Hoffer przychodzi do rektora i tłumaczy mu, że nie może podać mu nazwisk kolegów, którzy narozrabiali podczas sympozjum. Nie jest donosicielem. Ze zgrozą dowiaduje się, że w takim razie on jeden poniesie konsekwencję - zostanie wyrzucony z uczelni! Po chwili do gabinetu wchodzą koledzy Hoffera z Marylką. Przyznają się, że to oni zawinili. Rektor każe im oddać indeksy i legitymacje studenckie. Roman prosi go, żeby ich nie wyrzucał. Rektor jest jednak nieugięty. Marylka błaga, żeby dał im szansę naprawienia swojego błędu i zadośćuczynienia uczelni. Proponuje, że wyremontują zapuszczone pomieszczenia na parterze budynku. Rektor przystaje na jej propozycję. Chwilę później wszyscy razem biorą się do pracy. Roman solidarnie im pomaga…
Kiedy Hoffer wraca do domu wkurzona Honorata wręcza narzeczonemu rachunek z listą szkód poczynionych w jego hotelowym pokoju. Robi mu awanturę i żąda, żeby przyznał się, co się działo podczas sympozjum. Jest porażona, kiedy poznaje całą prawdę. Wyrzuca Romanowi, że ją okłamał. Oznajmia, że jeśli jeszcze raz usłyszy, że wdał się w jakąś aferę ze swoją niemądrą przyjaciółką z roku, odejdzie od niego! Następnego dnia Roman i Honorata dowiadują się, że Zuza jest w ciąży. Atmosfera diametralnie się zmienia. Przyszły dziadek jest bardzo szczęśliwy! Radosna wiadomość sprawia, że Honorata przestaje boczyć się na narzeczonego i ciepło mu gratuluje.
Borys dostaje książkę z więziennej biblioteki. W środku znajduje się ostrzeżenie – fotografia Aleksa z przekreśloną twarzą. Na odwrocie widnieje napis „milczenie jest złotem”. Orłow jest przerażony i wściekły z bezsilności. Domaga się widzenia z obrońcą! Kiedy przychodzi Agnieszka Borys, nie wdając się w wyjaśnienia, żąda, aby odwołała jego zeznania. Olszewska nie może się na to zgodzić – sprawa jest już w toku. Zdesperowany Orłow oświadcza, że rezygnuje z jej pomocy – zwalnia ją!
Wieczorem strażnik otwiera drzwi jego celi a jeden z więźniów podaje Borysowi talerz z kolacją. Orłow szuka czegoś w bułce i znajduje tam metalowe ostrze. Jakiś czas później strażnik zastaje Borysa nieprzytomnego i zakrwawionego... Ewa jest wstrząśnięta informacją o jego próbie samobójczej. Oskarża się, że to przez nią. Jakiś czas później Olszewska informuje przyjaciółkę, że stan Orłowa nieco się poprawił i za jakiś tydzień powinien wyjść ze szpitala.
Borys leży z podpiętą kroplówki. Mimo że jest mocno osłabiony podnosi się z łóżka i prosi pilnującego go policjanta, żeby pozwolił mu pójść do toalety. Korzystając z sytuacji, ucieka ze szpitala przez okno łazienki... Następnego dnia do mieszkania Ewy przychodzą policjanci z nakazem rewizji. Ostrzegają ją, że za ukrywanie zbiegłego więźnia, lub zatajenie jego miejsca pobytu grozi jej kara 5 lat więzienia. Zdenerwowana Hofferowa przychodzi do Oksany. Zastaje ją i Aleksa pakujących się do wyjazdu. Mówi im o wizycie policji i wypytuje o Borysa. Oksana nie chce jej nic powiedzieć i zabrania synowi udzielać jakichkolwiek informacji.
Agnieszka informuje Ewę, że policja będzie szukać Orłowa - wystawiono za nim międzynarodowy list gończy. Hofferowa ma nadzieję, że policja nie wpadnie na jego trop - ani przez chwilę nie przestaje wierzyć w jego niewinność.
