W odcinkach 1671-1674...

W odcinkach 1671-1674
W odcinkach 1671-1674
Sprawdź, co wydarzyło się w odcinkach 1671-1674!

Wkurzony Roman każe Honoracie usunąć z mieszkania wszystkie „magiczne” gadżety i zwrócić je Oktawii. Doprowadzony do ostateczności wyrzuca narzeczonej, że roztrwoniła pieniądze…

Nicole mówi teściowej, że dzwonili do niej z Londynu w sprawie płaszcza. Honorata tłumaczy jej, że właściciel będzie musiał trochę poczekać, bo prawie całą kwotę wydali. Niebawem dzwoni do Oktawii i tłumaczy, że chce oddać wszystko co od niej kupiła i odzyskać pieniądze. Niestety okazuje się, że za zwrot otrzyma jedynie połowę wartości zakupionych przedmiotów.

Roman jest zły – uważa, że to oszustwo. Nie może zrozumieć dlaczego narzeczona dała zwieść się jakiejś hochsztaplerce.

Leśniewska ze smutkiem zbiera z mieszkania wszystkie przedmioty i pakuje je do kartonu. W tajemnicy przed Romanem zatrzymuje jeden talizman, który ma zapewnić pomyślność finansową. Honorata wypowiada życzenie i chowa amulet …

Zuza chce się wyluzować przed kolejnym zabiegiem sztucznej inseminacji. Proponuje Magdzie, żeby razem ze swoimi mężczyznami wybrali się na imprezę w stylu lat 70-tych. Magda uważa, że to doskonały pomysł. Stwierdza, że powinni zaprosić też Nicole i Mikołaja.

Igor spotyka na ulicy Maję. Jest bardzo zmieszany i niezbyt skory do rozmowy. Dziewczyna mówi, że niedawno wróciła ze Sztokholmu. Po chwili Nowak dostaje telefon od Magdy, która ma pretensję, że przez niego spóźni się na wykład. Igor obiecuje, że zaraz będzie i zajmie się Julką. Maja, widząc że to nieodpowiednia pora na rozmowę, szybko żegna się i odchodzi. Następnego dnia Maja dzwoni do Igora i proponuje spotkanie. Wyjaśnia, że chce porozmawiać - jest ciekawa co u niego. Umawiają się w kawiarni. Maja wyznaje Nowakowi, że rozwiodła się z Tadeuszem i wraz z córką wróciły do Polski. Przyznaje, że nigdy nie kochała swojego męża. Myliła się myśląc, że przyjaźń i dziecko wystarczą, żeby zastąpić uczucie. Przy okazji Igor dowiaduje się, że córka Mai ma na imię Julka. Wyznaje, że i on ma córeczkę o tym imieniu. Maja ciekawa jest czy Igor ożenił się. Chłopak daje jej do zrozumienia, że zamierza to zrobić.

Magda bezskutecznie próbuje dodzwonić się do mocno spóźnionego Igora. Całe towarzystwo jest już przebrane i gotowe do wyjścia na imprezę. Po chwili zjawia się Nowak. Jest mocno poruszony spotkaniem z dawną miłością… W nocy, po wyjściu z klubu Magda bierze od Igora telefon, aby zadzwonić po taksówkę. W spisie ostatnich połączeń zauważa imię Mai. Po przyjściu do domu pyta Igora czy rozmawiał z Mają. Nowak, nieco zmieszany, przyznaje się, że widział się ze swoją była dziewczyną. Zapewnia, że to była zwykła koleżeńska rozmowa. Magda wyrzuca mu, że sam nie powiedział jej o spotkaniu z kobietą, którą kiedyś kochał...

Strapiona Basia wyznaje Weronice, że wyczuła jakieś zgrubienie w jednej piersi. Wybiera się do przychodni, żeby zrobić sobie USG. Roztocka, aby dodać jej otuchy, oferuje, że pójdzie razem z nią i też się przebada.

