie zrobił nic złego. Mimo to idzie za radą Mikołaja i wieczorem zjawia się u narzeczonej z bukietem róż. Przyznaje jej rację, że nie powinien był w ogóle wyjeżdżać na sympozjum. Zapewnia, że bardzo ją kocha. Leśniewska nie przyjmuje przeprosin - wciąż mu nie wierzy.
Następnego dnia Roman dzwoni do Honoraty. Leśniewska akurat wchodzi do sklepu i ze zgrozą zauważa, że z sufitu leje się woda. Hoffer obiecuje, że zaraz u niej będzie. Niestety, tuż potem dostaje telefon od Marylki. Dziewczyna alarmuje, że za pół godziny rektor chce odebrać pomieszczenia, które remontowali. Na szczęście rektor jest zadowolony z ich pracy i daruje im winy! Roman oznajmia kolegom, że teraz muszą zadośćuczynić jemu. Całą ekipą przyjeżdżają do sklepu Honoraty, aby naprawić awarię. Okazuje się, że Leśniewskiej nie ma w sklepie, więc Hoffer otwiera drzwi swoim kluczem i wydaje polecenia kolegom. Jakiś czas później Honorata przyprowadza do sklepu fachowca. Ze zdumieniem stwierdza, że nie ma śladu po zaciekach na suficie, a we wiaderku na wodę zauważa duży bukiet czerwonych róż.
Po powrocie do domu Roman zastaje tam Honoratę. Jest bardzo szczęśliwy z powrotu ukochanej. Próbuje powiedzieć, że była w błędzie podejrzewając go o romans, ale Leśniewska zamyka mu usta gorącym pocałunkiem...
Maria sugeruje Żanecie, żeby zadzwoniła do Wojtka i wyjaśniła, czemu nie powiedziała mu wcześniej o Grześku. Mimo wszystko nadal uważa, że synowa źle zrobiła wyjawiając prawdę. Żaneta oznajmia, że nie potrafiłaby żyć w kłamstwie. Uważa, że postąpiła słusznie nawet jeżeli może przez to stracić ukochanego. Wojtek odwiedza Żanetę. Wyrzuca jej, że choć sama robiła mu awantury o byle głupstwo, cały czas go oszukiwała. Żaneta próbuje mu uświadomić, że choć mogła zataić prawdę, nie zrobiła tego ze względu na uczucie, jakim go darzy. Wojtek pyta ją, co by zrobiła, gdyby Grzesiek zechciał do niej wrócić. Żaneta nie umie odpowiedzieć. Dla Wojtka jest to dowód, że wciąż kocha ona Grześka... Żaneta jest zrozpaczona. Ziębowa postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Uświadamia Wojtkowi, że Żaneta wyjawiając prawdę, zdradziła największą rodzinną tajemnicę - nawet jej córki nie wiedzą, że ich brat żyje. Błaga Szulca, żeby nie był zbyt surowy dla Żanety, bo i tak jest jej bardzo ciężko. Żaneta wyznaje teściom, że Wojtek zaskoczył ją pytaniem o Grześka. Dla niej liczy się tylko Wojtek!Kiedy spotyka się z nim oznajmia, że nawet gdyby jakimś cudem jej mąż wrócił, nie miałoby to dla niej najmniejszego znaczenia. Ze łzami w oczach zapewnia Wojtka, że bardzo go kocha! Jest roztrzęsiona. Szulc bierze ją w ramiona i mocno całuje. Po chwili klęka przed nią, wręcza pierścionek i prosi o rękę. Żaneta z radością przyjmuje oświadczyny...
Koledzy Dominika - sprawcy podpalenia zostają wezwani do dyrektora. Podejrzewają, że Dominik doniósł na nich. Wyzywają go od kapusiów. Chłopak nie wytrzymuje i rzuca się na nich. Odłamki szkła z przewróconej gabloty ranią jednego z kumpli w głowę. Woźna przyprowadza dyrektora, który dowiaduje się że to Dominik zawinił.
Wychowawczyni Dominika mówi Renacie, że chłopiec wszczął bójkę i ranił kolegę. W tej sytuacji dyrektor postanowił przedsięwziąć bardziej zdecydowane kroki względem chłopca. Kraszewska ma się stawić jutro w szkole. Dominik tłumaczy, że uderzył kolegę za to, że ten go obrażał. Sławek daje mu do zrozumienia, że zachował się bardzo głupio. Renata czuje się bezradna. Dziedzic mówi jej, że nie mogą odwrócić się od Dominika. Obiecuje, że jutro pójdzie do dyrektora i postara się załagodzić sytuację. Okazuje się, że dyrektor chce zawiesić chłopca w prawach ucznia i przenieść go do innej placówki. Sławek daje mu do zrozumienia, że to najgorsze z możliwych rozwiązań. Zamiast wyrzucać Dominika, należałoby mu pomóc... Jakiś czas później Sławek mówi chłopcu, że dyrektor zdecydował się nie wyrzucać go ze szkoły. Jeżeli jednak jeszcze raz dojdzie do incydentu z jego udziałem, nikt mu już nie będzie w stanie pomóc. Tłumaczy Dominikowi, że nie może wdawać się w bójki, nawet wtedy, gdy ktoś go obraża. Powinien być ponad to. Teraz ma opinię łobuza, ale może to naprawić i przekonać innych do siebie, tak jak przekonał jego i Renatę…
Rafał przychodzi do mamy, aby pożegnać się z nią przed wyjazdem do Wiednia. Po wyjściu od Magnowskich, Sobczak spotyka Agnieszkę. Proponuje, żeby zjedli dziś razem obiad. Olszewska przyjmuje zaproszenie. Podczas obiadu Rafał prosi ją, żeby dała im jeszcze jedną szansę. Zapewnia, że nigdy więcej jej nie zawiedzie i zawsze będzie dla niej oparciem. Wieczorem odwozi Olszewską do domu. Agnieszka prosi go, żeby uważał na siebie w Wiedniu i dzwonił do niej czasem. Rozstają się w przyjacielskich nastrojach.
Po powrocie do domu Olszewska długo rozmyśla o dzisiejszej rozmowie z Rafałem. On także nie może przestać myśleć o kobiecie, którą wciąż kocha...
Autor: TVN