Wieczorem Oksana i Aleks spotykają się z Borysem w podwarszawskim lasku. Przynoszą mu ubrania, pieniądze i trochę jedzenia. Orłow prosi, żeby natychmiast wynieśli się ze swojego mieszkania i zaszyli w jakimś bezpiecznym miejscu. Oksana błaga byłego męża, żeby pojechał z nimi. Borys oznajmia, że ma tu jeszcze coś do załatwienia…
Ada dowiaduje się od mamy, że Weronika miała wczoraj operację. Przyznaje, że wiedziała o jej problemach ze zdrowiem, ale nie mówiła mamie, bo nie chciała jej denerwować. Bożena namawia córkę, żeby odwiedziła siostrę w szpitalu. Ada uważa, że skoro mama jest przy Weronice, ona nie jest już tam potrzebna.
Roztocka pyta mamę, kiedy ostatnio robiła sobie badania mammograficzne. Bożena tłumaczy, że w jej przychodni brak odpowiedniego sprzętu. Na badania musiałaby przyjeżdżać do Warszawy. Weronika każe jej przyrzec, że jak najszybciej przebada się. Kiedy pod wieczór Basia i Kinga odwiedzają przyjaciółkę, Roztocka oznajmia im, że jeśli uda się jej wyzdrowieć, kupi mammobus! Chce aby kobiety z mniejszych miasteczek i wsi mogły regularnie badać swoje piersi. Zdobędzie jakoś pieniądze... Przyjaciółki zapewniają, że pomogą jej w tej akcji…
Weronika ma zostać wypisana ze szpitala. Na wyniki badań histopatologicznych trzeba czekać...
Bożena ma za złe młodszej córce, że ani razu nie pojawiła się u siostry w szpitalu. Ada ze łzami w oczach zapewnia, że bardzo martwi się o Weronikę. Wkrótce jednak okazuje się, że przyjechała po pieniądze, które Roztoccy mają dziś wypłacić mamie. Wielgoszowa jest mocno wzburzona. Krzyczy na córkę – czy Ada w ogóle ma sumienie?! Obie kobiety starają się jednak ukryć złość, gdy do domu wchodzą Weronika z Adamem i Antosią… Ada przeprasza siostrę, że nie odwiedziła jej w szpitalu. Tłumaczy, że jest strasznym tchórzem i szpitale przerażają ją. Roztocka zapewnia, że nie ma żalu. Jest pewna, że siostra cały czas była przy niej myślami. Przed wyjściem Ada obiecuje, że teraz będzie częściej do niej zaglądała. Weronika uważa, że mama niepotrzebnie gniewa się na Adę. Bożena z czułością zapewnia Weronikę, że zawsze będzie blisko niej…
Magda i Igor, zostali zaproszeni do rodziców dziewczyny na uroczysty obiad z okazji trzydziestej rocznicy ślubu. Nowak obiecuje, że postara się wcześniej skończyć pracę i być na czas. W redakcji okazuje się jednak, że Igor zapomniał o napisaniu reportażu do jutrzejszego wydania gazety.
Zapewnia Naczelnego, że ma wszystkie materiały i za chwilę weźmie się do pracy. Po południu Artur zjawia się w jego pokoju i oznajmia, że za 15 minut reportaż ma być gotowy. Kiedy Igor przynosi gotowy tekst, okazuje się on nie dość dopracowany. Nowak musi jeszcze nanieść poprawki. Po powrocie do domu Igor znajduje kartkę od Magdy. Dziewczyna pisze, że pojechała z córką do rodziców. Nowak dzwoni do niej. Magda oznajmia, że zamierza zostać u rodziców na noc. Zapewnia Igora, że nie gniewa się na niego i radzi, żeby wypoczął. Nowak, zaraz po skończonej z nią rozmowie, idzie do swojej kochanki. Spędza z nią całą noc. Kiedy Magda wraca wcześnie do domu zauważa, że Igora nie ma w domu, dzwoni do niego. Nowak okłamuje ją, że musi być wcześniej w pracy. Obiecuje, że dziś nie wróci późno.
W redakcji Igor dowiaduje się od Artura, że Borys po próbie samobójczej uciekł ze szpitala. Nowak dzwoni do mamy. Okazuje się, że policja właśnie przeszukuje jej mieszkanie. Jakiś czas później Ewa oddzwania do syna. Ten obiecuje, że przyjdzie do niej po pracy. Igor znowu wraca do domu późnym wieczorem… Następnego dnia Maja dzwoni do Igora, który właśnie je śniadanie wspólnie z Magdą i Julką. Kochanka mówi mu, że go kocha i tęskni. Zmieszany Nowak udaje przed Magdą, że rozmawia z kolegą.
Magda z Zuzą postanowiły przygotować pyszny obiad dla swoich mężczyzn. Wychodząc z pracy Igor dostaje telefon od Magdy, która informuje go o planie wspólnego obiadu u przyjaciół. Nowak obiecuje, że będzie. Zaraz potem dzwoni do Mai i przeprasza, że nie może przyjść do niej, bo musi zająć się córeczką. U Zuzy i Kamila Igor jest rozkojarzony i kompletnie nieobecny. W pewnej chwili przez pomyłkę zwraca się do swojej dziewczyny imieniem kochanki. Magda bez słowa wstaje i wychodzi. Igor wybiega za nią i stara się ją przeprosić. Tłumaczy to zmęczeniem i przepracowaniem. Dziewczyna nawet nie chce tego słuchać. Uświadamia mu, jak bardzo ją tym zranił.
Wieczorem Kamil zauważa siedzącego samotnie w barze Igora. Próbuje z nim porozmawiać, ale Nowak nie jest skory do zwierzeń. W końcu jednak przyznaje, że jego przejęzyczenie nie było zwykłą pomyłką - jest zakochany w Mai. Kompletnie nie wie, co ma robić. Kamil nawet nie próbuje go zrozumieć. Ostrzega przyjaciela, żeby nie ważył się skrzywdzić Magdy...
Olivier odwozi Olę pod dom. Dziękuje jej za wspólnie spędzony czas. Żałuje, że nie mieli w Wiedniu zbyt wielu okazji, aby pobyć ze sobą sam na sam. Zapewnia, że nie musi martwić się jutrzejszym egzaminem, bo on zdobędzie pytania od kumpla z Wrocławia, który wcześniej będzie zdawał u tego samego profesora. Młoda Zimińska nalega, żeby obliczył, ile jest mu winna za wycieczkę do Wiednia.
Zimińscy robią córce wymówki, że ich oszukuje. Ola zapewnia rodziców, że szanuje ich i chce być z nimi szczera. Lekkim tonem oznajmia, że musi oddać koledze 3000 złotych. Liczy, że pomogą jej spłacić dług. Marek wpada w furię. Uświadamia córce, że w ciągu dwóch dni wydała więcej, niż jej mama zarabia przez miesiąc. Wkurzona Danuta wyrzuca Oli kompletny brak odpowiedzialności.
Zimińscy zastanawiają się, dlaczego ich młodsza córka aż tak bardzo zmieniła się. Danuta podejrzewa, że ma to związek z nową sympatią Oli – Olivierem
Młoda Zimińska mówi rodzicom, że jeśli nie dadzą jej pieniędzy, będzie musiała rzucić studia i iść do pracy. Danuta sugeruje jej, żeby raczej przyłożyła się do nauki i postarała o stypendium. Jest jej przykro, że Ola, tak niegdyś ambitna, stała się materialistką i leserem. Wieczorem dziewczyna dostaje od Oliviera sms-a z informacją, że pytania egzaminacyjne zostały wysłane na jej maila. Zadowolona oznajmia rodzicom, że nie muszą się martwić o wynik jej jutrzejszego egzaminu…
Helena i Staszek niespodziewanie zjawiają się u Ziębów. Pani Kopeć pokazuje im pierścionek w katalogu z biżuterią. Oznajmia, że mąż kazał jej sobie taki kupić, gdyż będzie prosił ją o rękę – z okazji rubinowych godów zamierzają odnowić przyrzeczenie małżeńskie. Zdaniem Żanety ponowne odnawianie ślubów to niepotrzebna fanaberia. Po chwili między nią a mamą dochodzi do sprzeczki. Helena wyrzuca córce, że nie potrafi zaciągnąć swojego chłopaka do ołtarza. Maria proponuje Helenie, żeby została u nich na kilka dni. Na osobności Helena wypytuje Marię o rodziców Wojtka. Ziębowa mówi jej, że Szulcowie to bardzo porządna, tradycyjna śląska rodzina. Kopciowa prosi o numer telefonu do Szulców. Z szelmowskim uśmiechem tłumaczy, że rodziny muszą się przecież poznać…
Autor: TVN