Basia wychodzi z gabinetu lekarskiego rozpromieniona. Okazało się, że ma tylko niegroźne zgrubienie tkanki mięśniowej. Po chwili Weronika zostaje wywołana na badanie. Ku jej przerażeniu lekarka stwierdza u niej guz w jednej piersi i daje skierowanie na mammografię. Roztocka wychodzi z badania totalnie podłamana. Kiedy dzwoni do niej Adam, nie mówi mu, co się stało. Następnego dnia Adam zauważa, że Weronikę coś trapi. Jest poruszony, kiedy dowiaduje się, w czym rzecz. Nie chce, żeby żona cały tydzień denerwowała się czekając na mammografię. Dzwoni do znajomego lekarza i umawia żonę na dzisiejsze popołudnie. Wierzy, że wszystko będzie dobrze. Niestety sprawdza się najczarniejszy scenariusz - okazuje się, że to może być nowotwór. Basia stara się pocieszyć i uspokoić przyjaciółkę. Tłumaczy, że trzeba poczekać na wynik biopsji. Weronika irytuje się i wybucha złością - strach nie pozwala jej myśleć i działać rozsądnie…

Dagmara jest bardzo wdzięczna Oli za pomoc. Obydwie liczą na to, że mieszkając razem łatwiej będzie im uczyć się do egzaminów. Dagmara ma nadzieję, że po sesji znajdzie jakiś kąt…

Dziewczyny spotykają na uczelni Konrada. Ten prosi Olę, żeby wybrała się z nim do kina. Młoda Zimińska zbywa go. Chłopak pyta ją, dlaczego ignoruje go i nabija się z niego. Ola zapewnia Konrada, że tak nie jest i żeby to udowodnić daje się zaprosić do knajpki. Przy drinku próbuje uświadomić mu, że nie powinien sobie wyobrażać, że coś może między nimi być…

Następnego dnia dziewczyny spotykają na korytarzu uczelni nowego kolegę z grupy. Dagmara tłumaczy potem przyjaciółce, że chłopak, z którym rozmawiały to Olivier – kolega Indiany. Dołączył dopiero teraz, bo trenował kitesurfing. Młoda Zimińska jest nim zauroczona… Po zajęciach Indiana proponuje dziewczynom, żeby poszli na piwo. Dagmara postanawia jednak wrócić do domu. Przypomina, że zbliża się sesja. Ola ma ochotę przejść się z Indianą do knajpy. Sugeruje, żeby zaprosili Oliviera. Chłopak tłumaczy jej, że Olivier nie ma czasu – dziś ma trening capoeiry, brazylijskiej sztuki walki i tańca. Ola nieustannie wypytuje o nowo poznanego kolegę. Indiana mówi jej, że miał chęć jechać z Olivierem serfować na Hawajach. Z zazdrością dodaje, że rodzice kolegi są bardzo zamożni – mają dwie własne kancelarie prawnicze. Zimińska przyznaje się, że Olivier spodobał się jej i zrobił na niej wrażenie. Zapewnia jednak Indianę, że wciąż bardzo go lubi. Indiana jest wyraźnie zazdrosny… Kiedy Ola wraca do domu, Marek wyczuwa od niej alkohol. Danuta robi wyrzuty córce, że zamiast się uczyć, chodzi po barach. Stawia jej za wzór Dagmarę, która od kilku godzin siedzi nad książkami.

Żaneta, Martyna i Ziębowie obmyślają plan jak zwabić pana Szulca do Warszawy. Martyna przypomina sobie, że ojciec i Wojtek chodzili razem na mecze Górnika. Uradowany Włodek oznajmia, że w przyszłym tygodniu ma odbyć się mecz Legii z Górnikiem. Martyna dzwoni do ojca i zaprasza do Warszawy. Dodaje, że ma już bilety na mecz Górnika. Ten argument przekonuje pana Szulca. Tymczasem Żaneta proponuje Wojtkowi, żeby wybrał się z nią na mecz. Kłamie, że teść dostał bilety z ratusza, ale nie może iść. Szulc z radością przyjmuje zaproszenie. Niestety nie udaje się Żanecie kupić biletów na mecz. Załamana dzwoni do Igora i prosi go o pomoc. Niestety jego dział sportowy nie ma biletów. Nowak obiecuje, że spróbuje coś załatwić… Maria uważa, że jedyne wyjście to kupić bilety od „konika”. Przed stadionem Włodek spotyka czterech młodych osiłków, którzy twierdzą, że mogą mu odsprzedać bilety. Żądają za nie 300 złotych. Zięba z ciężkim sercem wysupłuje z portfela pieniądze. Nagle mężczyźni rzucają się do ucieczki. Włodek orientuje się, że został oszukany! Wraca do domu zgnębiony. Nie wdając się w szczegóły daje do zrozumienia, że miał niemiłą przygodę. Po chwili zjawia się Igor, który przynosi dwa bilety na lożę prasową. Zięba każe żonie schować je i oznajmia, że musi napić się czegoś mocniejszego…

