Igor wręcza naczelnemu artykuł ostatecznie pogrążający Gajnego wraz z teczką kopii dokumentów oraz zeznań Krawczyka. Artur przywraca Igora na jego dawne stanowisko jego artykuł puści w najbliższym numerze gazety. Niebawem prokurator informuje Nowaka o aresztowaniu Gajnego pod zarzutem korupcji zapewniając iż tym razem się nie wywinie.
Magda jest bardzo szczęśliwa, gdy dowiaduje się, od Igora, że zagrożenie minęło. Chłopak dziękuje jej, że jako jedyna nigdy nie zwątpiła w sens jego śledztwa. Magda mówi mu, że bardzo wiele mu zawdzięcza. Wyznaje też iż dla niego chciała stać się lepsza i zmieniła swoje życie…
Igor zaprasza do siebie Magdę i od progu sadza ją przed komputerem. Pokazuje jej w Internecie upatrzone mieszkania do wynajęcia. Dziewczynie jest nieco zaskoczona ale i szczęśliwa słuchając Igora, który w szczegółach opisuje gdzie będzie ich sypialnia a gdzie pokoik córeczki…
Artur dzwoni do Ewy. Proponuje, żeby uczcili sukces jej syna. Hofferowa jest mile zaskoczona i przyjmuje zaproszenie. Spędza z szefem syna wyjątkowo miły wieczór…
Niebawem proponuje jej kolejne spotkanie. Ewa nie odmawia. Dodaje jednak, że ma sporo zajęć i będą mogli się zobaczyć dopiero w przyszłym tygodniu.
Do biura wyborczego przychodzą policjanci. Okazuje się, że ich wizyta ma związek ze sprawa Wiśniaka, który oszukał Ewę i Żanetę, gdy prowadziły biuro podróży. Kobiety zapewniają, że odkąd na ich koncie pojawiła się zagrabiona przez Wiśniaka kwota, przestały interesować się jego osobą. Policjant nie wierzy, że mężczyzna ot tak, z własnej woli, oddał pieniądze. Oznajmia w końcu, że ciało Wiśniaka znaleziono w Wiśle. Prosi kobiety, żeby nie wyjeżdżały z Warszawy, bo będą jeszcze potrzebne w śledztwie. Żaneta, po wyjściu policjantów, robi przyjaciółce wyrzuty iż nie wspomniała ani słowem o Borysie, który pomógł im odzyskać pieniądze. Ewa dzwoni do Borysa i prosi, żeby jak najszybciej skontaktował się z nią. Jest zaskoczona, gdy po południu Orłow odwiedza ją osobiście. Kiedy mówi mu o wizycie policji, Borys zapewnia, że nie ma nic wspólnego ze śmiercią Wiśniaka. Przyznaje, że spodziewał się, że ten oszust tak skończy. Ewa chce wiedzieć w jaki sposób Borys go „przekonał”. Orłow wyjaśnia, że zagroził mu, że jeśli nie odda pieniędzy, wyda go paru ludziom na Ukrainie. To wystarczyło. Od tego czasu nie widział Wiśniaka. Daje Ewie do zrozumienia, że wciąż wiele dla niego znaczy. Ewa nie jest tak wylewna…
Rafał dowiaduje się, że Zosia złożyła wymówienie. Zgadza się przejąć wychowawstwo jej klasy. Ludwik, rozczarowana jego decyzją, przypomina mu, że uczenie to coś innego niż bycie dyrektorem. Sobczak stanowczo oznajmia, że nie życzy sobie, aby udzielała mu rad i wtrącała się w jego sprawy. Mimo to Ludwika spotyka się z Agnieszką. Zapewnia ją, że Rafała z Zosią nic już nie łączy i prosi, aby Agnieszka wybiła mu z głowy rezygnację ze stanowiska dyrektora szkoły. Olszewska stanowczo odmawia. Po południu zjawia się u niej Rafał. Jest przekonany, że Agnieszka wezwała go, aby porozmawiać. Olszewska wręcza mu list, który zostawił dla niego listonosz i zamyka Rafałowi drzwi przed nosem. Ten krzyczy do niej przez drzwi, że nie ma romansu z Zosią. Zapewnia, że bardzo żałuje tego, co zrobił i, że ją kocha! Agnieszka w końcu otwiera drzwi i oznajmia, że jej nie interesuje jego życie i żąda, aby więcej nie nasyłał na nią swojej matki.
Wzburzony Sobczak po powrocie do domu zaczyna pakować swoje rzeczy. Ludwika błaga go, aby został. Rafał jednak pozostaje głuchy na prośby matki . Tłumaczy jej, że po raz kolejny zawiodła go wtrącając się w jego sprawy. Ludwika jest załamana decyzją syna…
Marta przychodzi na spotkanie z terapeutką. Nagle do szpitale zostaje przywieziony Paweł Woliński. Jest w ciężkim stanie. Kamil wraz z Ostrowskim reanimują go. Cała akcja ratunkowa, towarzysząca jej nerwowość i krzyki przerażają Martę. Sytuacja ta przywołuje w niej traumatyczne wspomnienie śmierci Janusza… Lekarzom udaje się w końcu uratować Pawła. Ostrowski i Kamil zastanawiają się, co mogło być przyczyną krytycznego stanu Wolińskiego. Pacjent wyznaje im w końcu, że wspinał się na skałki - tłumaczy, że chciał się sprawdzić. Ostrowski stara się przy pacjencie nie okazać zdenerwowania. Uważa jednak, że Paweł zachował się bardzo lekkomyślnie…
Marta po powrocie ze szpitala jest kompletnie rozbita. Kiedy Roman przychodzi do domu, zastaje córkę płaczącą. Przestraszony, próbuje dowiedzieć się co się stało. Marta opowiada o zdarzeniu którego była świadkiem. Załamana pyta ojca - ile razy jeszcze będzie musiała przeżywać śmierć Janusza? Hoffer czule obejmuje córkę.
Kiedy Marta przychodzi na terapię kolejny raz, zza drzwi gabinetu psychologa dobiega głos Wolińskiego. Marta przysłuchuje się chwilę. Paweł mówi, że jego życie jest niewiele warte bez tego co kocha... Kiedy wychodzi z gabinetu jest kompletnie przybity. Jakiś czas później Marta i Paweł spotykają się w windzie i nawiązują rozmowę. Konarska pyta Wolińskiego o samopoczucie. Tłumaczy, że widziała, jak przywieziono go do szpitala. Mężczyzna przypomina jej, że już wcześniej się widywali. Dodaje, że trudno nie zapamiętać kogoś takiego jak ona.Marta, uśmiecha się do niego ciepło, prosi, żeby więcej nie szarżował i uważał na siebie…
Tadeusz przynosi Ziębom zaproszenie do teatru na dziś wieczór. Ziębowie są zachwyceni. Jednak za chwilę reflektują się, że nie mogą tak po prostu zamknąć baru i pójść… Włodek sugeruje Zielińskiemu, żeby zaprosił Bożenę. Maria szybko wcina się w rozmowę i oznajmia, że ona pójdzie z Tadeuszem do teatru. Pod wieczór Włodek zaczyna się skarżyć na złe samopoczucie. Maria bardzo przejęta stanem męża dzwoni do Bożeny i prosi, żeby poszła na spektakl zamiast niej. Zięba Skarży się żonie na potworny ból głowy. Ziębowa każe mężowi pokazać termometr. Włodek po kryjomu wkłada termometr do szklanki z ciepłą herbatą. Podziałka wskazuje 42 stopnie! Maria orientuje się, że mąż ją oszukał. Jest jej bardzo przykro, że wciąż jest zazdrosny o Tadeusza. Włodek tłumaczy, że chciał tylko, aby Tadeusz spotkał się z Bożeną.
Następnego dnia Zięba próbuje wybadać, jak przyjaciel bawił się z Bożeną. Tadeusz daje mu do zrozumienia, że nie ma ochoty więcej spotykać się z nią sam na sam. Uważa, że jest już za stary na randki. Wyznaje jednak, że bardzo by chciał znaleźć drugą połowę.
Zięba mówi żonie, że Tadeusz chce się ożenić i on znajdzie przyjacielowi odpowiednią kandydatkę. Maria wyśmiewa naiwność męża. Włodek gotów jest założyć się, że dopnie swego
Michał ma problemy ze znalezieniem pracy. Zastanawia się, czy nie powinien wrócić do Bud-Maksu. Na dziedzińcu spotyka Romana, który mówi mu, że jest bardzo zaganiany i z trudem daje radę obrobić się ze wszystkim. Jest zaskoczony, gdy dowiaduje się, że Brzozowski odszedł z Bud-Maksu i bezczynnie siedzi w domu.
Leśniewska sugeruje narzeczonemu, żeby zatrudnił Michała. Hoffer waha się. Tłumaczy, że Michał był kiedyś jego szefem i wyrzucił go z pracy. Honorata uważa, że nie należy być małostkowym - to doskonała okazja, aby pomóc bliźniemu i sobie. Jakiś czas później Roman odwiedza Michała. Zastaje go podczas zajęć domowych, kompletnie przygnębionego. Nieśmiało proponuje mu pracę w swojej firmie. Zapewnia, że naprawdę potrzebuje pomocy kogoś doświadczonego. Michał z radością przyjmuje posadę zastępcy Hoffera. Dziękuje mu za okazaną pomoc. Kinga podziela radość męża. Jest pewna, że będzie mu się dobrze pracowało w firmie Romana.
Ada, po przyjeździe z Niemiec, odwiedza Weronikę. Przywozi podarki dla Antosi i Kacperka. Roztocka uważa, że siostra niepotrzebnie trwoni pieniądze, zamiast pomóc mamie spłacać swój dług. Uświadamia jej, że Bożena naprawdę może stracić wszystko. Ada tłumaczy, że zgodziła się, aby mama wzięła kredyt, bo naprawdę byli z mężem w fatalnej sytuacji. Uważa, że nic takiego się nie stanie, jeśli mama będzie musiała sprzedać dom i gospodarstwo. Na pewno zostanie coś jeszcze do podziału. Weronika nie wierzy własnym uszom. Na odchodnym Ada rzuca jej w twarz, że syty nigdy nie zrozumie głodnego. Roztoccy są zbulwersowani zachowaniem Ady. Weronika uważa, że nie mogą dopuścić, aby mama straciła wszystko. Uważa, że jej obowiązkiem jest pomóc rodzinie - mama mogłaby przepisać na nią dom, w zamian za spłatę długu. Będzie mogła w nim mieszkać a w przyszłości dom będzie zabezpieczeniem dla Antosi i Kacpra. Adam nie ma pewności, czy Ada znowu nie wpakuje mamy w jakieś kłopoty. Nie uśmiecha mu się, że będzie musiał wyłożyć tyle pieniędzy. Weronika oznajmia mężowi, że nie potrzebuje jego pomocy. Ma swoje pieniądze i spłaci dług mamy!...
Olek dzwoni do Danuty i mówi jej, że spóźni się na zajęcia. Marek jest zaniepokojony słysząc, że żona rozmawia z jakimś mężczyzną. Pyta ją, o której kończy dziś pracę. Po południu czeka przed szkołą na Danutę. Spotyka Gosię, która wyjaśnia mu, że mama wyszła z pracy przed godziną. Zimiński pyta córkę, czy Danuta prowadzi jakieś fakultety, bo ostatnio późno wraca do domu. Gosia zdziwiona mówi mu, że nic o tym nie wie...
Tymczasem podczas lekcji tańca Ricardo proponuje Danucie, żeby wzięła udział w pokazie, który ma się odbyć niebawem. Instruktorzy muszą wybrać swoich najlepszych uczniów. Zimińska waha się. W końcu jednak ulega namowom. Kiedy wraca do domu Marek z wyrzutem oznajmia jej, że chciał zrobić jej niespodziankę i przyszedł po nią do pracy, lecz już jej nie było. Jego zdaniem Danuta zachowuje się ostatnio bardzo tajemniczo. Zimińska z uśmiechem mówi mu, że ona też szykuje dla niego niespodziankę. Prosi, aby tego nie popsuł. Marek jest coraz bardziej zaintrygowany…
Jakiś czas później Marek postanawia kupić dla żony piękny bukiet kwiatów. Niespodziewanie spostrzega swoją żonę i Ricardo wracających z zakupów. Totalnie zaskoczony obserwuje jak oboje rozbawieni wsiadają do samochodu i odjeżdżają.
Po powrocie do domu Danuta pokazuje mężowi swoją nową kreację. Nie mówi mu jednak, na jaką okazję kupiła suknię. Marek sprawia wrażenie nieobecnego. Danuta czuje, że mąż podejrzewa ją o romans, ale nie stara się wyprowadzić go z błędu...
Autor: TVN