Z samego rana Marta dostaje telefon z pracy. Dominika prosi ją, żeby przyjechała i zrobiła nagranie za prowadzącą, która nie sprawdziła się. Konarska obawia się powrotu na plan - tłumaczy, że jeszcze nie wraca do pracy. Doradza, żeby zrobili casting i znaleźli kogoś nowego… Jakiś czas później Marta przed domem spotyka dyrektora programowego, który mówi jej, że stacja ma poważny problem i tylko Marta jest w stanie im pomóc. Marta daje się w końcu przekonać i jedzie z nim na plan. Nagrywa w studio zapowiedź programu. Szef jest z niej bardzo zadowolony. W końcu Marta dowiaduje się, że cała ta sytuacja była intrygą uknutą przez Dominikę. Dziewczyna tłumaczy, że był to jedyny sposób, aby skłonić Martę do powrotu. Konarska udaje oburzenie, ale promienny uśmiech zdradza, że cieszy się – wróciła jej wiara we własne możliwości… Wyznaje Dominice, że jest szczęśliwa, bo może pracować z ludźmi, którym na niej zależy…

Borys w samotności upija się w barze. Aleks dzwoni do ojca i przypomina mu, że wczoraj byli umówieni. Chłopak wyczuwa, że tata jest pijany. Rzuca na ten temat złośliwą uwagę i rozłącza się.

Jeden z dziennikarzy pokazuje Naczelnemu materiały, które udało mu się wydobyć od policji. Sprawa dotyczy Wiśniaka. W aktach widnieje nazwisko Orłowa. Artur jest pod wrażeniem, choć stara się nie dać tego po sobie poznać. Poleca dziennikarzowi prowadzić tę sprawę dalej, ale z zachowaniem dyskrecji.

Pijany Borys czeka na Igora przed redakcją. Jest zrozpaczony - nie może zrozumieć, czemu Ewa go odrzuciła. Przypomina Igorowi, że zawsze mu pomagał i prosi go o to samo. Nowak próbuje zaciągnąć go do taksówki. W tym momencie z redakcji wychodzi Artur i widząc szamoczących się mężczyzn podchodzi do nich. Orłow rozpoznaje swojego rywala i wpada w szał. Zaczyna szarpać Artura aż w końcu zadaje mu powalający cios pięścią. Odchodząc odgraża się, że jeszcze z nim porozmawia...

Artur nie rozumie, jak Ewa mogła być z kimś takim jak Borys. Igor staje w obronie Orłowa. Próbuje wytłumaczyć jego motywy i zapewnia, że to dobry człowiek. Naczelny daje Nowakowi do zrozumienia, że Borys wcale nie jest takim niewiniątkiem, jak mu się wydaje. Każe mu na siebie uważać. Później zleca dziennikarzowi, który zdobył policyjną informację o sprawie Wiśniaka, aby kontynuował swoje śledztwo. W szczególności każe mu zbadać wątek ukraińskiej mafii zamieszanej w tę sprawę.

Artur zabiera Ewę na obiad do restauracji. Podbite oko zasłania okularami przeciwsłonecznymi. Kłamie, że uderzył się porządkując półkę z segregatorami. Pyta Ewę, co ją łączy z Borysem – boi się o nią. Hofferowa zapewnia, że Orłow to dla niej zamknięty temat. Tymczasem Borys zjawia się w biurze i prosi Żanetę, żeby powiedziała mu, gdzie jest Ewa. Ta jednak nie chce mu pomóc.

Wieczorem Orłow przychodzi do domu Ewy. Przyznaje, że uderzył Artura jednak teraz bardzo tego żałuje. Przeprasza i zapewnia, że to się więcej nie powtórzy. Hofferowa oznajmia, że nie chce z nim być i zamyka mu drzwi przed nosem...

Autor: TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości